 |
|
Czuję jak to wyniszcza najmniejszą część mojej duszy, mojego ciała i umysłu. Czuję jak każda łza mnie pali, wypala mi skórę. Każdy krzyk wydobyty z moich ust zabiera mi siłę. Chyba nie daje rady.. Ta cholerna złość, ta pieprzona nienawiść. Każdy powrót do domu, każda sekunda tutaj, każda rozmowa z nią, jej widok, jej zapach, jej obecność - to mnie niszczy. Szukam w sobie tej wewnętrznej siły, by to przezwyciężyć, by z nią walczyć i tą walkę wygrać. Szukam, ale z każdym dniem coraz mniej siły, z każdym dniem coraz bardziej gaśnie we mnie iskierka życia. / podobnodziwka
|
|
 |
mocno wierzę w to, że jednak miłość wygra, że jednak zrozumiemy, że kłótnie nie są nam wcale potrzebne, bo dojdziemy do porozumienia inaczej niż tylko przez kłótnie. wytrwałam tyle, to wytrwam i jeszcze./disparais
|
|
 |
mam uczucia tak jak wszyscy inni, mam też swoje nerwy i czasami nie wytrzymuję. nie mogę ciągle mówić, że dam radę, bo z dnia na dzień jest coraz gorzej. coraz bardziej nie daję sobie rady. kłótnie a za chwilę już jest dobrze. i tak ciągle./disparais
|
|
 |
Martwię się o Niego bo Go kocham, to chyba logiczne. Martwię się chyba za bardzo, traktuję Go jakby był małym dzieckiem,a nim nie jest. Nie chcę Go stracić, wszystko jest takie głupie./disparais
|
|
 |
a ten uśmiech to chyba już przyzwyczajenie..
|
|
 |
|
nikt nie powiedział zostań . więc odeszłam .
|
|
 |
" Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie. Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia. Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie, kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, gdy jestem najlepsza. " - Marylin Monroe
|
|
 |
Nie myśl o błędach, większości z nich nie naprawisz.
|
|
 |
Zniknij, raz na zawsze, zostań tam na stałe, nie pokazuj mi się nigdy więcej na oczy, bo Cię nienawidzę, czasami nawet myślę, że nie istniejesz, a kiedy już zaczynam się uśmiechać, znów tutaj wracasz, rozdrapujesz rany I sprawiasz, że znów boli, jesteś z kimś innym, a mi nie pozwolisz ułożyć sobie życia, jesteś tam bardzo nieczuły, tak bardzo inny, ale na Twój widok wymiękam, cholera Boże daj mi ustabilizować oddech, bo trace kontrole i grunt pod nogami / samowystarczalna
|
|
 |
za rękę z bezczelnością, wiesz, sami przeciw wszystkim
|
|
 |
musisz przestać walczyć w przegranych bitwach.
|
|
 |
nie robimy nic na pokaz, wejdź w ten syf, to się w nim zakochasz
|
|
|
|