 |
stojąc wtulona w niego, czułam, że mam wszystko. on był wszystkim. był moim słońcem na niebie, burzą w czasie lata. był gwiazdą na niebie i jesiennym wiatrem. był słodki jak truskawki, był miły i delikatny, czuły i troskliwy. tak, to on był moim szczęściem.
|
|
 |
wyobraź sobie to uczucie, gdy jesteś przy mężczyźnie swoich marzeń. pomyśl ile kobiet chciałoby go mieć, a on jest właśnie twój. zastanów się, jak wielkie jest twoje uczucie do niego. kochasz go i całujesz kiedy chcesz, wtulasz się w niego kiedy chcesz i możesz na niego wrzeszczeć, a on i tak powie, że wyglądasz słodko. pomyśl, masz faceta swoich marzeń, więc bądź z nim, kochaj go, bo on też ma swoje serce i uczucia. kochaj, pamiętaj.
|
|
 |
kocham go tak mocno. kocham go za wszystko. za to, że jest, za jego słodki uśmiech, czułe słowa. kocham go za to, że jest mój. kocham jego dołek w policzku, jego usta, policzki, szyję i ręce, którymi mnie przytula. kocham go za wszystko i za nic. kocham go całym sercem i nie zamierzam tego zmieniać.
|
|
 |
powodzenia na nowej drodze życia z tym plastikiem, kochanie. trzymam za was kciuki i mam nadzieję, że wybranka twojego serca nie rozpuści się pod wpływem wysokiej temperatury, na solarium.
|
|
 |
pierwszy cios w twarz? choć nie był lekki - nie bolał. nie było możliwości myślenia o bólu, istniała tylko przepełniająca całą mnie nienawiść.
|
|
 |
niektórzy mężczyźni to chodzące dowody, że jednak może być gorzej.
|
|
 |
siedziała sama w szarym wagonie, rysując serce na szybie.
|
|
 |
ty też masz wrażenie, że już nie poczujesz czegoś tak silnego do nikogo innego?
|
|
 |
nie wiem czy naprawdę była złą kobietą, wiem, że taką kochali ją mężczyźni.
|
|
 |
Powiedz mi, że się boisz, uwierzę, że jesteś.
|
|
 |
“- Czy ty nie masz wstydu? (...)
- Mam, ale to, czego ja się wstydzę, różni się od tego, czego wy się wstydzicie.”
|
|
 |
"(...)
Od dawna
brakuje nam siebie: Tobie brakuje mnie,
mnie brakuje siebie. Można tak mnożyć
kombinacje braków. Bez końca.
I bez początku: nie dało się go przyłapać.
Przewróceni o kilka rozczarowań
wzajemnością, za którą byśmy wszystko
oddali. Wtedy. Tamto wszystko -
dzisiaj obce. Szczeliny w czasie
pozwalają przylgnąć na krótko.
Biegniemy jednak razem, przez dobrze znane skróty.
Od dawna ślepi, na kolejnych zakrętach
wytracając prędkość
czasem mocno chwytamy się za ręce.
Z przyzwyczajenia.
I z braku innych rąk
(...)"
|
|
|
|