|
Nie zagwarantuję Ci, że pokochasz mnie jak nigdy nikogo innego, że zasypiając będziesz myślał tylko o mnie, że za każdym razem, gdy na mnie spojrzysz będziesz widział w moich źrenicach lepsze życie, takie bez zmartwień, że kiedy poczujesz mój oddech na swojej szyi i moją dłoń na Twojej zrozumiesz, że oddałbyś dużo, żeby było tak wiecznie. Nie mogę Ci tego wszystkiego obiecać, ale mogę zagwarantować Ci, że zrobię wszystko żebyś kiedyś pokochał mnie tak, jak ja Ciebie.
|
|
|
'..To niemożliwe, aby przestać płakać, kiedy traci się coś, czego nie można zastąpić. Czekanie boli. Zapomnienie boli. Ale nie wiedzieć, czy czekać czy zapomnieć to najgorszy ból. Niektóre rzeczy, bez względu na to jak bardzo mogą wydawać się głupie - bolą. I choć nie chcę, próbuję tego uniknąć i wszystkiemu zaprzeczyć, one po prostu kurwa cały czas bolą. Podobno nie ma sensu prosić kogoś o pobyt, dlatego ja pozwolę Ci odejść. Poddaję się, jestem na to wszystko za słaby. Bóg wie co dzieje się wewnątrz mnie. Wiesz, te wszystkie modlitwy ze łzami w oczach nie dały mi żadnej odpowiedzi. A może to właśnie jest odpowiedź? pozwolić Ci odejść. Myliłem się myśląc, że dam radę podciągnąć wszystko do takiego stopnia, abyś nadal mogł mnie kochać. Klękanie u Twoich stóp niczego nie zmienia, to tylko jakieś tortury. Więc znikaj z mojego umysłu, nie chcę Cię ani na dobre, ani na złe. Chcesz iść? W porządku, możesz iść. Do widzenia. Ale przed odejściem zrób coś dla mnie i zabierz mnie ze sobą.'
|
|
|
stajesz przed lustrem i masz w glowie pustke. 14 lat lzy. nie myslisz ze to wszystko wraca? problemy w domu, operacja mamy, pustka, samotnosc, masz dosc. czesto nie mam sily, nie mam sily, kolejny raz walczyc. juz nie chce na sile...
|
|
|
Co u mnie ? średnia 4.5 , wycieczka do wloch i prawo jazdy niby tak wiele a to napraawde nic..dalej co noc jedna twarz i wielka tęsknota..wiem miałam być twarda miałam nie plakać.. mialam nie tesknic miałam już nie śnić..świat poukladac zeby miał sens.. Niby tak wiele a dalej uwielbiam spac pod ściana zreszta sama najlepiej wiesz, nie lubie rozmawiać z rana i czasem potrzebuje odreagować na ostrej imprezie choć to już od dawna nie to samo.. "22:30 dziewczynki bede po was uważajcie na siebie a do ubikacji tylko w dwojke .." ile to sprawiało radości heh..'Mamo wrócimy pierwszym 4:16.."
gdzie sie nie latało .. Kuba BZW , las i festyn ..wesele i wstazki zabrane z płotu..nic wtedy nie było takie . Tak ciężko sie z tym pogodzić bo wcale tego nie chce ale można przywyknać że na nic nie mamy wpływu.
|
|
|
myslisz ze lzy pomoga? ze placz przynosi spokoj? jest tylko gorzej.
|
|
|
Potrzebowałam spaceru. Dotleniłam umysł, rozruszałam ciało. Przez cały przebyty dystans myślałam tylko o Tobie. Nie wiem czy mnie czytasz, z resztą to nieważne. Mam nadzieję, że każdego dnia przechowujesz mnie w głowie, sercu, zmysłach. Nawet kiedy nie widzisz na co dzień, to widzisz moje odbicie w szklanych witrynach wielkomiejskiej dżungli.
Nikt nie jest w stanie dać nam pewności takiej stuprocentowej, ale ja chcę wierzyć, że Ty zawsze będziesz.
Nie wyobrażam sobie tego inaczej.
Już raz czułam ten przeraźliwy strach. Nie przewiduje powtórki. Uczę się na błędach.
Staram się wyciągać wnioski i z kopyta wprowadzam zmiany w codzienność. Tak jestem słabsza, a może tak naprawdę to nigdy nie byłam zimną suką. Życie znieczula, ale któregoś razu coś we mnie pękło.
