głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika synkuogarnijhiphop

Łudziła się   że będziesz obecny w jej życiu .

electrictaste dodano: 23 grudnia 2011

Łudziła się , że będziesz obecny w jej życiu .

Ona była na głodzie  On był dilerem. Prawie jak w bajce.

electrictaste dodano: 23 grudnia 2011

Ona była na głodzie, On był dilerem. Prawie jak w bajce.

Nie mam tyle wódki  żeby to zrozumieć.

electrictaste dodano: 23 grudnia 2011

Nie mam tyle wódki, żeby to zrozumieć.

Jebać uczucia wszyscy bądźmy SKURWYSYNAMI .

electrictaste dodano: 23 grudnia 2011

Jebać uczucia wszyscy bądźmy SKURWYSYNAMI .

ułóż rozsypankę: na  chcę  Cię  Tobą  z  być  kocham  zawsze.

electrictaste dodano: 23 grudnia 2011

ułóż rozsypankę: na, chcę, Cię, Tobą, z, być, kocham, zawsze.

to szaleńcy wymyślili miłość .

electrictaste dodano: 23 grudnia 2011

to szaleńcy wymyślili miłość .

zazwyczaj udawałam  że jest wszystko dobrze. teraz? nie mogę opanować łez  biorę środki na uspokojenie  a w szkole przyjaciółka musi mnie odciągać od każdej osoby  która mnie wkurzy. najgorsze  że największego lekarstwa na smutek w sklepach już nie ma  bo codzienne kupowanie pięciu kilogramów płatków. moim zdaniem  za dużo tego wszystkiego

electrictaste dodano: 23 grudnia 2011

zazwyczaj udawałam, że jest wszystko dobrze. teraz? nie mogę opanować łez, biorę środki na uspokojenie, a w szkole przyjaciółka musi mnie odciągać od każdej osoby, która mnie wkurzy. najgorsze, że największego lekarstwa na smutek w sklepach już nie ma, bo codzienne kupowanie pięciu kilogramów płatków. moim zdaniem, za dużo tego wszystkiego

ubrałam szarą wielką bluzę  ciemny odcień rurek  i czarne trampki. w uszach miałam włożone słuchawki. wyglądałam jak każda zwyczajna nastolatka. miałam w sobie coś  co przyciągało jak magnez. moje spojrzenie uzależniało  minuta rozmowy rozkochiwała. podobno byłam niczym jak mgła  która co chwilę znikała. dawniej miałam chłopaka  i kilku wiernych kumpli. teraz jestem sama  mam jednego wiernego przyjaciela  i chodzących po świecie wielbicieli. brakuje mi jednak osoby  która może przytulić  i robić tego szczerego banana na mój widok. nie byłam nigdy tą panną  która gdy miała łzy w oczach  to siadała na krawężniku  i zwabiała chłopaków. wolałam się ukryć w cichym kącie  siedzieć tam  aż mi przejdzie. tym razem sama się uśmiechałam do każdego  przechodziłam obok ludzi bujając się do muzyki. myśleli  że niczego więcej nie potrzebuję do szczęścia. nie każdy musiał wiedzieć  że dziewczyna z moim charakterem  nie była przez chwilę w swoim świecie.

electrictaste dodano: 23 grudnia 2011

ubrałam szarą wielką bluzę, ciemny odcień rurek, i czarne trampki. w uszach miałam włożone słuchawki. wyglądałam jak każda zwyczajna nastolatka. miałam w sobie coś, co przyciągało jak magnez. moje spojrzenie uzależniało, minuta rozmowy rozkochiwała. podobno byłam niczym jak mgła, która co chwilę znikała. dawniej miałam chłopaka, i kilku wiernych kumpli. teraz jestem sama, mam jednego wiernego przyjaciela, i chodzących po świecie wielbicieli. brakuje mi jednak osoby, która może przytulić, i robić tego szczerego banana na mój widok. nie byłam nigdy tą panną, która gdy miała łzy w oczach, to siadała na krawężniku, i zwabiała chłopaków. wolałam się ukryć w cichym kącie, siedzieć tam, aż mi przejdzie. tym razem sama się uśmiechałam do każdego, przechodziłam obok ludzi bujając się do muzyki. myśleli, że niczego więcej nie potrzebuję do szczęścia. nie każdy musiał wiedzieć, że dziewczyna z moim charakterem, nie była przez chwilę w swoim świecie.

nie umiem  panować nad emocjami. nawet nie patrzę  czy to mój wróg  a może przyjaciel. każdego traktuję tak samo. zimna  olewająca panna  która niczego nie ogarnia. zaspana wchodzę do szkoły  trzaskając drzwiami  mówię każdemu  dzień dobry. wymuszany śmiech  co chwilę słychać. a słowa które wypowiadam  nie tylko ranią  ale sprawiają  że nie jestem sobą. przechodzę z jednego kąta  do drugiego. cała zaplątana w słuchawki  krzyczę  że znów się zepsuły. przyjaciółka  zaczyna o niego pytać  nie zastanawiając się  z całej siły przypadkiem uderzam ją w twarz. krew płynie  a Ja siedzę bezczynnie. nie umiem wypowiedzieć  nawet przepraszam. omijając nauczycieli  czuję się martwa. prawie zasypiam w przed ostatniej ławce. mówię  że jestem obecna. okłamuje wuefistę  gdyż uwielbiam swoje trampki. dwie godziny spędzam na sali gimnastycznej z trzęsącymi się dłońmi. z lewej strony siedzi dziewczyna  która  za często przegina. a gdy do domu wracam  nie jestem już silna.

