|
Ogarnij to co się dzieje, ogarnij mnie i ogarnij to jak szybko wszystko spierdoliłeś.
|
|
|
„Mogłabym nie spać tylko po to by słuchać jak oddychasz.. Patrzeć jak uśmiechasz się, gdy śpisz..
|
|
|
mam w oczach ten błysk, niewyparzony pysk
|
|
|
jeden koleś, a osobowości kurwa milion.
|
|
|
w XXI wieku nie ma miłości. mamy tylko kasę, seks i alkohol. nie potrzebujemy miłości...
|
|
|
W oparach kawy i dymie fajek, krótkie historie z realnych bajek. ;p
|
|
|
Wiecie jakie to uczucie? Wyobraźcie sobie, że ktoś ściska was tak mocno, że nie możecie złapać tchu. Sekundy zmieniają się w godziny, a głupio odmówić, by ktoś Cię już w końcu puścił. W głowie się pojawia tylko jedna myśl "puść"... Chwile stają się coraz dłuższe ... i w końcu puścił. Żyjesz, pełnią życia, czujesz się jak nowo narodzony. Teraz wyobraź sobie takie samo uczucie, z tym wyjątkiem, że nikt Cię nie przytula, nie czujesz zapachu znanej Ci osoby, nie ma nic, czym mógłbyś się cieszyć. Wewnątrz siebie coś ściska Ci klatkę piersiową, wszystko Cię boli, nie możesz złapać oddechu. po sto korć wolę to pierwsze, tra zaledwie kilka sekund ... to drugie kilka minut. W głowie świta mi tylko jedno słowo 'atak'.
|
|
|
Nadal żyję chwilą, kiedy stoję w pociągu, ocieram z oczu gorzkie łzy i każda sekunda, która bije, staję się coraz głębszym bólem podczas oczekiwania, aby pociąg w którym znajdują się osoby, które kocham, odjechał i zabrał mi moje szczęście.
|
|
|
Chcę! może i nie chce, ale muszę! muszę zobaczyć w końcu Ciebie z nią, by do mnie w końcu dotarło, że przegrałam ... i to koniec.
|
|
|
Proszę Cię, nie zamykaj oczu... Ponieważ zakochałem się w ich głębi. Biją potężną mocą, motywują do pracy. Chce się żyć. Chcę móc patrzeć na nie ciągle i ciągle, poddawać się niepanującej tam grawitacji. Chcę tańczyć z Tobą w ukradkowe i zalotne spojrzenia. Kiedyś bałem się utonąć, teraz to moje jedyne pragnienie, utonąć paląc się z pożądania w mroku Twoich rzęs. Zakochałem się, wybacz... Ale to co ze mną zrobiłaś, gdy uraczyłaś mnie spojrzeniem, nie śniło się nawet bogom.
|
|
|
|
- Z kim rozmawiasz dziecko? - Z moim dilerem, mamo.
|
|
|
Staliśmy na moście i oglądaliśmy zachód słońca... rozmawialiśmy. Zwierzaliśmy się, obracaliśmy w żart nasze życiowe wpadki. Popychaliśmy się wzajemnie, wyzywaliśmy od najgorszych... zachowywaliśmy się jak prawdziwi przyjaciele, nie było w tym niczego więcej... chyba.
|
|
|
|