 |
Kocham Cię chociaż nie moge Wiem... Dla Ciebie straciłam głowe. Proszę... Uśmiechnij sie do mnie tylko jeszcze jedyny raz.
|
|
 |
"Boję się, że o mnie zapomnisz. Boję się, że przestaniesz o mnie myśleć, że nie będę dla Ciebie nawet jednym z milszych wspomnień, że nie pojawię się już wcale w Twojej głowie. Boję się, że stanę się tak bardzo nic nieznacząca, że będę tylko kimś kto był, ale o kim można już nie pamiętać. Boję się, naprawdę się tego boje, bo tak trudno myśleć o tym, że jest się nikim dla osoby, która jest ważniejsza niż cała reszta świata."
|
|
 |
""Wszystko się kończy" - mówią ludzie. Nieprawda, nie wszystko. Wspomnienia zostają na zawsze. Może minąć dziesięć, dwadzieścia, pięćdziesiąt lat, a ty nadal będziesz pamiętać.Wspomnienia zlewają się, tracą żywe kolory, szczegóły gubią się gdzieś po drodze. Ale wspomnienia nie znikają. Te dobre, do których wracasz z uśmiechem na twarzy, i te złe, które wyciskają ci łzy z oczu. Zamykasz powieki i przenosisz się w inną czasoprzestrzeń, czujesz ten zapach, powiew powietrza, mroź a może upał. To magia, której możesz doświadczyć, nawet jeśli na to nie zasługujesz."
|
|
 |
"Jeśli w czyimś sercu nie ma dla Ciebie miejsca, proszę nie pchaj się, mimo że tak bardzo chcesz być chociaż w lewym przedsionku."
|
|
 |
Chyba nam nie wyszło, bo tak naprawdę jesteśmy do siebie bardzo podobni, albo i nawet tacy sami. I wtedy, gdy rozpadło się wszystko między nami, żadne z nas nie potrafiło o to zawalczyc i pokazać jak bardzo zależy.
|
|
 |
Zastanowiłam się przez chwilę. W trasie czułam się wolna. Dobra, on wtedy nie czuł się wolny, bo był uzależniony od rozładunków i załadunków, ale ja patrzyłam na drogę i czułam to, że to jest właściwie prawdziwe życie. Nic więcej. Droga, która zwężała się w okolicach horyzontu, ale - gdy podjeżdżaliśmy bliżej, okazywało się, że to nie koniec i to było piękne. To przywracało wiarę w nieskończoność. Chciałabym jeszcze kiedyś pojechać tak prosto przed siebie. Pochłaniać wzrokiem zmieniający się krajobraz i wreszcie czuć, że świat jest mój, nawet jeśli to tylko chwilowe. Nie wiem, chyba właśnie tego potrzebuję, albo nie - potrzebuję jakiejś stabilizacji i poczucia, że wpływam na ten świat. Dobrej pracy, takiej, która sprawia, że ludzie stają się lepsi i zaczynają widzieć więcej. Bo sukces to nie tylko forsa. To coś całkiem innego, ale trzeba do tego dojrzeć. Chcę szerzej widzieć. / Kavu Zet.
|
|
 |
Przykuły mnie łańcuchy
do skały obojętności.
Po co mi ten ogień
skoro tylko we mnie gości.
Zgłodniałe sępy ranią
zbolałe wnętrze moje.
Szarpią krwawiące serce
i wspomnień całe zwoje.
Straszny jest ból co odrasta
za karę, za marzenia.
Jestem ogniem na skale
co miłość w popiół zmienia.
|
|
 |
Brakuje mi energii. Chyba jesienieję. Robię wszystko, co powinnam, ale brakuje tego entuzjazmu, który kiedyś mi towarzyszył. Nie wiem, czemu. Mam wrażenie, że się starzeję, tracę rezon i przestaję być tą samą K., którą byłam kiedyś. W dowodzie mam dwadzieścia cztery lata, wyglądam na szesnastkę, ale czuję się, jakbym miała grubo ponad sześćdziesiąt. Przeżyłam już tyle, że właściwie mogłabym umrzeć nawet dziś. Nie żałuję niczego, ani skończonych szkół ani popełnionych błędów. Po prostu brakuje mi energii. Muszę naładować bateryjkę i na powrót stać się sobą. / Kavu Zet.
|
|
 |
"Najczęściej myślimy o tym, czego najbardziej nam brak."
|
|
 |
"Nikt nie jest wystarczająco odporny. Nawet jeżeli przez okrągły miesiąc będziesz najweselszym człowiekiem na świecie, to znajdzie się dzień, który będzie tak okropny, że przez głowę przejdą Ci najokropniejsze myśli. I właśnie ten jeden dzień nie pozwala zadowalać się całym tym miesiącem."
|
|
 |
"Jedyne, co potrafisz to ranić ludzi i użalać się nad sobą... Czy może istnieć gorsze połączenie?"
|
|
|
|