 |
To połacunek istnych wichrów, burz, ekstaz ! pocałunek który faluje, którego słodko czuję. Nie jest zwyczajny i jednostjany a taki o którym zapomnieć będzie z goła bardzo trudno. Twoje usta lśniące od pociągnięcia błyszczykiem zabiorę do grobu i tam schowam jako swoją największą tajemnicę subtelną, onieśmieloną taką tylko naszą własną.
|
|
 |
i chuj każdy niby taki twardy i trendy, ale kiedy słyszy kawałki discopolowe na weselichu czy jakiejś innej zabawie tańczy do upadłego i najbardziej się cieszy. Kiedyś nas to śmieszyło a dzisiaj coraz bardziej przekonujemy się do tych kawałków
|
|
 |
i w dni takie jak te kiedy otwiera zwyczajnie oczy, wstaję robię się w pośpiechu. Przecieram oczy. Myślę, że jeszcze świat mnie czymś zauroczy, że zachwilę pogoda się odmieni ;) wprawi mnie w dobry nastrój, że rozkwitną jabłonią, zazieleniają łąki, że spadną delikatne krople porannej rosy. Czuć ten spokojny zapach rześkich poranków i zmielonej kawy. Bardzo pragnę chwil wiosny, które dają mi tyle radości ;*
|
|
 |
SPAMIK. kociaki macie konto na instragramie? jak tak zarzućcie linkami w komentarzu albo w wiadomości, z przyjemnością takie perły będę followała :) BIG LOVE
|
|
 |
czasem dobrze zrobić sobie od kogoś przerwę.
|
|
 |
męska klatka piersiowa najlepszą poduszką na świecie
|
|
 |
Ciężki charakter, wiem, mam z natury
Ale chcę wierzyć w słońce, nie chcę już wierzyć w chmury.
|
|
 |
Tak właśnie pragnę odmienności. Odrębności. Być w krainie w której wschód z zachodem się myli, biel z czernią, kot szczeka a pies miauczy. Gdzie Sól jest słodka niczym cukier a cukier słony. Tam gdzie zamiast królów błaznowie mają korony a biedni miliony. W Ciszę biją dzwony, na szczeście talony. Niekończące się perony z których możemy odjechać w chmury do góry, albo po prostu zejść z powrotem na Ziemię.
|
|
 |
Skarży się sąsiadka, że na klatce cuchnie truchłem
On tłumaczył się, że praktykuje orientalną kuchnię ;o
|
|
 |
Pofarbowane peryferia mego serca. Wewnątrz przygotowuje dla Ciebie specjalne miejsce, z królewskim tronem i koroną bo jesteś w tej sali jedyną królową. Długi czerwony dywan prowadzący od stóp przez całą komnatę, będę Twoich błaznem, zrobię z siebie pośmiewisko, zrobię naprawdę coś głupiego. Co rozbawi Cię do rozpuku moja ukochana Istoto, Chwilo Szczęścia!
|
|
 |
Czy to noc czy to dzień zapominam co to sen.
|
|
 |
i uderz w stół a zamiast nożyc zarobi kolejny stolarz :D
|
|
|
|