głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika unhappy19

wracałam z przyjaciółmi przez park z imprezy. na jednej z ławek siedziałeś Ty   wraz z nową paczką. 'spoko  minę Go bez problemu'   pomyślałam. nagle w Waszym towarzystwie zaczęła się szarpanina. popychałeś się z jakimś kolesiem  blachując się nazwajem. stanęłam jak wryta  przyjaciele   ze względu na to co Was łączy pobielgi Ci pomóc. a ta mała kurewka zamiast pomóc Ci   stała z boku ciesząc głupio jape. widzisz  wiesz doskonale co straciłeś   bo ja bez względu na skutki już dawno stałabym pomiędzy Wami próbując bronić Twojego tyłka.   veriolla

pocahonta dodano: 17 października 2010

wracałam z przyjaciółmi przez park z imprezy. na jednej z ławek siedziałeś Ty , wraz z nową paczką. 'spoko, minę Go bez problemu' - pomyślałam. nagle w Waszym towarzystwie zaczęła się szarpanina. popychałeś się z jakimś kolesiem, blachując się nazwajem. stanęłam jak wryta, przyjaciele - ze względu na to co Was łączy pobielgi Ci pomóc. a ta mała kurewka zamiast pomóc Ci , stała z boku ciesząc głupio jape. widzisz, wiesz doskonale co straciłeś - bo ja bez względu na skutki już dawno stałabym pomiędzy Wami próbując bronić Twojego tyłka. / veriolla

siedzieliśmy ze znajomymi pod blokiem. od rana miałam zły humor  a Ty dodatkowo palnąłeś jakims głupim tekstem. strzeliłam focha jak dziecko. udawałam   że nie słysze jak do mnie mówisz. znajomi mieli z Ciebie polewkę  a Ty coraz bardziej się wkurzałeś. śmieszyło mnie to  ale roznosiły mnie nerwy na samą myśl o tym co przed chwilką wypaliłeś. wkońcu stanąłeś nade mną z piwem w ręku mówiąc : ' piwka   Skarnie. przepraszaam  no !'   robiąc przy tym słodką minkę . spojrzałam uśmiechając się i mówiąć : ' no już  głuptasie  już'. uwielbiałam Twoje przeprosiny.   veriolla

pocahonta dodano: 17 października 2010

siedzieliśmy ze znajomymi pod blokiem. od rana miałam zły humor, a Ty dodatkowo palnąłeś jakims głupim tekstem. strzeliłam focha jak dziecko. udawałam , że nie słysze jak do mnie mówisz. znajomi mieli z Ciebie polewkę, a Ty coraz bardziej się wkurzałeś. śmieszyło mnie to, ale roznosiły mnie nerwy na samą myśl o tym co przed chwilką wypaliłeś. wkońcu stanąłeś nade mną z piwem w ręku mówiąc : ' piwka , Skarnie. przepraszaam, no !' , robiąc przy tym słodką minkę . spojrzałam uśmiechając się i mówiąć : ' no już, głuptasie, już'. uwielbiałam Twoje przeprosiny. / veriolla

tak kurwa  kochałam Twoje ciuchy i lans. tak   jestem jebaną materialistką. a serce ? bolało   bo z czasem straciłeś wyczucie stylu.   veriolla

pocahonta dodano: 17 października 2010

tak kurwa, kochałam Twoje ciuchy i lans. tak , jestem jebaną materialistką. a serce ? bolało , bo z czasem straciłeś wyczucie stylu. / veriolla

czy był ideałem ? pewnie. jeszcze do niedawna   gdy miałam na oczach klapki. był miły  słodki  wyrozumiały i uczuciowy. dziś wiem   że to kawał aroganckiego skurwysyna  dbającego tylko o własny tyłek. więc śmiało dziewczyno  otwórz oczy   ideałów nie ma.   veriolla

pocahonta dodano: 17 października 2010

czy był ideałem ? pewnie. jeszcze do niedawna , gdy miałam na oczach klapki. był miły, słodki, wyrozumiały i uczuciowy. dziś wiem , że to kawał aroganckiego skurwysyna, dbającego tylko o własny tyłek. więc śmiało dziewczyno, otwórz oczy - ideałów nie ma. / veriolla

szłam do apteki kupić coś na moje ledwie żyjące gardło. owinięta szalikiem  w niezawiązanych najkach   szarych dresach i pożyczonej jakieś pół roku temu bluzie. apteka była koło skate parku. pech chciał   że byłeś tam. jeżdziłeś na desce   a Twoi kumple na bmx'ach. zobaczyłeś mnie  złapałeś deskę i podszedłeś. ' kurwa  tylko nie to '   pomyślałam  widząc Cię. ' no siema   widze bluza nosi się dobrze'   cynicznie powiedziałeś. nie cierpiałam tego tonu Twojego głosu. wrednie burknęłam: ' dobrze by się nosiła  gdyby była porządna . a ubrałam ją   bo nie miałam żadnej innej szmatki pod ręką'. spojrzałes na mnie z miną typu : ' ej  kurwa to ją oddaj '. uśmiechnęłam się   pocałowałam Cię w czoło na pożegnanie mówiąc : ' pa   Młody '. nienawidziłeś tego określenia. zawsze mieliśmy to do siebie   że byliśmy dla siebie chamscy i wredni  a poszlibyśmy za sobą w ogień. mimo wszystko   to się ceni.   veriolla

