uwielbiałam to, gdy specjalnie wcześniej wstawałeś, by zadzwonić do mnie o 7.20, gdy jechałam już autobusem - i powiedzieć mi : ' no Skarbie, trzy przystanki dalej wysiadaj'. uśmiechałam się wtedy sama do siebie. wysiadając wpadałam odrazu w Twoje ramiona, wogóle nie przejmując się tym , że zaliczam kolejne wagary. / veriolla
|