 |
Kocham Go bardzo. Jego oczy, uśmiech, oddech, wszystko kur.wa. Uspokaja mnie swoim spojrzeniem, dotykiem , gdy mnie przytula. Ten pan jest dla mnie wszystkim.! ♥
|
|
 |
|
NA POLE wychodzi się z wiejskiej chaty, aby je zaorać, lub zebrać plony. NA DWÓR natomiast, jak sama nazwa wskazuje, wychodzi szlachta.
|
|
 |
siedziała spokojnie w ogrodzie, na kolanach trzymała laptopa a nad głową miała gwieździste niebo.
była tak daleko od domu, ale nie chciała do niego wracać, nie miała po co.
jedyne co chciała odeszło gdzieś w niepamięć.
tak bardzo pragnęła mieć go teraz przy sobie.
jednak nie mogła na to pozwolić.
nie chciała od nowa czuć tego samego, wahała się między przyjaźnią a bólem.
spojrzała w niebo powiedziała: 'kocham Cię, ale to nic nie zmieni'
i weszła do domu, zostawiając na dworze całą stertę wspomnień. | [x]
|
|
 |
najchętniej zostałabym pod prysznicem na zawsze. to takie bezpieczne miejsce. czuję się tak wyprana i wyczyszczona z całego brudu codziennego życia i z wszelkich uczuć. gdy tylko przekraczam magiczną granicę między światem a prysznicem, znów czuję się brudna, usyfiona i przytłoczona uczuciami i codziennym życiem, zę mam ochotę jeszcze tam wrócić. i najlepiej, nigdy nie wychodzić. |[x]
|
|
 |
zrozum, że tak już musi być, że muszę się wypłakać by za chwile podnieść dumnie głowę i iść dalej, zostawiając za sobą kałuże łez i sterty chusteczek. | [x]
|
|
 |
czasem w nocy leżąc na łóżku z słuchawkami w uszach, zastanawiam się czy też o mnie myślisz, czy też czujesz pustkę w sobie. czy dociera do Ciebie, że razem tworzyliśmy udaną parę, a osobno każde z nas jest nic nie warte. | [x]
|
|
 |
z laptopem na kolanach usiadła w drzwiach do ogrodu. spojrzała w gwiazdy, chciała wiedzieć co się zjebało, co oni takiego zrobili, że nagle wszystko starciło sens. zobaczyła jego status 'dostępny', przez kilka minut wahała się czy nie napisać do Niego. w końcu zrezygnowała z tego pomysłu. gdy miała wyłączyć komunikator, otrzymała od Niego wiadomość ' przepraszam, że wszystko zjebałem, to moja wina. nie chcę byś była przeze mnie smutna. nadal Cię kocham' po przeczytaniu tej wiadomości uśmiechnęła się do siebie i powiedziała 'może w końcu coś do niego dotarło i coś zrozumiał?' tej nocy zasnęła z Jego imieniem na ustach. | [x]
|
|
 |
zawiodłam. zawiodłąm Ciebie i siebie samą. zawiodłam Nas. tych których nigdy nie było... i nie będzie. |[x]
|
|
 |
|
. nawet najsilniejsi z nas czasem ulegają pokusom , nieprawdaż ?
|
|
 |
"Dotąd dwoje, lecz nie Jedno. Odtąd Jedno, lecz nadal Dwoje." ♥
|
|
 |
|
To nie tak, że miała na niego wyjebane, bo z dnia na dzień, z godziny na godzinę, z minuty na minutę stawał się coraz bardziej ważny. Na jego widok serce dostawało ADHD a oczy świeciły się jak dwa małe płomyczki. Usta układały się w niekontrolowany uśmiech, ciało otulało jego spojrzeniem, perfumy przesiąkały w ubrania a nieziemskie tęczówki długo nie dawały spokoju. W uszach dźwięczało jego krótkie, ale jakże cudowne "siama" a rozum toczył zawzięte walki z sercem. Lecz on w końcu i tak zajął pierwsze miejsce na szczycie jej uzależnień./ ciamciaa ♥
|
|
 |
słyszycie jego bicie, na bicie, w takt jego bicia powstają słowa w zeszycie | rafi
|
|
|
|