pocahonta dodano: 17 października 2010

szłam do apteki kupić coś na moje ledwie żyjące gardło. owinięta szalikiem, w niezawiązanych najkach , szarych dresach i pożyczonej jakieś pół roku temu bluzie. apteka była koło skate parku. pech chciał , że byłeś tam. jeżdziłeś na desce , a Twoi kumple na bmx'ach. zobaczyłeś mnie, złapałeś deskę i podszedłeś. ' kurwa, tylko nie to ' - pomyślałam, widząc Cię. ' no siema , widze bluza nosi się dobrze' - cynicznie powiedziałeś. nie cierpiałam tego tonu Twojego głosu. wrednie burknęłam: ' dobrze by się nosiła, gdyby była porządna . a ubrałam ją , bo nie miałam żadnej innej szmatki pod ręką'. spojrzałes na mnie z miną typu : ' ej, kurwa to ją oddaj '. uśmiechnęłam się , pocałowałam Cię w czoło na pożegnanie mówiąc : ' pa , Młody '. nienawidziłeś tego określenia. zawsze mieliśmy to do siebie , że byliśmy dla siebie chamscy i wredni, a poszlibyśmy za sobą w ogień. mimo wszystko - to się ceni. / veriolla

stałam w autobusie z koleżanką której zbytnio nie trawie. nagle na którymś z koleji przystanku   wsiadł koleś. ' o kurwa  patrz jaki towar. cudowny jest. ten uśmiech  oczy styl   wow.'   powiedziała koleżanka wybauszając oczy. nagle zaczęła nerwowo sygnalizować   że idzie w Naszą stronę. postanowiłam obczaić to Jej rzekome cudo. odwórciłam się i na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. ten koleś  to typ z którym dogaduję się najlepiej pod słońcem. rzucił uśmiechem w Nasza stronę  konkretniej   moją  podszedł i przytulił mnie mówiąc : ' siema siostra'. kumpeli opadła szczęka a ja z satysfakcją w oczach stałam w Jego objęciach.   veriolla

pocahonta dodano: 15 października 2010

stałam w autobusie z koleżanką której zbytnio nie trawie. nagle na którymś z koleji przystanku , wsiadł koleś. ' o kurwa, patrz jaki towar. cudowny jest. ten uśmiech, oczy styl , wow.' - powiedziała koleżanka wybauszając oczy. nagle zaczęła nerwowo sygnalizować , że idzie w Naszą stronę. postanowiłam obczaić to Jej rzekome cudo. odwórciłam się i na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. ten koleś, to typ z którym dogaduję się najlepiej pod słońcem. rzucił uśmiechem w Nasza stronę, konkretniej - moją, podszedł i przytulił mnie mówiąc : ' siema siostra'. kumpeli opadła szczęka a ja z satysfakcją w oczach stałam w Jego objęciach. / veriolla

robiło się już szarawo  a Ty nadal nie wracałeś ze studia. chodziłam od okna do okna  wyglądając Cię. gdy minęła godzina 22  zaczęłam się denerwować. wiedziałam   że masz na pieńku z typami z osiedla. po kolejnej mijającej godzinie dostawałam już szału. wkońcu dostałam wyczekiwanego smsa : ' Skarbie  pije z chłopakami. nie martw się'. pierwszy raz w życiu dziękowałam Bogu za to   że pijesz i siedzisz w studio a nie szwędasz się po osiedlu.ze spokojem położyłam się do łóżka.   veriolla

pocahonta dodano: 15 października 2010

robiło się już szarawo, a Ty nadal nie wracałeś ze studia. chodziłam od okna do okna, wyglądając Cię. gdy minęła godzina 22, zaczęłam się denerwować. wiedziałam , że masz na pieńku z typami z osiedla. po kolejnej mijającej godzinie dostawałam już szału. wkońcu dostałam wyczekiwanego smsa : ' Skarbie, pije z chłopakami. nie martw się'. pierwszy raz w życiu dziękowałam Bogu za to , że pijesz i siedzisz w studio a nie szwędasz się po osiedlu.ze spokojem położyłam się do łóżka. / veriolla

za kanapki w środku nocy. za budzenie o 5 rano. za bicie się o kołdrę. za oglądanie wiadomości i nie łapanie co jest pięć w kraju. za wspólne wywrotki na desce. za kłótnie i szczerze rozmowy. za picie do upadłego. za przegrywanie wypłaty na kasynie. za ' pały  kurwa '. za płacz  za śmiech. za wypady na miasto o 2 w nocy. za czechy  za kraków. to wystarczające powody tłumaczące czemu tak mocno ich kocham.   veriolla

