 |
Mam znowu tą myśl
gwałtowną jak krzyk.
Zastyga mi w żyłach krew,
nie czuję już nic..
|
|
 |
nie sądziłam, że w tak pięknym momencie wszystko może się tak perfekcyjnie zjebać i zamienić wszystko w pył, marzenia, pragnienia i te pierdolone potrzeby. nie sądziłam że może być gorzej./emilsoon
|
|
 |
-Moja marcheweczka, tak do mnie mówi, wiesz?
-Kto? Twój facet?
-Nie to nie jest mój partner, dla niego jestem "ruda". Marcheweczką jestem dla przyjaciela, na którego wiem że mogę liczyć i już nie potrafię się bez niego uśmiechnąć. Jest kochany i tak bardzo się o mnie troszczy, jak nikt wcześniej, nawet bardziej niż mój chłopak.
-Co do niego czujesz? Kochasz go?
-Kocham... Jest najwspanialszym mężczyzną jakiego w życiu spotkałam.
-To dlaczego mu tego nie powiesz??
-Nie muszę, on wie o tym doskonale:), gdybym zadzwoniła do niego w środku nocy, zapłakana, pomimo tego, że nie mógłby do mnie przyjechać, obudziłby wszystkich znajomych i by ich do mnie przysłał w pełnej gotowości, dopiero później pytałby się co się stało i dlaczego płaczę. Następnego ranka już byśmy się z tego śmiali. Bo on zawsze mnie rozśmieszy i poprawi humor. Tak kocham go
-A co z twoim chłopakiem? Nie możesz go okłamywać
-Nie okłamuje go, jego też kocham. Kocham ich obu...
|
|
 |
Wiesz, to nie jest zawsze takie proste.
Bo nie każdy, kto zabłądzi,
Od razu widział, że popełnił błąd.
Po upadku wstaję,
zawsze startuję od zera.
Zostaje nadzieja, że to przetrwa i się zmieni coś
Dziwne? Bo czułem jakby ktoś przekroił mnie na pół
z jednej strony bilo serce z drugiej tak palący ból
Widziałem jak rozpada się coś, czego nigdy nikt nie odważyłby się nawet tknąć, tak było.
Spacer po linie, kilometr nad ziemia, z chwila mogło się to skończyć zanim twoje życzenie się spełniło.
Najważniejsze teraz to jest to ze kiedyś się odwrócę i wiem ze tam jesteś chociażby za mgłą
|
|
 |
Zróbmy choć krok,
do lepszej przyszłości,
nie tylko my, przecież każdy dziś błądzi.
Idźmy gdziekolwiek,
tam gdzie zaczniemy,
budować siebie na własnej ziemi.
|
|
 |
Już nigdy więcej,nie zawrócę.
będę za tobą nawet gdy pójdziesz.
To właśnie dzisiaj,nazwę cię tchórzem.
odwróć się teraz i zostań na dłużej.
|
|
 |
Minione kłótnie,
wciąż czuje na ciele,
gniew twoich oczu jest moim wiezieniem.
Odbicie w lustrze
twarz przyjaciela,
zobacz choć raz jak bardzo się zmieniasz.
|
|
 |
I kupmy w aptece ten antydepresant.
I przedawkujemy go grubo po stokroć.
I porobisz nożem mi sznyty na plecach.
Bo tym co Ci powiem, Cię zrani w chuj mocno
|
|
|
|