Leżąc w ciepłym łóżeczku, z laptopem na kolanach i psem, który w tak zimne wieczory jak nikt ogrzewa stópki, zastanawiam się jak opisać to co teraz czuję. Próbuję sobie wmówić, że mnie to nie rusza, że jest mi to totalnie obojętne, ale gdzieś w głębi siebie poczułam się trochę zazdrosna, strasznie rozczarowana i taka pusta, bo wiem, że teraz już na pewno nie warto czekać, że Ty zaczynasz coś nowego w życiu. Pora też na mnie? Chyba tak. Powinnam zacząć żyć chwilą, przestać martwić się o wszystko dookoła- doceniać życie, a przede wszystkim cieszyć się z tego co udało mi się do tej pory. Przyszła pora, by podziękować za te wszystkie miłe chwile i życzyć szczęścia..
|