 |
Każdy, najmniejszy ból potrafił ukoić smutek, żal, rozpacz. Wszystko co złe, sprowadzało myśli na inny tor. Dookoła panował pesymizm. I mimo wszystko - ratował. Ratował przed tym, by nie upaść, bo jeśli wiedziało się, że jest źle, było się przygotowanym na wszystko. Gdy osiągnęło się dno, prawdopodobne było, że się odbijemy lub po prostu nas tam zakopią.
|
|
 |
Choćby nie wiem co się działo. Nigdy nie puszczaj mojej dłoni, bo razem pokonamy wiele. A jeśli doliczyć do tego miłość - nic nas nie zniszczy.
|
|
 |
Gdyby płacili mi, za każdy błąd, to miałabym królestwo.
|
|
 |
Wiesz, to nie jest tak, że wszystko straciłeś. Masz mnie, a jeśli w końcu, nie dostrzeżesz tego, że jestem. Odejdę. I wtedy naprawdę, całkowicie zostaniesz bez niczego. W rękach będziesz trzymał jedynie resztki mojej miłości. Drobne kawałki, połamanego, porozcinanego serca, na którym niegdyś wyryte było Twoje imię.
|
|
 |
Ubrana była w ogromne piżamy w pingwinki, szlafrok w serduszka, a na nogach miała wielgachne kapcie w kształcie piesków. Fryzura pozostawiała wiele do życzenia. Każde kosmyk włosów układał się w inną stronę. Oczy przeszklone, a twarz całkowicie bez makijażu. A on stał, z uśmiechem obejrzał cały jej strój i przyciągnął ją do siebie. Kilkoma niezdarnymi ruchami, poprawił włosy. Pocałował w czółko i powtarzał, że nawet w tak nietuzinkowej kreacji, jest najpiękniejszą księżniczką pod słońcem.
|
|
 |
Leżał z głową na moim udach. Mrużył oczy przed oślepiającym słońcem i nucił coś pod nosem. " Ja to Cię jednak kocham". Gwałtownie spuściłam głowę, by móc na niego spojrzeć. Uśmiechał się do siebie i dalej mruczał coś po cichu. " Że Ty mnie .. co ?". Usiadł i roześmiany dał mi buziaka w policzek. " Nie mówiłem ? Chcę spędzić z Tobą resztę życia, maleńka. To Ty jesteś tą jedyną". Nawet nie wie, jak długo czekałam na te słowa. Odliczałam dni i miesiące, by w końcu mieć okazję, by odpowiedzieć mu " Ja też Cię kocham".
|
|
 |
Spójrz mi w oczy. Przyrzeknij, że nie jestem tylko jedną z wielu. Upewniaj mnie, że jestem tą jedyną. Tą, na którą czekałeś.
|
|
 |
Szczęścia jakiego doświadczam, gdy całuję Twoje usta, nie da się porównać z niczym innym.
|
|
 |
To czysta namiętność zapisana w gwiazdach. Coś jakby ponad nasze siły. Miłość, której nie da się wyprzeć.
|
|
 |
Siedziała w pół nieprzytomna i opierała się o jego ramię. Po policzkach płynęły mu łzy, ona od nadmiaru podanych leków, ledwo wiedziała jak ma na imię. Wsłuchiwał się w bicie jej serca, wiedząc że ten dźwięk niedługo zniknie. Odwrócił się do niej i spojrzał w oczy. Dostrzegł tylko pustkę, nie wyczytał nawet strachu, który zręcznie maskowała. Przytuliła się do niego swoje chude, bezradne ciało i wyszeptała " Nie bój się ". Zasnęła. Serce zwalniało. Oddech był coraz płytszy. W końcu w pokoju zapanowała całkowita cisza.
|
|
 |
Nie, nie skończyłam z tym. Ja to po prostu starannie przed Tobą ukrywam.
|
|
|
|