|
Są sytuacje, po których wydaje ci się, że już się nie podniesiesz i może faktycznie, by tak było, gdybyś je rozpamiętywał, pielęgnował traumę i nie widział innego sensu niż ten, który właśnie utraciłeś. Czyjaś śmierć, rozstanie, utrata pracy czy dotychczasowego miejsca zamieszkania. W pierwszym zdaniu istotne jest jednak słowo: "wydaje", bo jeśli coś ci się wydaje, masz wrażenie, odczucie, itp., to wcale jeszcze nie oznacza, że taka jest prawda. Bo tak naprawdę los daje ci kopniaka, tylko po to, byś się ogarnął i zmienił swoje życie.
|
|
|
Siedzimy w pociągu. On oczywiście usnął, a ja siedzę z lapkiem na kolanach i cieszę się, że w tych pieprzonych tlk-ach mają wi-fi. Nowoczesność, cholera! Wszyscy jesteśmy nowocześni, uzależnieni od internetu i szybkich doznań. Za oknami widzę mijające nas krajobrazy. On położył głowę na moim ramieniu i uśmiecha się przez sen. Jest słodki. Kto by pomyślał, że będziemy razem. Pewnie nikt, łącznie z nami parę miesięcy temu. Wbrew opiniom jego byłej nie złapałam go na dziecko. Nie wie, że nie chciałam z nim być, gdy się o tym dowiedziałam. Nie wie, że to on wtedy "zwariował" i zaczął latać wokół mnie dwa razy mocniej niż wtedy, gdy byłam jego kochanką i przyjaciółką. Obydwoje jesteśmy pokiereszowani przez los. Mamy rany, które sobie wzajemnie pozszywaliśmy i blizny, które znikają pod wpływem naszych pocałunków. Nie, nie staliśmy się nagle jedną z tych słodkich par, które to świata poza sobą nie widzą, ale jest dobrze. Jesteśmy z sobą szczerzy. Pozostaliśmy "friends". "Fuck friends" nawet.
|
|
|
Zajebiście. Sesja w końcu zdana i jutro z samego rana jedziemy do Zakopca na cały tydzień. Tym razem tylko my. :) Jest inaczej, ale i tak jestem szczęśliwa. Nie jestem już tą samą osobą, którą byłam zaledwie parę miesięcy temu. Nie piję alkoholu, ograniczyłam fajki, tak, tak, wiem, że nie powinnam w ogóle palić, ale teraz wypalam średnio jedną fajkę w ciągu tygodnia zamiast trzech paczek w ciągu dnia. Ćwiczę też codziennie, nie tylko "jak mi się przypomni" i czytam te mądre poradniki o wychowaniu dzieci. Mój partner śmieje się, że mnie nie poznaje i że będę dobrą matką. Jest świetnie. Tylko wkurwia mnie gadanie ludzi, którzy trują nam o ślubie. Biały welon i sukienka oraz impreza za parę tysięcy nie jest przedmiotem moich marzeń. Jest nam dobrze, a formalności nie są potrzebne, by z kimś być. Chcemy być razem, więc jesteśmy, a żaden papierek nie jest gwarantem szczęścia. Dziecko potrzebuje miłości i rodziców, którzy się szanują, a nie są z sobą, bo przysięga małżeńska.
|
|
|
Będzie synek. Jedyny mężczyzna, którego będę kochać zawsze i bezwarunkowo. Nie pozwolę mu na wszystko, czego doświadczyłam i mam nadzieję, że znajdzie w życiu więcej szczęścia niż ja miałam. Chłopcy mają lepiej. Nie są tak emocjonalni. Jak odziedziczy po mnie inteligencję, a po ojcu wygląd, będzie najmądrzejszym i najprzystojniejszym kolesiem na osiedlu.
|
|
|
"Złamię ci serce, gdy się wyprę, że cię kocham ponad wszystko."
|
|
|
|
Pozostawiłam więc moją cudowną, inteligentną rodzinę, zanurzyłam się w ciepłej kąpieli i zaczęłam rozważać samobójstwo przez utopienie. Potem jednak przypomniałam sobie o resztkach ciasta czekoladowego w lodówce i wynurzyłam się, nabierając powietrza w płuca. Dla niektórych rzeczy warto żyć.
|
|
|
On nic nie pamięta. One mają dobrą pamięć.
|
|
|
"Lubisz tak oderwać się od niej i gdzieś się nachlać, ale mógłbyś popełnić zbrodnię, gdybyś z innym ją zastał."
|
|
|
"Palę szluga, ona zakłada stanik. Podobna doszła dwa razy. Powiedziała, że jest sama. Powiedziałem, że ja tez jestem sam. I ponoć skłamaliśmy. Dwa razy."
|
|
|
"Złe nawyki są od serca silniejsze."
|
|
|
"Nie mów, że mnie kochasz po tej zwykłej jednej nocy, bo to puste słowa, to chłodne serce się mrozi. Potrzebuję ciepła, tej szczerości. Lecę w nicość. Nie wstydzę się miłości."
|
|
|
|