|
Przyjaźń wymaga dużej ilości taniego alkoholu, długich rozmów
do świtu, długich podróży zapchanym pociągiem, a czasem
i trzymania za włosy, gdy ktoś rzyga do kibla, choć to ostatnie to
raczej w przypadku kobiet. A w miarę upływu czasu coraz trudniej
jest poznawać kogoś nowego, bo zamykamy się na takie doznania,
stajemy się coraz bardziej cyniczni i podejrzliwi. Nie jesteśmy
w stanie już się otworzyć, tak jak to było, kiedy się miało osiemnaście
lat. / "Brud" Piotr C.
|
|
|
Z mężem jest jak
z naleśnikiem pierwszego trzeba wypierdolić. / "Brud" Piotr C
|
|
|
Życie mnie nauczyło, że jeżeli komuś
pomogłeś, to za chwilę ta osoba zamelduje się u ciebie drugi raz,
później trzeci, a później będzie już uważała, że pomoc jej to twój
obowiązek. A jeśli odmówisz, śmiertelnie się obrazi i nazwie egoistą. / "Brud" Piotr C
|
|
|
Nasz mózg całe życie uczy nas, aby unikać rzeczy
niebezpiecznych. Kiedy dotkniesz gorącego czajnika, oparzysz się.
Kiedy dotkniesz noża, to się skaleczysz. Mózg tak nami steruje,
abyśmy unikali podobnych sytuacji. Z premedytacją nadepnąłem
brunetowi butem na dłoń i przycisnąłem ją do betonowej posadzki.
Zawył. Potrzymałem podeszwą tę dłoń jeszcze chwilę. Chciał coś
wykrzyczeć, ale nachyliłem się nad jego twarzą i wyjaśniłem
spokojnie:
– Czasami na swojej drodze spotykasz osobę, której nie należy
wkurwiać. To ja.
„Co za tandeta – dodałem już w myślach. – Tekst jak w tanich
filmach sensacyjnych”.
Dobrze, zrobiłem, co zrobiłem, nie da się tego cofnąć./ "Brud" Piotr C.
|
|
|
Ludzie są jednak nauczalni. Niektórzy
po prostu potrzebują do wzmocnienia procesu edukacji mocnego
kopnięcia. / Brud Piotr C.
|
|
|
Kanon obowiązującej współcześnie urody
przewiduje trzy trendy. Pierwszy, inspirowany najwyraźniej Egiptem,
czyli szkielety mumii, ledwie obciągnięte skórą i płaskie jak
nieszczęście, zasilane tylko wodą i symboliczną ilością kalorii. Drugi,
rodem prosto z filmów porno, zakłada styl na bladź. Solar, usta
faszerowane hialuronem, które zimą się nie domykają, i koniecznie
doczepy włosów. I trzeci – na dziunię z TVN. Świetlista cera,
regularne rysy twarzy, ciało jak torebka Chanel. W sumie każda
kobieta może być piękna. Nie każda ma na to pieniądze. / "Brud" Piotr C.
|
|
|
W naszej kulturze dominuje pogląd, że
największym bólem, jaki może spotkać człowieka, jest poród. Kobiety
snują długie opowieści kurczącej się macicy i nacisku niemowlaka na
pękające krocze.
To błąd.
Wykonałem dość precyzyjny zamach prawą nogą, po czym
czubek mojego starannie wypolerowanego buta umieściłem
dokładnie między nogami napastnika.
Zadziałało jak naciśnięcie klawisza off w telewizorze.
Wrzask zamarł mężczyźnie w ustach, puścił kobietę, padł na
kolana i zwinął się w kłębek na brudnej podłodze garażu.
Znieruchomiał. Jęczał.
Wiele kobiet rok, dwa, trzy albo pięć po porodzie zapomina
o bólu. I znowu zachodzi w ciążę. Nie znam jednak żadnego faceta,
który zapomniałby ból po kopniaku w jaja. I chciałby być w nie
uderzony jeszcze raz./ "Brud" Piotr C.
|
|
|
"Kobiety wychowuje się w presji bycia ładną. Jeśli nie jest ładna, czuje się bezwartościowa. Rodzice nie utwierdzają córek w ich atrakcyjności. „Ale ty masz krzywe nogi, nie zakładaj tak krótkiej kiecki”. „Jesteś za gruba na tę bluzkę. Będziesz wyglądała jak baleron”. „Ale ty jesteś brzydka”.
Później pojawia się facet, przyzwyczajony do pornoli, gdzie panny są pompowane silikonem, zgrillowane na solarze, skatowane na siłowni i napędzane na gipsie, który hamuje apetyt. Powiedzmy sobie szczerze, mało która normalna laska jest w stanie wytrzymać z nimi konkurencję. Gość patrzy więc na nią, patrzy na telewizor, patrzy na nią i mówi: „ Zrób coś ze sobą”. ”
— Piotr C. "BRUD"
|
|
|
Z pokolenia na pokolenie żyliśmy lepiej, stawialiśmy sobie coraz
wyżej poprzeczkę. A teraz dochodzi do sytuacji, że pokolenie
młodych mężczyzn radzi sobie gorzej niż ich ojcowie. I co robią
zamiast to zmienić? Rozmawiają o butach, dresach i o tym, jak przyciąć brodę. / "Brud" Piotr C.
|
|
|
Ma również żonę. Czwartą. Tak naprawdę kochał może tylko
pierwszą, bo pierwszej przy rozstaniu zostawił ponoć pół swojego
majątku, a kolejnym to już nie. Ale nie mam pewności, bo mawia, że
jedyna kobieta, którą kochał, była z innym mężczyzną. I była jego
matką. / "Brud" Piotr C.
|
|
|
Zawołała kelnera, długo wypytywała go o różne drinki i potrawy.
Poprawia włosy. Wyjaśnia, że jest tutaj przejazdem z koleżankami,
jest właścicielką spa, błota, solaria, hydroterapie, zatrudnia
dwanaście osób, ich specjalność to masaże i ona czasem też masuje,
ale tylko specjalnych gości, którzy zaraz po tym masażu czują się jak
nowo narodzeni. I że pokój numer dwadzieścia cztery w tym hotelu
jest całkiem sympatyczny, łóżka mają bardzo wygodne, a ona przed
snem chce się napić kieliszek szampana i nawet ma schłodzoną
butelkę. A tak w ogóle to dawno nie miała nic konkretnego w ustach.
A lubi grube rzeczy. Jak pasztetowa czy salami. Ale niestety dawno
nie była w mięsnym. Zbyt dawno. Czy może on jest w stanie jej jakoś
pomóc? Kelner uśmiecha się tajemniczo. Ale mówi mało i odpowiada
niekonkretnie. Jakby nie mógł się zdecydować, czego chce. Nie
potrafi się zgodzić. Nie potrafi jednak też odmówić. / "Brud" Piotr C.
|
|
|
Gniew nie jest odpowiedzią na
problemy w życiu. I ja doskonale rozumiem, że wkurwia nas
wszystko. Że jest za ciepło, że jest za zimno, że ktoś coś powiedział,
że ktoś czegoś nie powiedział, że ktoś zostawił otwartą klapę od
kibla, że zarysowaliśmy w samochodzie zderzak, że nam nie dała
albo że nam dała zbyt powściągliwie, że ktoś nie wysłał e-maila albo
obiecał, ale tego nie zrobił, że nam żarcie do stolika przynieśli zbyt
mało energicznie i nie pocałowali wystarczająco miłośnie w dupę.
Irytujemy się drobiazgami, czyli rzeczami, które tak naprawdę nie
mają znaczenia. Nasze życie staje się ciągiem tanich, niepotrzebnych
dram. Zamiast żyć, odczuwać, cieszyć się, napierdalamy na
nieustającym wkurwie. / "Brud" Piotr C.
|
|
|
|