electrictaste dodano: 23 grudnia 2011

nie umiem, panować nad emocjami. nawet nie patrzę, czy to mój wróg, a może przyjaciel. każdego traktuję tak samo. zimna, olewająca panna, która niczego nie ogarnia. zaspana wchodzę do szkoły, trzaskając drzwiami, mówię każdemu, dzień dobry. wymuszany śmiech, co chwilę słychać. a słowa które wypowiadam, nie tylko ranią, ale sprawiają, że nie jestem sobą. przechodzę z jednego kąta, do drugiego. cała zaplątana w słuchawki, krzyczę, że znów się zepsuły. przyjaciółka, zaczyna o niego pytać, nie zastanawiając się, z całej siły przypadkiem uderzam ją w twarz. krew płynie, a Ja siedzę bezczynnie. nie umiem wypowiedzieć, nawet przepraszam. omijając nauczycieli, czuję się martwa. prawie zasypiam w przed ostatniej ławce. mówię, że jestem obecna. okłamuje wuefistę, gdyż uwielbiam swoje trampki. dwie godziny spędzam na sali gimnastycznej z trzęsącymi się dłońmi. z lewej strony siedzi dziewczyna, która, za często przegina. a gdy do domu wracam, nie jestem już silna.

nie miałam siły  patrzeć na siebie w lustro. cały czas  uśmiechałam się do nauczycieli  albo łapałam ataki śmiechu  przy przyjaciółce. a w środku  czułam taki cholerny ból  którego nie da się opisać. wiem  że to od dziś muszę nauczyć się żyć na nowo. już bez niego  zupełnie sama. zapomnieć to co nas niby łączyło. wziąć się w garść  przejść przez kolejne miesiące  a później zobaczyć  czy coś tak naprawdę istnieje  innego niż on. pomoże mi w tym  moja pasja  i osiągnięcie celu. jeśli się nie poddam  to tego nie pożałuję. sama sobie  że dam radę  obiecuję.

electrictaste dodano: 23 grudnia 2011

nie miałam siły, patrzeć na siebie w lustro. cały czas, uśmiechałam się do nauczycieli, albo łapałam ataki śmiechu, przy przyjaciółce. a w środku, czułam taki cholerny ból, którego nie da się opisać. wiem, że to od dziś muszę nauczyć się żyć na nowo. już bez niego, zupełnie sama. zapomnieć to co nas niby łączyło. wziąć się w garść, przejść przez kolejne miesiące, a później zobaczyć, czy coś tak naprawdę istnieje, innego niż on. pomoże mi w tym, moja pasja, i osiągnięcie celu. jeśli się nie poddam, to tego nie pożałuję. sama sobie, że dam radę, obiecuję.

wstałam  z wielkim bólem. przetarłam łzy w oczach. uświadomiłam sobie  że w tym miesiącu  zostanę kolejny dzień w domu. wyszłam jakoś z łóżka. stanęłam przed lustrem. ' poddaje się. '   zadecydowałam. nie dałam rady  wstać  i przejść kilku kilometrów do szkoły. mama na mnie jedynie spojrzała  powiedziała  że pojedziemy do lekarza. nie ma to jak usłyszeć  że jem za mało witamin  a codziennie zjadam po kilkanaście marchewek  i przeróżnych owoców. ' ze mną coś nie tak. '   pomyślałam. ' widzę  że masz spuchnięte oczka. '   stwierdził lekarz. nie wiedziałam  jak mam zaragować  mama tylko przysłuchiwała się naszej rozmowie. ' płakałaś  albo nie spałaś kilka nocy? '   spytał. ' śpię po kilka godzin. '   syknęłam. widział  że nie chce o tym rozmawiać. ' mała przepiszę Ci tabletki na uspokojenie. '   odparł. założyłam bluzę  i wyszłam z gabinetu. głowę spuściłam w dół. nie wiedziałam  jak mam spojrzeć w oczy przyjaciołom  którzy mówili mi  że źle robię.

electrictaste dodano: 23 grudnia 2011

wstałam, z wielkim bólem. przetarłam łzy w oczach. uświadomiłam sobie, że w tym miesiącu, zostanę kolejny dzień w domu. wyszłam jakoś z łóżka. stanęłam przed lustrem. ' poddaje się. ' - zadecydowałam. nie dałam rady, wstać, i przejść kilku kilometrów do szkoły. mama na mnie jedynie spojrzała, powiedziała, że pojedziemy do lekarza. nie ma to jak usłyszeć, że jem za mało witamin, a codziennie zjadam po kilkanaście marchewek, i przeróżnych owoców. ' ze mną coś nie tak. ' - pomyślałam. ' widzę, że masz spuchnięte oczka. ' - stwierdził lekarz. nie wiedziałam, jak mam zaragować, mama tylko przysłuchiwała się naszej rozmowie. ' płakałaś, albo nie spałaś kilka nocy? ' - spytał. ' śpię po kilka godzin. ' - syknęłam. widział, że nie chce o tym rozmawiać. ' mała przepiszę Ci tabletki na uspokojenie. ' - odparł. założyłam bluzę, i wyszłam z gabinetu. głowę spuściłam w dół. nie wiedziałam, jak mam spojrzeć w oczy przyjaciołom, którzy mówili mi, że źle robię.

takie nudne dni bez słońca  i naszej rozmowy.

electrictaste dodano: 23 grudnia 2011

takie nudne dni bez słońca, i naszej rozmowy.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć