To połacunek istnych wichrów, burz, ekstaz ! pocałunek który faluje, którego słodko czuję. Nie jest zwyczajny i jednostjany a taki o którym zapomnieć będzie z goła bardzo trudno. Twoje usta lśniące od pociągnięcia błyszczykiem zabiorę do grobu i tam schowam jako swoją największą tajemnicę subtelną, onieśmieloną taką tylko naszą własną.
|