 |
- Bo z facetami droga pani, to jest jak z psami. - Czyli? - Jak za nimi gonisz - zawszę będą uciekać. To udowodnione. Ale jak się samemu zacznie uciekać, pies natychmiast biegnie za panią.
|
|
 |
Dotyk Jego ciepłej dłoni na moim policzku przyprawił mnie o przyjemny dreszczyk. Przymknęłam powieki i upajałam się ciepłem ciała, które mnie przytulało. Miałam cały świat w swoich objęciach. Marzenia i sny wydawały się takie realne, takie spełnione. Miał trzeźwy oddech, bez krzty alkoholu, spojrzenie pełne pożądania i iskierki w ciemnych tęczówkach. Uśmiechał się niewiarygodnie szczerze, niespotykanie pięknie. Czule chronił mnie przed ciemnością i wymyślonymi przeze mnie potworami. Coraz bardziej zatracam się w Nim. Coraz mocniej go pragnę. Z każdym dniem po trochu otwiera się na moje ciało, serce, myśli. Z dnia na dzień nawzajem poznajemy swoje przyzwyczajenia i zachowania. Jest coraz lepiej. Jest tak, jak powinno być od razu.
|
|
 |
Nie wiem po co wstaję, po co idę spać.
|
|
 |
Ty się po prostu dziecko, życia boisz.
|
|
 |
LUBIĘ SPAĆ, GDY JEST MI ŹLE. MOGŁABYM PRZESPAĆ ŻYCIE.
|
|
 |
Jesteś moim wszystkim, kocham Cię Łobuzie mój!
|
|
 |
Aby być szczęśliwym z mężczyzną, trzeba go bardzo dobrze rozumieć i trochę kochać. Aby być szczęśliwym z kobietą, trzeba ją bardzo kochać i w ogóle nie próbować zrozumieć.
|
|
 |
to uczucie, kiedy zależy Ci na osobie, która ma Cię w dupie...bezcenne
|
|
 |
PÓŁTORA ROKU RAZEM, KOCHAM CIĘ! ♥
|
|
 |
2. Ich szantaże, że wrzucą mnie do jeziora w całym opakowaniu zmusiły mnie do ściągnięcia spodni. Oboje podeszli do mnie z zadowoleniem na twarzy i ściągnęli koszulę. Łapiąc mnie za obie dłonie pociągnęli za sobą. Biegliśmy przed siebie w nieznaną wodę, w głęboką ciemność. Stchórzyłam. Wyrwałam się i zaczęłam się cofać. Biegaliśmy po całej plaży w samej bieliźnie, goniąc się i bez skrępowania patrząc na siebie. Alkohol pływał swobodnie w naszych żyłach powodując radość i nadając nam pewności siebie. Sprawiał, że byliśmy w stanie zrobić wszystko. Pokazywaliśmy sobie chwyty samoobrony, przytulaliśmy się i śmialiśmy w głos. Szydziliśmy z siebie na wzajem, a gdy powiedziałam coś niemiłego, mogłam spodziewać się unoszenia wysoko w górę lub klapsa w tyłek. Przez całą drogę do domu buzie nam się nie zamykały. Moglibyśmy siedzieć jeszcze dłużej, lecz wstający dzień nie pozwolił nam na to. Uwielbiam takie chwile. Kocham spontany i głupie pomysły. Kocham spędzać czas z tymi ludźmi..
|
|
 |
1. Oboje zaczęli się rozbierać. Najpierw buty, kurtki, spodnie, koszulki, aż w końcu zostali w samych majtkach. Trzęśli się z zimna, padał deszcz i wiał zimny wiatr, a mimo to donośne śmiechy wypełniały całą plażę. Wskoczyli do lodowatej wody. Ich zabawne krzyki i przekleństwa roznosiły się po całej okolicy. Wybiegając, rzucili się w moją stronę. Ich mokre i zimne ciała oplatały mnie z przodu i z tyłu. Czułam ich napięte mięśnie i drżące dłonie, które wkładali pod moją koszulę, by tylko poczuć odrobinę ciepła. Słyszałam jak szeptają coś nad moja głową. Spiskowali, a ja nie byłam w stanie się ruszyć. Jeden z nich zaczął ściągać ze mnie ich kurtki, które wcześniej zarzuciłam na ramiona, rozpinać koszulę i top, który miałam pod spodem,a który od razu i bez wahania założył na siebie drugi chłopak. Stałam już bez butów, owinięta bawełnianą, prześwitującą koszulą i trzęsąca się z zimna.
|
|
 |
Znalazłam magię w Jego ramionach. Płonęłam pod wpływem Jego dotyku i namiętnych pocałunków. Pragnęłam chwil takich jak ta, gdy idąc w stronę Jego znajomych, On mocno trzymał mnie za dłoń, pewnie ciągnąc w ich stronę. Widziałam delikatny strach w ciemnych tęczówkach, ale po zaakceptowaniu naszego widoku razem przez kumpli, wyluzował. Nie wstydził się mnie, wręcz przeciwnie. Był dumny z tego, że może mnie przy nich objąć. Składał delikatne i smakowite pocałunki na moich ustach. Czule szeptał do ucha, że reszta mu zazdrości. Takiego Go chcę. Takiego pragnę. Takiego pożądam.
|
|
|
|