 |
nie bez powodu mówię, że mam dość facetów, gdy jesteś obok. Chcę byś wiedział, że chce tylko Ciebie.
|
|
 |
- chce do Niego napisać. - nie rób tego. - nie odpiszę, prawda? - znasz Go. - tak też myślałam... ale.. - Kaśka! znasz Go, wiesz, że jest uparty. Nie odpuści. Pozwól mu żyć swoim życiem, Ty też zacznij.
|
|
 |
Każesz mi kochać innego, ale ku.wa jak, jak widzę Go ciągle?! Patrzę na te zielone oczy, które są coraz bardziej smutne.
|
|
 |
pamiętasz co mi opowiadałeś o alkoholu i papierosach, buchu, laskach na jedną noc? To z łaski swojej odpowiedź mi dlaczego się w to wszystko znów pchasz?
|
|
 |
Ile razy jeszcze powtórzę te same błędy?
|
|
 |
Jakieś dwa dni wstecz uprzedzałam ją, że nie powinna z Nim nigdzie iść, bo przecież wrócą do Niej wszystkie uczucia i będzie żałować, a co robię dziś sama? sama idę, sama naglę piję z Nim piwo, a Ona mnie posłuchała.. Czemu to zawsze ja muszę dostać po tyłku by się nauczyć czegoś?!
|
|
 |
- dobra dupa, mów co u Ciebie? - ej nie, nie ogarnę. po chuuuj Ty z Nim poszłaś?! mówiłem, że nie rób głupot. Jak zawsze nie słuchasz.
|
|
 |
Wraz z naszym pierwszym spotkaniem od takiego czasu znikł śnieg, który tak nam towarzyszył.
|
|
 |
Przez Ciebie płakałam ze szczęścia, przez Ciebie dociera tyle rzeczy do mnie, Twoje smutki przeżywam jak swoje. nienawidzę tych pustaków, które się do Ciebie kleją. Pilnuję Cię chodź jesteś te pięćset kilometrów ode mnie. czyżbyś naprawdę nauczył mnie przyjaźni damsko- męskiej? przecież nic więcej od Ciebie nie chcę. nie dlatego, że miałam, ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić teraz Ciebie i mnie.
|
|
 |
łzy spływają cicho po policzku, gdy słyszę Twoje imię. zaciskanie warg już dawno przestało pomagać. papierosy nie dają ukojenia. czekolada? nawet ona już sobie darowała pomaganie mi.
|
|
 |
Minęło pięćdziesiąt dwa dni, gdy naglę stoję tak blisko Ciebie, trzymając w dłoni puszkę piwa. spoglądasz na mnie, ja na Ciebie, uciekamy wzrokiem. znów wszyscy poruszają tematy `nas`, ale przecież `nas` nie ma i już nigdy nie będzie. zaciskam Jej dłoń zbliżając się do Ciebie. uciekasz, mówiąc, że trzeba wracać do szkoły. ale powiedź jedno, zrobiłeś to specjalnie prowadząc nas w NASZE MIEJSCA?
|
|
 |
Uważaj jak tańczysz bo życiowy parkiet bywa śliski.
|
|
|
|