Znalazłam magię w Jego ramionach. Płonęłam pod wpływem Jego dotyku i namiętnych pocałunków. Pragnęłam chwil takich jak ta, gdy idąc w stronę Jego znajomych, On mocno trzymał mnie za dłoń, pewnie ciągnąc w ich stronę. Widziałam delikatny strach w ciemnych tęczówkach, ale po zaakceptowaniu naszego widoku razem przez kumpli, wyluzował. Nie wstydził się mnie, wręcz przeciwnie. Był dumny z tego, że może mnie przy nich objąć. Składał delikatne i smakowite pocałunki na moich ustach. Czule szeptał do ucha, że reszta mu zazdrości. Takiego Go chcę. Takiego pragnę. Takiego pożądam.
|