|
|
w końcu nie wytrzymujesz, mówisz sobie ' dość! ' i siadasz w kącie. z oczu ukrytych w dłoniach sączą się gorzkie łzy, a Ty zagryzasz wargi do krwi, byle tylko z Twoich ust nie wydobył się głośny okrzyk bólu. w myślach masz jego twarz, jego słowa huczą Ci w głowie, niczym echo. powoli przestajesz zauważać, że paznokcie właśnie boleśnie wbijają Ci się w dłoń. ból miota Tobą na wszystkie strony, czujesz nieokrzesaną rozpacz i żałość. i wtedy nastaje ta chwila. coś w Tobie pęka. wstajesz, ocierasz dłonią zakrwawione wargi i słone łzy. siadasz i zaczynasz się śmiać. ' już koniec z uczuciami ' - myślisz, czując gdzieś w środku okropną pustkę. to właśnie ten moment, kiedy serce zmienia się w kamień, a Ty? Ty trzymasz się jeszcze tylko ze względu na pieprzoną grawitacje. | xxxlenkkkaxxx
|
|
|
|
w końcu nie wytrzymujesz, mówisz sobie ' dość! ' i siadasz w kącie. z oczu ukrytych w dłoniach sączą się gorzkie łzy, a Ty zagryzasz wargi do krwi, byle tylko z Twoich ust nie wydobył się głośny okrzyk bólu. w myślach masz jego twarz, jego słowa huczą Ci w głowie, niczym echo. powoli przestajesz zauważać, że paznokcie właśnie boleśnie wbijają Ci się w dłoń. ból miota Tobą na wszystkie strony, czujesz nieokrzesaną rozpacz i żałość. i wtedy nastaje ta chwila. coś w Tobie pęka. wstajesz, ocierasz dłonią zakrwawione wargi i słone łzy. siadasz i zaczynasz się śmiać. ' już koniec z uczuciami ' - myślisz, czując gdzieś w środku okropną pustkę. to właśnie ten moment, kiedy serce zmienia się w kamień, a Ty? Ty trzymasz się jeszcze tylko ze względu na pieprzoną grawitacje. | xxxlenkkkaxxx
|
|
|
|
gdy bawisz się uczuciami silnej kobiety, spodziewaj się bolesnej zemsty.
|
|
|
|
a gdy się kłóciliśmy zawsze stawałeś tyłem do mnie . kiedyś spytałam dlaczego to robisz, odpowiedziałeś: "nie mogę patrzeć jak cierpisz przez takiego skurwysyna jak ja, rozumiesz?" .
|
|
|
|
Łatwo jest być silną i niezależną wtedy kiedy się nikogo nie kocha. Łatwo wtedy o puste pocałunki i dotyk. O trzaskanie drzwiami i rzucanie słuchawką. Nie ma żadnego problemu w kłótniach, bo po prostu wychodzisz, nie mając ochoty rozwiązywać żadnych problemów. Nie ma nic prostszego niż być dużą dziewczynką wtedy kiedy nasze serce należy tylko do nas. Sprawa zaczyna się poważnie komplikować w momencie, kiedy postanowimy oddać jego część w czyjeś ręce i wtedy boli wszystko. Każde słowo, gest i spojrzenie może zranić, a ślad po wytrzymałej osobie znika./esperer
|
|
|
|
Nawet wiedząc o tym, że ćpa, że sobie nie radzi, że ma dosyć, nie odeszłabym od niego. Zostałbym bym razem z nim w tym jebanym syfie. Pomogłabym. Gdyby tylko powiedział, spytał, poprosił. Może wyciągnęłabym go z tego bagna, gdyby nie musiała dowiadywać się o wszystkich przypadkiem, choć nawet teraz mam ochotę podać mu rękę i pomóc nie oczekując niczego w zamian.|k.f.y
|
|
|
|
Wiem, że nie jestem już tą samą osobą co wcześniej. Wiem, że się zmieniłam. Nie wiem czy na lepsze czy na gorsze. Mówisz, że na gorsze? Twoje zdanie. Każdy ma prawo do tego, aby je mieć. Czuję, że stałam się bardziej dojrzała. To już nie ta sama roztrzepana gówniara co wcześniej. Mi jest z tym dobrze.
|
|
|
|
Leżymy i cieszymy się życiem. Twój uśmiech, oczy i Twoje ciepło sprawiają, ze czuję się jak najbardziej bezpieczna. Teraz liczy się tylko ta chwila. Nic więcej. Tylko ty i ja. Razem. Już na zawsze.
|
|
|
|
Zauważyłam,że teraz wiele osób pisze jak to właśnie dzisiaj powinno się iść na cmentarz,zapalać znicze,stać nad grobami bliskich w zadumie i wspominać.Potem wraca się do domu, rodzina zjeżdża się na jakiś obiad,znów wspomina się tych, których już z nami nie ma, mówi się o tym, jak ich nam brakuje.Po zjedzonym obiedzie atmosfera trochę się rozluźnia.Kawa,ciasto,pogaduszki.Wieczorem wszyscy się rozchodzą dziękując za miły wieczór.Na ogół tak to wygląda prawda?Taki jeden dzień w roku, gdy nagle większości ludzi brakuje bliskich, którzy odeszli.A następnego dnia cały smutek znika, spotykamy się ze znajomymi śmiejemy się, tak przez resztę roku.Przez pozostałe dni,nikt nie pomyśli by iść na cmentarz zupełnie bez okazji.Nawet nie paląc tego cholernego znicza, po prostu tam iść, odwiedzić.Nienawidzę tej sztuczności,udawanego smutku.Jeśli brakuje Ci kogoś kto odszedł, brakuje Ci go cały czas.Dniami,miesiącami,latami,nie jednego dnia.Coraz mniej ludzi to rozumie.Co raz mniej ludzi pamięta.|k.f.y
|
|
|
|
Przed nałożeniem makijażu, a wraz z nim tej cholernej maski, wszystko wydaje się bardziej kruche. Do oczu wciąż napływają łzy, a ciało zgina się w pół. Świat wtedy jest inny. Czy gorszy? To na pewno, ale przede wszystkim prawdziwy, nie ma udawania. Wtedy jestem tylko ja i przytłaczająca mnie rzeczywistość.
|
|
|
Bywa tak, że kochamy zbyt mocno, że to co czujemy, zamiast uskrzydlać, zwyczajnie nas uśmierca. Pusta otchłań. Tkwimy w czymś, nie będąc do końca pewnym niczego. Poranki stają się szare i monotonne, a noce tak bolesne, jak nigdy wcześniej. Marne szczegóły, szczęście zbite na milion kawałków, pozorne marzenia przestają napędzać bieg, nagle jakby upadasz. Spadasz wciąż w dół, nie potrafisz już inaczej, nie potrafisz zrobić już nic, bo bez choćby jednego sensu dla serca, granice końca stają się coraz bliższe. / Endoftime.
|
|
|
|
Do wyboru jest tylu kolesi, a Ty musiałaś akurat pokochać tego, który tak cholernie Cię rani./esperer
|
|
|
|