 |
to przykre uczucie wiedzieć, że mogłabyś nie istnieć dla osoby, która jest dla ciebie bardzo ważna. ale okropnie jest mieć świadomość, że to ktoś bardzo ci bliski jest dla tamtej osoby ważniejszy niż ty.│ksiezycowy.aniol
|
|
 |
nie mogę zapomnieć o czymś, co stanowi główny punkt moich myśli. to tak jakbym miała zapomnieć, że żyję.│ksiezycowy.aniol
|
|
 |
całkiem inaczej jest, gdy ktoś obok przytuli cię, zapewni ciepło i bezpieczeństwo. sprawi, że ten cholerny świat, wszystkie problemy przestaną mieć znaczenie. kiedy jest osoba, dzięki której wiesz, że mimo wszystko, mimo tamtego piekła możesz choć przez chwilę oderwać się od codzienności i być szczęśliwa. człowiek, który będzie uświadamiał ci, jak jesteś ważna. i przede wszystkim uświadamiający ci, że masz po co trwać na tym świecie.
...boję się czasem, że nikt taki się w moim życiu nie pojawi...│ksiezycowy.aniol
|
|
 |
ogólnie jest ok, tylko czasem wkrada się ta cholerna pustka, której nikt nie jest w stanie wypełnić.│ksiezycowy.aniol
|
|
 |
dopiero teraz zrozumiałam, że nie ma co tak bardzo się starać, bo czym bardziej człowiekowi na czymś zależy, tym prościej to schrzanić.│ksiezycowy.aniol
|
|
 |
Ty mimo wszystko masz mnóstwo powodów by iść dalej, ja właśnie straciłam dwa ostatnie.│ksiezycowy.aniol
|
|
 |
Ludzie czasem są ślepi na to co ich otacza, nie zauważają skarbów będących dookoła i szczęścia, które jest tak blisko. Robią to dopiero wtedy, gdy jest już za późno...│ksiezycowy.aniol
|
|
 |
│cd.│właśnie za to siebie nienawidzę, że uganiam się za jakimś dupkiem, który nawet nie zwraca na mnie uwagi i mimo, że jest mnóstwo innych fajnych chłopaków, to dla mnie istnieje tylko on, każdego porównuje do niego. doszukuje się wszystkich podobieństw nie potrafiąc wybić sobie go z głowy. może kiedyś "otrząsnę się" całkowicie i zacznę myśleć realnie i jak najmniej o nim. jednakże to strasznie trudne, bo za każdym razem, gdy tak odrobinkę zapominam o tej osobie, to potem i tak znowu wszystko powraca.│ksiezycowy.aniol
|
|
 |
on był taki idealny, uporządkowany, inteligentny, seksowny, porządny. miał wszystko. być może wszystko, co ja zawsze chciałabym mieć. jego życie różniło się od mojego, jednak mi to nie przeszkadzało. wtedy widziałam tylko, to co nas "łączy". nie docierało do mnie, że ten człowiek nigdy nie może być mój, że chyba jednak nie pasujemy do siebie, a jeśli nawet to on i tak mnie nie zechcę. wtedy byłam zaślepiona, głupio zauroczona, taka naiwna wierzyłam, że mogę wszystko, ale nawet tak nie było. tak naprawdę nie byłam na tyle silna, odważna, by walczyć o niego. nie byłam osobą, którą on mógłby chcieć. jego idealne "ja" nie pasowałoby do mnie. nawet teraz trudno mi się z tym pogodzić. to takie głupie, bo doskonale wiem, jak jest, a jednak nie przestaję mieć nadziei. │cdn.│ksiezycowy.aniol
|
|
 |
to nie jest tak, że nie masz przyjaciół, znajomych. oni są, może niewiele, ale są. jednak patrzysz na tych ludzi, rozmawiasz z nimi, śmiejesz się albo płaczesz, a tak na prawdę ich nie rozumiesz, albo to oni nie rozumieją ciebie. mimo, że to bliskie tobie osoby, to jednak czasem czujesz jakby między wami była nieokreślenie wielka różnica. tak, to chore, okropne, to samotność...│ksiezycowy.aniol
|
|
 |
nie potrafię znaleźć sobie miejsca w tym świecie. czuję się jakaś "rozdarta", niepotrzebna. tak jakby wszystko brnęło do przodu, a ja z bezradnością spoglądała na pędzących i dziwnych ludzi. nie potrafię wybrać, co jest dla mnie dobre. nie wiem nawet czego tak właściwie chcę. ale jednego jestem pewna - nie tak być powinno, nie tak jak teraz. tylko, że za cholere nie wiem, jak cokolwiek zmienić.│ksiezycowy.aniol
|
|
|
|