|
-Dlaczego nie idziesz? -Bo tam nikogo nie ma... -Skąd możesz to wiedzieć? Przecież nawet nie zapukałeś.
|
|
|
-Cześć. Jestem Nicole. A ty? -Samotność...
|
|
|
Zacisnąłeś usta w wąską kreskę, ale w twoich oczach cały czas iskrzył się strach. Oto kolejna próba umierania...
|
|
|
Gwiazdy spełniły wszystkie moje marzenia... Nawet te niewypowiedziane.
|
|
|
Stoimy. Dzieli nas kilka, może kilkanaście kroków. Stoimy, niepozornie spoglądając sobie w oczy... W myślach powtarzam, że to nie na mnie patrzysz... Może myślisz o dziewczynie obok? Jest piękna i niezwykle pociągająca. Na twarzy gruba warstwa makijażu, bez odrobiny prawdziwości. Co z tego że ma wygląd, skoro to zwykły plastik? Za jakiś czas mogłaby ci się odbić. Nie... Nie patrzysz na mnie.
|
|
|
Jest ktoś, kto martwi się o mnie bardziej, niż ja sam. To śmierć. Każdego dnia oszukuję się, że muszę coś jeszcze zrobić... Ze jest na tym świecie powód, dla którego nadal żyję. Próbuję się nie bać... Ale kiedy patrzę jej w oczy, wiem, że nie ma już niczego.
|
|
|
Wszystkie moje wspomnienia związane z tobą, mają zapach tamtego poranka...
|
|
|
Kim ty do cholery jesteś, że masz czelność doprowadzać mnie do płaczu?!
|
|
|
- Nie wiem jak to możliwe, ale... W twoich oczach jest coś takiego, co nie pozwala mi cię znienawidzić. To chyba ten smutek który pojawia się w nich za każdym razem, gdy mnie z NIM widzisz.
|
|
|
Naklej sobie na czole karteczkę z napisem "szmata". Ja tylko straciłam czas, próbując cię zmienić. Inni go zaoszczędzą.
|
|
|
|