z laptopem na kolanach usiadła w drzwiach do ogrodu. spojrzała w gwiazdy, chciała wiedzieć co się zjebało, co oni takiego zrobili, że nagle wszystko starciło sens. zobaczyła jego status 'dostępny', przez kilka minut wahała się czy nie napisać do Niego. w końcu zrezygnowała z tego pomysłu. gdy miała wyłączyć komunikator, otrzymała od Niego wiadomość ' przepraszam, że wszystko zjebałem, to moja wina. nie chcę byś była przeze mnie smutna. nadal Cię kocham' po przeczytaniu tej wiadomości uśmiechnęła się do siebie i powiedziała 'może w końcu coś do niego dotarło i coś zrozumiał?' tej nocy zasnęła z Jego imieniem na ustach. | [x]
|