Popłynęła lawina emocji skrywanych gdzieś tam w środku.
|
|
|
"Bywa tak, że często toczysz walkę z samym sobą. Dotarło do mnie. Jeżeli Ty nie chcesz to puszczam Cię wolno. W tej rozgrywce zwycięstwo odniosły buty, koledzy i przyjaciółki. Kiedyś się ockniesz i dojdziesz do tego co w życiu liczy się tak naprawdę. Nie mam zamiaru nikogo umoralniać, bo wielokrotnie sama postępuje niemoralnie. Muszę nauczyć się funkcjonować na nowo. Potrzebuje wyciszenia i zwyczajnego szczęścia, bo ostatnio czułam się źle. Wiem, że sporo nabroiłam. Chciałam się zreflektować. Chciałam pokazać, że potrafię zapanować nad moją paskudną naturą. Nigdy się nie zmienię. Mogę jedynie spróbować ujarzmić tego łobuza, który we mnie siedzi. Jak chcesz to lataj po znajomych, chlej wódę, naprawiaj relacje i baw się ile wlezie. Puste to bycie. Każdy wybiera jak chce. Pocieszam się, że karma ponoć wraca, choć nie przesyłam złych życzeń.Kłócimy się, godzimy i tak nieustannie. Niektóre relacje trwają mimo tego, że kontakt jest niestabilny. Bywają też takie, które się kończą." tęsknie...
|
|
|
nie jestem z tych które lubią wypić, zapalić i dobrze się bawić, nie kręcą mnie imprezy i kac następnego dnia ale w tym momencie kiedy nie jestem pewna czy to co trwa ma jakiś sens, czy budząc się za kilka dni nadal będzie tak samo, czy nadal będziemy się budzić długimi sms na dzień dobry i powtarzać sobie co chwilę jak jest nam razem dobrze, czy będziesz moim wsparciem w każdej sytuacji, niczego nie jestem pewna, obietnice stały się nagle puste a ja jestem po środku tego żeby wciąć Cię w ramiona i już nigdy nie wypuścić a tym żeby odwrócić się i zostawić to wszystko.. Ciebie, nasze plany. wystarczyłby jeden krok, tylko w którą stronę? nie jestem z tych które.. pierdolić to. pomiędzy czwartym łykiem czystej a drugim buchem zielonego dam Ci znać czy będziemy dalej niszczyć się nawzajem. /
grozisz_mi_xd
|
|
|
wypalam kolejnego papierosa. razem z rozpraszajacym sie duszacym zapachem nikotynowego dymu po pokoju rozplywaja sie tysiace splatanych mysli, zawirowan chwil, nieskonczona liczba zdan, ktore nigdy nie zdolaja dotrzec do odbiorcow. dostrzegam ironie wypowiedzianych slow i podejmowanych decyzji. siedzac ze spuszczona glowa podtrzymywana przez niekoniecznie swiadoma tego reke czuje jak przez serce przeplywa cieplo chcace wywolac w glowie wyraz wstan. nic nie znaczy, przelatuja tylko przez glowe krotkie sekwencje chwil. a ty odwracach glowe i nie slyszysz mnie, badz'. wraz z kolejna pelna popielniczka wyrzucam reszte nadziei na powrot
|
|
|
I zastanawiasz sie dlaczego .. z dnia na dzien brakuje tego coraz mniej , wspolnych nocy , sms i telefonów , wspolnych imprez i wspolnych problemów..każda z nas zastapiła siebie innymi ludzmi ale ciagle myslisz jak to możliwe.. Pierwsze braki wsparcia w ciężkiej miłości, a pamietam jeszcze łazienke w gimnazjum i twoje łzy tak bardzo nas to zbliżyło, posiedzenia w lesie , miliony nocy przespanych w niewygodnych łózkach , pizze nad jeziorem , i to wszystko co wtedy sie stało ..pierwsze imprezy i jedna kłamała w imie drugiej bez zastanowienia..Jak wiele musiało sie w nas zmienic czy tylko udajemy.. i kolejny sylwester.
|
|
|
"Jest tylko pustka przeplatana słowami, które nie padły, a które mogły uratować wszystko. Mogły uratować nas. Wybacz mi, że poddaję się tak łatwo, że wyciągam białą flagę i nie chcę już iść dalej. Wybacz mi, że upadam na kolana i gdy wyciągasz pomocną dłoń ja jej zwyczajnie nie chwytam. Jestem tu. Pamiętaj o tym zawsze, nawet wtedy gdy inne usta staną się Twoim azylem. Kocham Cię całym swoim sercem, wszystkimi łzami, każdym tchnieniem, zachodem czy wschodem słońca. Kocham Cię do granic możliwości, kocham Cię tak jak nikt jeszcze nigdy nie kochał. Zostanę tu bez Ciebie z nadzieją, że kiedyś wrócisz a ja znów stanę się Twoim światem kochanie..."
|
|
|
przełamałam sie..pierwszy pocałunek inne usta , ledwo powstrzymane łzy..czy to musi boleć , aż tak ?
Piątek ostatnie lekcje rok temu mój telefon nie przestawał wibrować w wymyslaniu strojów na kolejny wieczór i impreze w ktorej poniesie nas młodość..tak bardzo podobało mi sie to ,że tam przychodziłes ..Jak zacząc kochać na nowo? Chyba sie nie da , wystarczy jeden szary dzien a ja w głowie nie mam nic innego tylko tabliczke z napisem ''Zakopane'' , wspolne wieczory imprezy i każda nieprzespaną noc koncząca sie kłotnią ..wtedy nie doceniałam tego jak mi zależy. Medalik z literka M i wizerunkiem Maryji miał mnie strzec , miał strzec nas..co z tym wszystkim? Ile jeszcze potrzebuje czasu żeby to wszystko sie jakoś ułożylo..mija trzeci najgorszy miesiąc a ja jestem w punkcie wyjścia..
|
|
|
|