głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika smutek9416

 1 Mimo świadomości  że nigdy tego nie przeczytasz mój każdy wpis kieruję do Ciebie. Każde kolejne uderzenie mego serca kreuje pozory dzięki którym żyję. Myślę o Tobie za każdym razem gdy przechodzę obok naszego zdjęcia stojącego na biurku. Myślę o Tobie każdego dnia stojąc nad Twym grobem w którym pochowano Twoje ciało i mą duszę. Ponury cmentarz nie wzbudza już we mnie strachu  bo odwiedzam Go codziennie. Drogę do Twej kapliczki znam niemal na pamięć. Za każdym razem tak samo szczerze modlę się do Boga by zabrał mnie do Ciebie  za każdym razem słone krople mych łez spadają na czarną płytę. Wygrawerowane złotem imię 'Eliza' wzbudza we mnie poczucie pustki bo został mi tylko ten napis  dowód na to że byłaś  istniałaś. Coś czego nikt nigdy nie zabierze  nie zniszczy. Zamykam oczy i wracam do dnia gdy ostatni raz dotknąłem twego rozgrzanego policzka. Szpital świecił w ciemnościach ponurego miasta  przystrojony różnymi światełkami z okazji świąt .

mr.filip dodano: 29 grudnia 2011

[1]Mimo świadomości, że nigdy tego nie przeczytasz mój każdy wpis kieruję do Ciebie. Każde kolejne uderzenie mego serca kreuje pozory dzięki którym żyję. Myślę o Tobie za każdym razem gdy przechodzę obok naszego zdjęcia stojącego na biurku. Myślę o Tobie każdego dnia stojąc nad Twym grobem w którym pochowano Twoje ciało i mą duszę. Ponury cmentarz nie wzbudza już we mnie strachu, bo odwiedzam Go codziennie. Drogę do Twej kapliczki znam niemal na pamięć. Za każdym razem tak samo szczerze modlę się do Boga by zabrał mnie do Ciebie, za każdym razem słone krople mych łez spadają na czarną płytę. Wygrawerowane złotem imię 'Eliza' wzbudza we mnie poczucie pustki bo został mi tylko ten napis, dowód na to że byłaś, istniałaś. Coś czego nikt nigdy nie zabierze, nie zniszczy. Zamykam oczy i wracam do dnia gdy ostatni raz dotknąłem twego rozgrzanego policzka. Szpital świecił w ciemnościach ponurego miasta, przystrojony różnymi światełkami z okazji świąt .

Ogarnie mnie niesamowita pustka kiedy nie czuję jak powoli i precyzyjnie dopasowujesz dłoń do mojej dłoni. Idę sam przez park zatrzymując się w miejscu gdzie pierwszy raz powiedziałem Ci  że Cię kocham. Nie ma Cię obok mnie. Nie ma już kto co chwilę mierzwić mi włosów i śmiać się z tego jak się denerwuje. Czuję jak łzy napływają mi do oczu i siadając na pobliskiej ławce chowam twarz w dłoniach. Lekki wiatr dotyka nieokryte części mojego ciała. Mam wrażenie  że to Ty. Wyobrażam sobie  że jesteś obok. W jednej chwili widzę Twoje radosne oczy  czuję zapach  słyszę śmiech. Niewiarygodne   znów tu jesteś. Przez łzy uśmiecham się do tych wspomnień. Znów wieje. Wiatr zabiera mi resztki mojego świata  które teraz mieszczą się w tym wyobrażeniu. Już Cię nie ma. Znów odeszłaś. Znów umarłem.  mr.filip

mr.filip dodano: 29 grudnia 2011

Ogarnie mnie niesamowita pustka kiedy nie czuję jak powoli i precyzyjnie dopasowujesz dłoń do mojej dłoni. Idę sam przez park zatrzymując się w miejscu gdzie pierwszy raz powiedziałem Ci, że Cię kocham. Nie ma Cię obok mnie. Nie ma już kto co chwilę mierzwić mi włosów i śmiać się z tego jak się denerwuje. Czuję jak łzy napływają mi do oczu i siadając na pobliskiej ławce chowam twarz w dłoniach. Lekki wiatr dotyka nieokryte części mojego ciała. Mam wrażenie, że to Ty. Wyobrażam sobie, że jesteś obok. W jednej chwili widzę Twoje radosne oczy, czuję zapach, słyszę śmiech. Niewiarygodne - znów tu jesteś. Przez łzy uśmiecham się do tych wspomnień. Znów wieje. Wiatr zabiera mi resztki mojego świata, które teraz mieszczą się w tym wyobrażeniu. Już Cię nie ma. Znów odeszłaś. Znów umarłem. \mr.filip

