 |
|
gdzieś między "kocham", a "spierdalaj"
|
|
|
|
kiedyś mi przejdzie to całe uczucie, którym Cię właśnie teraz darzę. pewnie kiedyś przestaną napływać mi do oczu łzy na samą myśl o Tobie. pewnie kiedyś przestanę Cię widzieć w każdym mężczyźnie, którego mijam. może nawet zapomnę, że kiedykolwiek istniałeś w moim małym świecie. tylko, że na obecną chwilę to niczego nie zmienia. bo nie wiem, kiedy to całe "kiedyś" nastąpi. a ja już teraz tracę siłę i chęć na to, aby po raz kolejny się podnieść.
|
|
|
|
co złego jest w tym,że Cię poznałam? Czy mogę się winić za to,że jesteś niewiarygodnie fascynujący? Czy jestem w stanie wpłynąć na to co czuję? Pewnie byłoby łatwiej gdybyś nigdy nie zwrócił na mnie uwagi,ale Ty postanowiłeś wejść z rozmachem w moje życie i zostawić bałagan w mojej głowie, jednym uśmiechem burząc starania,aby o Tobie nie myśleć. Miało być kompletnie inaczej. Wyszło jak wyszło. Wiem jedno - już nic mnie więcej nie zdziwi.
|
|
|
|
boję się słyszeć bicia serca jednej osoby. słyszę bicie tylko mojego serca. boję się bycia samotną...w moim śnie, potrzeba mi Ciebie, byś mnie przytulił, bo obawiam się samotności. potrzebuję ciebie, kiedy nikogo nie ma obok, bo jestem cholernie zmęczona tą pustką.
|
|
|
|
Dlaczego tak jest, że kiedy całkowicie otworzymy nasze serce dla kogoś, dla jednego zwykłego człowieka, nagle staje się On w naszych oczach kimś lepszym, kimś wspaniałym. Kimś zbyt idealnym, by mógł istnieć na prawdę? A gdy sądzimy, że już nic nie może zepsuć tego szczęścia, wtedy ten zwyczajny, szary człowiek zadaje nam cios, po którym nie umiemy się pozbierać, choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli podnieść się z powrotem na nogi. Wywiera on taki wpływ, taki mocny.. że niemożliwym jest dla nas uśmiechnąć się szeroko i powiedzieć, że to nic...że nic się nie stało...że damy radę...
|
|
|
|
każdy z nas miał jakieś głupie akcje, jakieś sytuacje w życiu z których nie jest dumny, których żałuje i za które jest mu wstyd. każdy z nas poznał też ludzi, którzy nie okazali się warci naszego zaufania i żałujemy, że dopuściliśmy ich do siebie. ale są i w życiu człowieka sytuacje, które może nie miały szczęśliwego zakończenia, jednak pozostaje po nich jakiś sentyment. mimo rozczarowania w późniejszym czasie zostaje jednak radość, że jednak przez jakiś czas dana sytuacja, czy dany człowiek był dla nas kimś ważnym.. kimś z którym może historia nie potoczyła się jak sobie wymarzyliśmy jednak nie żałujemy tego...
|
|
|
|
...i to jest chyba to, co tak bardzo uzależnia mnie od niego. to uczucie, że nie można przeżyć bez niego czegoś "równie dobrego" albo czegoś "lepszego". po prostu nie można poświęcić siebie nie wiedząc nawet, czy to wystarczy...
|
|
|
|
gdyby frajerstwo dodawało skrzydeł, dawno już byś odleciał.
|
|
|
|
najpiękniejszych chwil nie zaplanujesz. one przyjdą same (;
|
|
|
|
obiecaj, że jutro będziemy w sobie zakochani . ♥
|
|
|
|
all the people tonight put your hands in the sky!
|
|
|
|
nie oczyścisz serca łzami.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
