 |
|
umieram, ale nie ratuj mnie. chcę umrzeć, chcę zabić wszystko co we mnie siedzi.
|
|
 |
|
Proszę wróć, bo czuję, że umieram.
|
|
 |
|
problem tkwi w tym, że znów mnie do siebie przyzwyczaja . a potem zostawi, oleje jak gdyby nigdy nic . i wtedy boli, nieznośnie rozdziera od środka .
|
|
 |
|
delikatnie podgryzał moje ucho, namiętnie przy tym pomrukując . przymknęłam powieki, delektując się chwilą, przy okazji opacznie szukając jego dłoni . - lubię cię - szepnął mi wprost do narządu słuchu . zacisnęłam kurczowo dłoń, przerywając działania, które podjęłam wcześniej . odwróciłam się do niego energicznie i spojrzałam w jego niemiłosiernie czarne oczy . - lubisz, tylko lubisz ? - szepnęłam, dławiąc się każdym swoim słowem . zaśmiał się cicho . - a na co liczyłaś ? - odparł oschle . zaczęłam nerwowo zbierać swoje ubrania z podłogi, i ubierać się w nie pospiesznie . kiedy tylko byłam gotowa do wyjścia, pobiegłam w kierunku drzwi . przez długi czas towarzyszył mi jeszcze jego przeciągły, szyderczy rechot .
|
|
 |
|
kocham Cię, ale nie chcę z Tobą być. wolę tęsknić, płakać po nocach ale nie chcę do Ciebie wrócić. ciężko mi bez Ciebie ale z Tobą jeszcze bardziej. ~ whistle
|
|
 |
|
Tak widzisz, o tym właśnie mówiłam - o zatraceniu siebie w tej masie obowiązków. Boję się, że coraz bardziej się oddalamy. Przecież dobrze wiesz, że bez Ciebie bym nie przeżyła. / napisana
|
|
 |
|
Wracam do domu i nagle topię się w własnych myślach. / napisana
|
|
 |
|
Nienawidzę Cie, a do siebie czuje wstręt... Nie zdajesz sobie sprawy jak nawet jedno najmniejsze wypowiedziane z Twoich ust słowo potrafi zaboleć. Wracam do domu i siedząc w czterech ścianach, staram się poukładać własne myśli, przegryzając wargi tamuje łzy wmawiając sobie, ze nie mogę po raz kolejny stracić panowania. Przezornie, zaczynam analizować każde słowo usłyszane od Ciebie danego dnia i postawę w jakiej je wypowiadałeś. Jednak niemalże za każdym razem, popełniam ten sam błąd, który doprowadza do tego ze brzydzę się sobą, i tym ze pomimo wszelkich starań nadal nie potrafię rozłączyć się z Twoja osoba. Każdego dnia, wracając do domu ronię łzy, katując się tym ze Twoje ramiona choć, obejmujące mnie na co dzień, nigdy tak na prawdę nie będą należały do mnie. Te myśli błądzące po mojej głowie, sprawiają ze nawet najlepszy dzień, staje się koszmarem. Platoniczna miłość która Cie obdarzyłam, z dnia na dzień coraz bardziej narasta i odbiera mi własne oblicze.../leniaa
|
|
 |
|
Zbyt wiele osób jest w moim życiu, które pojawiają się tylko wtedy, gdy mają jakiś interes. / napisana
|
|
 |
|
Dziś rozpadam się na cząstki, abyś jutro to Ty mógł złożyć mnie w jedną całość. / napisana
|
|
 |
|
nie znoszę słuchać ludzi, którzy narzekają na swoją rodzinę. mówią, że ich nienawidzą i woleli by ich nie mieć. ja dałabym wszystko, za to, żeby on wrócił. żebyśmy spędzili razem kolejne święta, przytulił mnie w razie kłopotu, powiedział, że kiedyś zbije tyłek temu chłopakowi przez, którego tak cierpię. cholernie mi go brakuje, ale muszę być silna. obiecałam mu to, obiecałam to mojemu tacie.
|
|
 |
|
Najciekawsze jest to, że on nie ma czasu na miłość, ale mimo wszystko w nią brnie. / napisana
|
|
|
|