Zaszedłem dziś wspomnieniami najdalej  do dnia w którym się poznaliśmy. Wcale nie chciałem iść na tę imprezę  byłem wtedy chory. W ostatniej chwili poprosiłem chłopaków  żeby zaczekali i się ubrałem. W klubie  w którym zawsze pełno tych dziewczyn  w których oczach widać tylko 'weź mnie' tamtego dnia urzekła mnie osoba stojąca pod boczną ściankę z grupką koleżanek. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem jak na mnie spojrzałaś nie wiedziałem co się ze mną stało. Nie znałem Cię wtedy  a mimo to moim jedynym marzeniem na tamtą chwile było Cię przytulić. Przecisnąłem się przez tłum nie zwracając uwagi na to  że zgubiłem chłopaków. Stanąłem przed Tobą nie zwracając najmniejszej nawet uwagi na zdziwiony wzrok Twoich koleżanek. Wziąłem Cię za rękę i wyciągnąłem na parkiet. O nic nie pytałaś  w jakiś sposób czułaś to samo co ja. 'Elizka' powiedziałaś na koniec z uśmiechem  w którym się zakochałem. 'Filip' odpowiedziałem ze świadomością  że na tym tańcu się nie skończy.  mr.filip

mr.filip dodano: 28 grudnia 2011

Zaszedłem dziś wspomnieniami najdalej, do dnia w którym się poznaliśmy. Wcale nie chciałem iść na tę imprezę, byłem wtedy chory. W ostatniej chwili poprosiłem chłopaków, żeby zaczekali i się ubrałem. W klubie, w którym zawsze pełno tych dziewczyn, w których oczach widać tylko 'weź mnie' tamtego dnia urzekła mnie osoba stojąca pod boczną ściankę z grupką koleżanek. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem jak na mnie spojrzałaś nie wiedziałem co się ze mną stało. Nie znałem Cię wtedy, a mimo to moim jedynym marzeniem na tamtą chwile było Cię przytulić. Przecisnąłem się przez tłum nie zwracając uwagi na to, że zgubiłem chłopaków. Stanąłem przed Tobą nie zwracając najmniejszej nawet uwagi na zdziwiony wzrok Twoich koleżanek. Wziąłem Cię za rękę i wyciągnąłem na parkiet. O nic nie pytałaś, w jakiś sposób czułaś to samo co ja. 'Elizka' powiedziałaś na koniec z uśmiechem, w którym się zakochałem. 'Filip' odpowiedziałem ze świadomością, że na tym tańcu się nie skończy. \mr.filip

Gdy mroźny błysk zawitał w jej życiu odeszła pozostawiając za sobą smugi szarości.  mr.filip

mr.filip dodano: 28 grudnia 2011

Gdy mroźny błysk zawitał w jej życiu odeszła pozostawiając za sobą smugi szarości. \mr.filip

Już w żadnych oczach nie znajdę odbicia mojego świata. Już żaden dotyk nie będzie ukojeniem wszystkich problemów  z jakimi musiałem się zmagać. Nigdy już dotykiem ust nie zaspokoję pożądania jakie wzbudzał we mnie Twój wdzięk. Żaden człowiek mi Cię nie zastąpi  nawet gdyby był wcieleniem całego ludzkiego dobra. Byłaś spełnieniem wszystkiego co wcześniej wydawało mi się być tylko wyimaginowanym wytworem ludzkiego umysłu. Byłaś wszystkim  zasługujesz na to miano  nawet nie chcę się nad tym zastanawiać. Wywróciłaś wszystko do góry nogami  kilkoma słowami potrafiłaś zmienić całe moje życie. Jestem Ci wdzięczny za to co zrobiłaś i za to co chciałaś jeszcze zrobić  ale nie było Ci to dane. Dziś jestem zły sam na siebie  że nie dasz rady tego zrobić  że Twoje marzenia nigdy się nie spełnią i mam wrażenie  że te świeczki i kwiaty na Twoim grobie nie są w stanie wyrazić tego  co czuje teraz moje serce  którego uczucia zostały pochowane razem z Twoim ciałem.  mr.filip

mr.filip dodano: 28 grudnia 2011

Już w żadnych oczach nie znajdę odbicia mojego świata. Już żaden dotyk nie będzie ukojeniem wszystkich problemów, z jakimi musiałem się zmagać. Nigdy już dotykiem ust nie zaspokoję pożądania jakie wzbudzał we mnie Twój wdzięk. Żaden człowiek mi Cię nie zastąpi, nawet gdyby był wcieleniem całego ludzkiego dobra. Byłaś spełnieniem wszystkiego co wcześniej wydawało mi się być tylko wyimaginowanym wytworem ludzkiego umysłu. Byłaś wszystkim, zasługujesz na to miano, nawet nie chcę się nad tym zastanawiać. Wywróciłaś wszystko do góry nogami, kilkoma słowami potrafiłaś zmienić całe moje życie. Jestem Ci wdzięczny za to co zrobiłaś i za to co chciałaś jeszcze zrobić, ale nie było Ci to dane. Dziś jestem zły sam na siebie, że nie dasz rady tego zrobić, że Twoje marzenia nigdy się nie spełnią i mam wrażenie, że te świeczki i kwiaty na Twoim grobie nie są w stanie wyrazić tego, co czuje teraz moje serce, którego uczucia zostały pochowane razem z Twoim ciałem. /mr.filip

dziękuję  naprawdę mi miło. teksty mr.filip dodał komentarz: dziękuję, naprawdę mi miło. do wpisu 28 grudnia 2011
 2 Brakuje mi Ciebie  brakuje mi twej pewności siebie  brakuje mi tego szczęścia emanującego z naszych połączonych serc mała. Do dziś pamiętam pierwsze objawy choroby. Pamiętam jak ciężko znosiłaś chemioterapię. Za każdym razem gdy pukałem do drzwi łazienki  mówiłaś żebym odszedł  że tak będzie prościej  że ty umrzesz szybciej niż mi się wydaje. A ja siedząc pod tymi drzwiami powtarzałem Ci jak bardzo Cię kocham  mimo że Ty nie słuchałas. Choroba z każdym dniem coraz bardziej Cię wyniszczała. twoje długie  błyszczące niegdyś włosy straciły swój blask. i wytrzymałość. Kolorowe chutki które nosiłaś na głowie  nawet w najmniejszym stopniu nie odzwierciedlały stanu twej duszy. Każdego dnia patrzyłem jak umierasz. Nie potrafię zdefiniować co wtedy czułem  oprócz wielkiej nienawiści do Boga. Stanąłem na skraju swego szczęścia. Rzuciłem się z klifu miłości w dniu Twojego odejścia. mr.f

mr.filip dodano: 28 grudnia 2011

[2]Brakuje mi Ciebie, brakuje mi twej pewności siebie, brakuje mi tego szczęścia emanującego z naszych połączonych serc mała. Do dziś pamiętam pierwsze objawy choroby. Pamiętam jak ciężko znosiłaś chemioterapię. Za każdym razem gdy pukałem do drzwi łazienki, mówiłaś żebym odszedł, że tak będzie prościej, że ty umrzesz szybciej niż mi się wydaje. A ja siedząc pod tymi drzwiami powtarzałem Ci jak bardzo Cię kocham, mimo że Ty nie słuchałas. Choroba z każdym dniem coraz bardziej Cię wyniszczała. twoje długie, błyszczące niegdyś włosy straciły swój blask. i wytrzymałość. Kolorowe chutki które nosiłaś na głowie, nawet w najmniejszym stopniu nie odzwierciedlały stanu twej duszy. Każdego dnia patrzyłem jak umierasz. Nie potrafię zdefiniować co wtedy czułem, oprócz wielkiej nienawiści do Boga. Stanąłem na skraju swego szczęścia. Rzuciłem się z klifu miłości w dniu Twojego odejścia.\mr.f

 1 Stoimy razem w mieście przepełnionym spalinami  pośpiechem i  codziennym gwarem. Patrzę na Twą piękną  spokojną twarz i nagle wszystko zwalnia  cały świat jakby skupiony na Twej urodzie zapomina o codziennych obowiązkach. Stoisz na środku Krakowskiego rynku i deliaktnie uśmiechasz się do małych dzieci  machając im na powitanie. Kolorowe kolczyki w Towich uszach połyskują w blasku słońca. Wyglądasz ślicznie w wysokim kucyku  szarej długiej bluzie  jeansowych spodenkach i zwykłych trampkach. Odchylasz głowę by złapać trochę słońca. Siadasz na pobliskiej ławce i wyciągasz swe długie nogi  zniecierpliwiona czekasz tylko na mnie. Oparty o filr sklepu obserwuję Cię zza rogu. Wiesz? Jeszcze chyba nigdy w życiu nie byłem tak szczęśliwy jak tego dnia.

