 |
kochasz ? człowieku ogarnij swoje humorki . Ja nie będę na Twoje zawołanie . Skończyło się . Rozumiesz ?! wszystko przepadło . Wszystko zmarnowałeś . Nie chce miec z tobą nic wspólnego . A teraz spadaj bo mi szkoda na Ciebie czasu .. W odpowiedzi usłyszałam tylko jedno głupie przepraszam . wkurzona zaraz po rozłączeniu wyłączyłam telefon i wróciłam do moich cudownych słuchawek i cudownego życia . Życia którym jest muzyka . Życia które jest niczym bez Ciebie . [cz.5]
|
|
 |
Przez pół godziny ciągle dzwonił . Wkońcu wkurzona odebrałam ten telefon i zaczęłam sie na niego drzeć . - co ty myślisz ? Ze teraz będziesz dzwonił do mnie ciągle i ja oczywiście muszę odebrać bo tobie się tak podoba . Nie , skończyło się . A teraz jeśli możesz to przestań dzwonić i zajmij się nią . Wkońcu to ona jest teraz dla ciebie ważna . - wykrzyczałam . Zaczęły lecieć mi łzy . Przez chwilę była dziwna cisza . Nagle usłyszałam w słuchawce : to nie miało być tak . Ja naprawde Cię kocham . [cz.4]
|
|
 |
wstał i otarł mi łzy . Zaproponował jutro wspólny wypad do kina z jego dziewczyną i przyjaciółmi . Nie chciałam . Może nie miałam ochoty . Przytuliłam się do Niego nie zwracając uwagi na to jak bardzo mnie ten irytuje. Posiedział jeszcze przez chwile i wyszedł . Gdy znów sie położyłam chciałam na nowo włączyć piosenkę . Zaczął wibrowac telefon . Wzięłam do ręki . Nagle wyświtliło się : ... Dzwoni . Wcisnęlam czerwoną słuchawkę . Przecież nigdy tego nie robilam . Zawsze odbieralam . Wkońcu to On . to On dzwonił . [cz.3]
|
|
 |
Był to mój starszy brat który zawsze się nade mną wyżywał . Podszedł i wyjął mi z uszów słuchawki podając pudełko z chusteczkami . Byłam na niego wkurzona . Byłam wkurzona na wszystkich . Milczał bez słowa . Wkońcu wstał i mnie przytulił . Zapytałam : Co ty wgl robisz , po co tu przyszedłeś ? pozwoliłam Ci ? prosił Cię wgl ktoś o to ? - nie . Ale nie trudno zauważyć , że coś się dzieje . Co jest młoda? Znowu to on tak ? Znowu zaczyna mieszać ? [cz.2]
|
|
 |
Leżałam przez pół wieczoru wpatrując się w sufit . Obraz co 5 sekund rozmazywał się bo co chwile spływały łzy . Im więcej ich leciały bladym policzku tym bardziej podgłaszałam muzykę . Myslałam , że może w ten sposób przestane płakać i myślec wciąć ciągle o nim . zaczęła lecieć nasza piosenka . Łzy poleciały jak zwariowane , nie mogłam ich ogarnąć . Ciągle spływały coraz szybciej i szybciej . Poczułam zimno . Nagle ktoś wszedł do pokoju. [cz.1]
|
|
 |
I uwielbiam Cię za to , że jesteś chłopakiem a jednak tylko przyjacielem . Za to , że zawsze przy mnie jesteś i za to , że zawsze mogę na Ciebie liczyć . Za to , że jesteś , byłeś i zawsze będziesz zaje.istym przyjacielem / prt + K . ;)
|
|
 |
I po tym wszytskich. Po tych 2 latach zaufania tylko jedna rzecz potrafiła wszystko zjebac . Nasze uczucie . Teraz już za późno . Już nigdy się tego nie odbuduje . Już nigdy nie bd mogła powiedzieć , że jesteś tym który pokazał mi co to prawdziwe zaufaniee / prt
|
|
 |
I chyba tylko ja jestem jedynym wybrykiem który potrfi udowodnić, że przyjaźń z chłopakiem nie kończy się związkiem .;p / prt
|
|
 |
I wsłuchiwała się skupiona jak ta idiotka z tekst O.S.T.R ' ego . By choć przez chwilę O Tobie nie myśleć . / prt
|
|
 |
Patrząc jak odchodzi leciała jej łza. wyjęła z kieszeni telefon i zobaczyła ich wspólne zdj . Ich szczęście które przecież miało być wieczne .. Łzy leciały jak opętane . Odwróciła się . Stał za rogiem po czym spojrzeli na siebie ostatni raz . Nie wiedziała co ma zrobić . Wyłączyła telefon i poprostu nagle było jej wszystko obojętne . Kochała go ale wiedziała , że teraz on jest jej . Wycierając łzy wyjęła z torby L&M i zaczęła palić jeden za drugim . Nie była w stanie ogarnąć tej calej poje.anej sytuacji[cz.4]/prt.
|
|
 |
Spojrzała na niego i zaczęła krzyczeć : - jak to sie zakochaleś . Po tym wszystkim co razem przeszliśmy ty masz inną. Proszę Cię zastanów się co Ty mówisz wgl. ?! - przepraszam to koniec . - odpowiedział puszczając jej rękę .. W tamtej chwili nic ja nie interesowało . nawet nie chciała wiedzieć kim jest ta suka która go jej odebrała . która idealnie wiedziała , że on kogoś ma . W tamtym momencie poprostu nie była w stanie nic z sb wydusić . [cz.3]/prt.
|
|
|
|