 |
|
siedziała na parapecie kolejną dobę, popijając gorzką wódkę z sokiem, paląc kolejnego papierosa z rzędu .. Czy to możliwe by człowiek tak bardzo tęsknił? By przez błąd, który on kiedyś popełnił, a teraz ona, organizm nie mógł dobrze funkcjonowac?
|
|
 |
|
ale ona będzie udawać, że nic ją to nie obchodzi, wręcz przeciwnie, jest bardzo z tego zadowolona.
|
|
 |
|
czasami jest tak zajebiście, że aż trzeba się napić.
|
|
 |
|
a gdybym to ja była bardziej zdenerwowana niż ty, podszedłbyś do mnie i przepraszał. tyle, że ja bym udawała, że mnie to nie rusza a w głębi duszy, odpowiadałabym ci tym samym, w końcu uległabym i rzuciła się na ciebie z płaczem.
|
|
 |
|
i milczałbyś wtedy kiedy bym płakała. wysłuchiwał wszystkiego co mnie gryzie i jedyne co byś robił to przytulał i obejmował mnie, a na koniec pocałował i położył na swoich kolanach, bym mogła przy tobie zasnąć.
|
|
 |
|
te śmieszne miny, gdy coś ci nie smakuje, twoje usta wykrzywiają się w każdą możliwą stronę, wyglądasz wtedy tak słodko, że mam ochotę się śmiać i w tym samym czasie podbiec do ciebie i cię pocałować.
|
|
 |
|
patrzę na ciebie, słucham o tobie i myślę jedno: już nigdy nie chcę tak bardzo się pomylić.
|
|
 |
|
ZA DUŻO SOBIE WYBACZALIŚMY, wybaczaliśmy sobie to czego normalny człowiek nie powinien wybaczyć drugiemu. byliśmy nienormalni, wiem.
|
|
 |
|
głupia. co chwilę spogląda na telefon z myślą, że coś się pojawi. ufo chyba.
|
|
 |
|
on się jej przyglądał, ona spokojna na zewnątrz, w środku nie już, bo on ma coś w tym swoim spojrzeniu.
|
|
 |
|
lubię, kiedy siadając na parapecie słońce wcina mi się w źrenice z takim impetem, że nie jestem w stanie o niczym innym myśleć.
|
|
 |
|
wyprałam emocje, suszą się na balkonie.
|
|
|
|