pocahonta dodano: 15 października 2010

za kanapki w środku nocy. za budzenie o 5 rano. za bicie się o kołdrę. za oglądanie wiadomości i nie łapanie co jest pięć w kraju. za wspólne wywrotki na desce. za kłótnie i szczerze rozmowy. za picie do upadłego. za przegrywanie wypłaty na kasynie. za ' pały, kurwa '. za płacz, za śmiech. za wypady na miasto o 2 w nocy. za czechy, za kraków. to wystarczające powody tłumaczące czemu tak mocno ich kocham. / veriolla

wiesz co kocham w nich najbardziej ? że są jak bracia. gdy jeden ma kłopoty  reszta nie patrzy na konsekwencje  tylko odrazu biegnie mu z pomocą.   veriolla

pocahonta dodano: 15 października 2010

wiesz co kocham w nich najbardziej ? że są jak bracia. gdy jeden ma kłopoty, reszta nie patrzy na konsekwencje, tylko odrazu biegnie mu z pomocą. / veriolla

uwielbiałam to  gdy specjalnie wcześniej wstawałeś  by zadzwonić do mnie o 7.20  gdy jechałam już autobusem   i powiedzieć mi : ' no Skarbie  trzy przystanki dalej wysiadaj'. uśmiechałam się wtedy sama do siebie. wysiadając wpadałam odrazu w Twoje ramiona  wogóle nie przejmując się tym   że zaliczam kolejne wagary.   veriolla

pocahonta dodano: 15 października 2010

uwielbiałam to, gdy specjalnie wcześniej wstawałeś, by zadzwonić do mnie o 7.20, gdy jechałam już autobusem - i powiedzieć mi : ' no Skarbie, trzy przystanki dalej wysiadaj'. uśmiechałam się wtedy sama do siebie. wysiadając wpadałam odrazu w Twoje ramiona, wogóle nie przejmując się tym , że zaliczam kolejne wagary. / veriolla

szłyśmy w czwórkę przez osiedle. co weekend szwędałyśmy się   by zabić nudę. nagle z naprzeciwka wyszły typiary z sąsiedniego osiedla. kumpela nie lubiła się z jedną z Nich. fakt iż mówili na Nas ' margines społeczny'   zwolnił ją z konieczności zostawienia tej małej w spokoju. zaczęły się napierdalać. wszystko byłoby dobrze  gdyby nie koleżanki tamtej dziewczyny   które rzuciły się z pomocą. szanse stały się nie równe  więc też pobiegłyśmy pomóc. efekty ? policja  rodzice  awantura w domu. te czasy ponoć nigdy nie były dobre   jednak wyniosłam z nich coś cennego   prawdziwą przyjaźń i pewnośc  że zawsze mam Je za sobą.   veriolla

pocahonta dodano: 15 października 2010

szłyśmy w czwórkę przez osiedle. co weekend szwędałyśmy się , by zabić nudę. nagle z naprzeciwka wyszły typiary z sąsiedniego osiedla. kumpela nie lubiła się z jedną z Nich. fakt iż mówili na Nas ' margines społeczny' , zwolnił ją z konieczności zostawienia tej małej w spokoju. zaczęły się napierdalać. wszystko byłoby dobrze, gdyby nie koleżanki tamtej dziewczyny , które rzuciły się z pomocą. szanse stały się nie równe, więc też pobiegłyśmy pomóc. efekty ? policja, rodzice, awantura w domu. te czasy ponoć nigdy nie były dobre , jednak wyniosłam z nich coś cennego - prawdziwą przyjaźń i pewnośc, że zawsze mam Je za sobą. / veriolla

wkurzona tym   że nauczyciel nie pozwolił mi wyjśc do toalety wyszłam z klasy trzaskając drzwiami. na przeciwko  na ławkach siedziałeś Ty  wraz z kumplami. wkurzona spojrzałam na Ciebie   siedziałeś z wytrzeszczonymi oczami  a ja poszłam w stronę toalety. ' ależ temperament '   usłyszałam komenatrz Twojego kumpla. zdołałeś tylko odpowiedzieć ' no '   na tyle donośnie bym to usłyszała. szłam przed siebie  uśmiechając się i z myślą krążąco w głowie : ' wkońcu zwrócił uwagę'.   veriolla

pocahonta dodano: 15 października 2010

wkurzona tym , że nauczyciel nie pozwolił mi wyjśc do toalety wyszłam z klasy trzaskając drzwiami. na przeciwko, na ławkach siedziałeś Ty, wraz z kumplami. wkurzona spojrzałam na Ciebie - siedziałeś z wytrzeszczonymi oczami, a ja poszłam w stronę toalety. ' ależ temperament ' - usłyszałam komenatrz Twojego kumpla. zdołałeś tylko odpowiedzieć ' no ' - na tyle donośnie bym to usłyszała. szłam przed siebie, uśmiechając się i z myślą krążąco w głowie : ' wkońcu zwrócił uwagę'. / veriolla

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć