|
Ciekawi mnie czy Ty odczuwasz to samo podekscytowanie pisząc ze mną widząc ten śmigający ołóweczek i to samo rozczarowanie gdy nagle znika ?
|
|
|
A wiosną wsiąde na rower, pojadę w miejsce gdzie wszystko się zaczęło. Siąde na wygrzanych od słońca rurach, puszczę ulubiony bit, przymknę oczy po to żeby za chwilę je szeroko otworzyć i przenieś się rok wstecz. Ujrzę mnie z niepewną miną gdy malowałeś moje paznokcie, spojrzę dalej, a tam będę się śmiała i uciekała przed Tobą po czym złapiesz mnie i mimo moich sprzeciwień wrzucisz w mokrą od wieczora łąkę, potem po raz pierwszy mnie przytulisz, wtedy zamknę oczy ponownie, a kiedy znów wrócę do rzeczywistości będzie ona niewyraźna, lekko szklana jak moje spojrzenie. Wtedy obrócę się uśmiechnę sama do siebie i pomyśle 'było zajebiście', jeszcze tylko poczuję Twój zapach i jakby nigdy nic pojadę dalej.
|
|
|
Pudełko czekoladek, paczka żelek, miseczka orzeszków, kubełek lodów, garść cukierków - tak właśnie w taki sposób poznasz, że sobie nie radzę.
|
|
|
I przychodzą takie momenty, najczęściej wieczorami kiedy wszystko do mnie wraca. Spoglądam po pokoju i wszystko przypomina mi Ciebie. Miś na kanapie, fotel przy biurku, okno, którego nigdy nie zasłaniam, nawet głupie drzwi przez które nie chciałam Cię wypuszczać. Przedmioty wywołują wspomnienia, których nie jestem w stanie powstrzymać. One nie działają na mnie kojąco, wręcz przeciwnie rozwalają mnie od środka. Widzę w nich Twój uśmiech, moją radość i bezpieczeństwo w Twoich ramionach, te chwile gdy mówiliśmy żeby trwały wiecznie, tą bliskość, Twoje ciche bicie serca...
|
|
|
Myślę o tym jak smakowałyby nasze pocałunki niewinną wiosną. W lekkim wietrze mierzwiącym nam włosy, pośród zielonej łąki, pod błękitem nieba, przy ostatnich promieniach zachodzącego słońca z naszymi lekko przyspieszonymi oddechami, pomiędzy jednym a drugim uderzeniem serca.
|
|
|
Dostaje szału, nie wiem co mam ze sobą robić. Najgorsze jest to, że nie mam nad tym kontroli, nie mogę nic zdziałać . Chciałabym się cofnąć do tej cudownej wiosny, słonecznego lata i snutej deszczem jesieni. Chciałabym żeby to co zaczęło się z początkiem zimy było nadal. Tak po prostu...
|
|
|
A dzisiaj mimo tej beznadziejnej sytuacji między nami, zdołałam odczuć wiele ciepła. I pewnie Cię to dziwi tak samo jak mnie, ale są osoby , które wypowiadając ze swoich ust zwykłe słowa potrafią nadać im niezwykłe znaczenie. To niesamowite, jak głupie literki na gg pisane przez ten żółty ołóweczek mogą zmieniać mój nastrój o 180 stopni. W jednej chwili z bojącej się podjąc jakakolwiek decyzję dziewczyny zmieniłam się w kogoś pełnego siły, nadzieji na lepsze jutro, optymizmu i wiary we własne możliwości.
|
|
|
Odkąd pamiętam podziwiam ludzi mówiących wprost o swoich emocjach i uczuciach. Podziwiam ich za odwagę, za to że w każdej chwili mogą zostać zranieni prosto w serce, za to że mogą być wyśmiani albo po prostu źle odebrani przez otoczenie. Przecież mogą nie zrozumieć... Podziwiam ich za to że mówią o wszystkim bez ogródek, mają swoich słuchaczy ,ale nie mają pewności że oni na ten cały potok słów powiedzą "aha". Nie boją się odepchnięcia, mimo wszystko sa sobą. Zawsze taka chciałam być...
|
|
|
|