 |
Wróciła z pracy odpaliła gg, przejżała liste i sprawdziła jego opis. Zrobiło jej się gorąco. Był na kolacji. Poczułą kołatanie serca, miała ochotę wypić, ale nie była w stanie pojśc do sklepu. Została jej gorąca kompiel i myślenie. Po 2 godzinach doszła do wniosku, że on tylko ją sprawdza. Sprawdza na ile może ją zranić co ją zaboli. Przecież jak wybuchnie to będzie jasne że go wciąż kocha. Mimo opisu wysłała mu buziaka na zgode i zapytała gdzie dla niej. Nie odpisał. Starała się zachować rozwagę nie wpaść w szał. Niech nie myśli, że może ją zranić. Życie ją nauczyło by jego opisów nie komentować i nie wnikać w nie. Poczekałą dzień drugi. Musiał się w koncu odezwać. Zaczął wmawiać, że za dużo pije. Roześmiała się, ale w głoowie chuczało tylko. TAK PIJE PRZEZ CIEBIE!
|
|
 |
Wmawiam sobie, że mój ół to tylko wynik przeklętego PSM. Udaje, że wszystko jest ok, że on nic nie znaczy. Kłamanie mam opanoowanie do perfekcji. Śmieje się tektów, które do niego rzucam "Masz 30 lat, a zachowujesz się jak szczeniak, dorośnij do mego poziomu to pogadamy" albo powtarzam mu, że on mnie nauczył olewać ludzi. Chociaż wiem, że gdybym mogła podeszłąbym schowałą głowe w jego ramionach i powiedziała "kocham Cię"
|
|
 |
zabolało, zupełnie tak jak kiedyś. Zaczeło mnie trząść z zimna. Weszłam pod prysznic, mimo ze woda znacznie przekraczała moje 36,6 ja czułam przeszywający chłod. Zrobiłam masaż karku, by rozluźnić mięśnie, mimo to stawały się coraz bardziej napięte. Zaczełam oddychać. Licząc do pięciu wdech, licząc do pieciu wydech. Niewiele to pomogło. Zaczełam podświadomości tłumaczyć, że to nie pierwszy raz, że nigdy nie miałam pewności, że jestem jedna. Potem pprosiłąm Boga, by miał goo w swojej opiece. Nie wiem nic nie wiem...
|
|
 |
z biegiem czasu zmienilam tusz do rzes, światopogląd, ale kurwa nie stosunek do Ciebie
|
|
 |
-Kiedy zdałaś sobie sprawę, że jesteś beznadziejnie i obsesyjnie zakochana?- Kiedy otworzyłam jedną z kosmetyczek, przypomniałam sobie, że są tam perfumy, których on używał, a ja kupiłam sobie je tylko po to by przypominały mi jego zapach. Wtedy właśnie uświadomiłam sobie, że jestem beznadziejnie zakochana. Że jestem obsesyjnie zakochana uświadomiłam sobie, gdy otworzyłam po kilku miesiącach tą samą kosmetyczkę, ta butelka była pusta i pobita, a ja jej i tak nie wyrzuciłam... bo jeszcze wyczuwałam jego woń...
|
|
 |
Pamiętasz, jak mówiłam, że chce stąd wyjechac? Nie sądziłąm, że to nastąpi tak szybko, że w przeciągu kilku dni pojawi się szansa i ja ją wykorzystam, otóż tak wyjeżdzam, by zacząć wszystko od zera. Wiem każdy ma w życiu takie chwile, że chciałby uciec od rzeczywistości i zacząc wszystko od zera, nie każdy ma jednak odwage. Kiedyś tu wróce... kiedyś może za miesiąc, może dwa, może rok, a może uznam, że te paredziesiąt kilometrów to jeszcze nie dość dużo i chcę jechać dalej. Może... nie wiem... Kiedyś tu wrócę obiecuję, ale dziś, dziś wyjeżdzam i najpierw musze to wszystko sobie poukładać...
|
|
 |
to ja wszystko psułam, gdy wymykało mi sie głupie 'kocham Cię' ll by
dziiikus tylko troche zmienilam;p
|
|
 |
W momencie, gdy już jakoś się uporałam z życiem, i jakoś zaczełam życ zaczełeś tłuc mi się po snach. Na nie kurwa nie mam wpłwu! Wiec wybacz
|
|
 |
Znowu zaczeły się ciche dni, takjakby miał jakieś znaczenie. Otóż nie, nie mają, nie rusza mnie toTwoje milczenie.
|
|
|
|