Minęło pięćdziesiąt dwa dni, gdy naglę stoję tak blisko Ciebie, trzymając w dłoni puszkę piwa. spoglądasz na mnie, ja na Ciebie, uciekamy wzrokiem. znów wszyscy poruszają tematy `nas`, ale przecież `nas` nie ma i już nigdy nie będzie. zaciskam Jej dłoń zbliżając się do Ciebie. uciekasz, mówiąc, że trzeba wracać do szkoły. ale powiedź jedno, zrobiłeś to specjalnie prowadząc nas w NASZE MIEJSCA?
|