mr.filip dodano: 28 grudnia 2011

[1]Stoimy razem w mieście przepełnionym spalinami, pośpiechem i codziennym gwarem. Patrzę na Twą piękną, spokojną twarz i nagle wszystko zwalnia, cały świat jakby skupiony na Twej urodzie zapomina o codziennych obowiązkach. Stoisz na środku Krakowskiego rynku i deliaktnie uśmiechasz się do małych dzieci, machając im na powitanie. Kolorowe kolczyki w Towich uszach połyskują w blasku słońca. Wyglądasz ślicznie w wysokim kucyku, szarej długiej bluzie, jeansowych spodenkach i zwykłych trampkach. Odchylasz głowę by złapać trochę słońca. Siadasz na pobliskiej ławce i wyciągasz swe długie nogi, zniecierpliwiona czekasz tylko na mnie. Oparty o filr sklepu obserwuję Cię zza rogu. Wiesz? Jeszcze chyba nigdy w życiu nie byłem tak szczęśliwy jak tego dnia.

Dopiero po Twoim odejściu zrozumiałem  że moje serce jest w stanie bić tylko w Twojej klatce piersiowej.  mr.filip

mr.filip dodano: 28 grudnia 2011

Dopiero po Twoim odejściu zrozumiałem, że moje serce jest w stanie bić tylko w Twojej klatce piersiowej. \mr.filip

Długie  brązowe loki  cały czas tak niesfornie rozlatujące się na boki starałaś się już po raz kolejny tego wieczoru doprowadzić do początku mimo tego  że cały czas z uśmiechem powtarzałem Ci  że tak wyglądasz najlepiej.  Z tym rozdrażnieniem i precyzją starałaś się spiąć je w koński ogon  żeby Ci nie przeszkadzały. Mówiłaś  że jest już dobrze a po chwili znów je rozpuszczałaś i zaczynałaś wszystko od nowa. Potem przychodziła pora na oczy. Nie używałaś cieni  żadne nie umiały tak ładnie podkreślić koloru Twoich zielonych oczu jak zwykła czarna kredka i tusz do rzęs. Kiedy się malowałaś widziałem u Ciebie tak niesamowitą precyzję  ale widziałem ją tylko wtedy  kiedy mieliśmy wyjść gdzieś razem  twierdziłaś  że tylko dla mnie chcesz wyglądać tak ładnie. Nigdy nie malowałaś ust  dobrze wiedziałaś  że błyszczyk i tak nie wytrzyma długo  bo kiedy tylko kończyłaś podchodziłaś do mnie i całowałaś. Myślałem wtedy tylko o tym  że mógłbym tak siedzieć i patrzeć na Ciebie całe życie.  mr.filip

mr.filip dodano: 28 grudnia 2011

Długie, brązowe loki, cały czas tak niesfornie rozlatujące się na boki starałaś się już po raz kolejny tego wieczoru doprowadzić do początku mimo tego, że cały czas z uśmiechem powtarzałem Ci, że tak wyglądasz najlepiej. Z tym rozdrażnieniem i precyzją starałaś się spiąć je w koński ogon, żeby Ci nie przeszkadzały. Mówiłaś, że jest już dobrze a po chwili znów je rozpuszczałaś i zaczynałaś wszystko od nowa. Potem przychodziła pora na oczy. Nie używałaś cieni, żadne nie umiały tak ładnie podkreślić koloru Twoich zielonych oczu jak zwykła czarna kredka i tusz do rzęs. Kiedy się malowałaś widziałem u Ciebie tak niesamowitą precyzję, ale widziałem ją tylko wtedy, kiedy mieliśmy wyjść gdzieś razem, twierdziłaś, że tylko dla mnie chcesz wyglądać tak ładnie. Nigdy nie malowałaś ust, dobrze wiedziałaś, że błyszczyk i tak nie wytrzyma długo, bo kiedy tylko kończyłaś podchodziłaś do mnie i całowałaś. Myślałem wtedy tylko o tym, że mógłbym tak siedzieć i patrzeć na Ciebie całe życie. \mr.filip

jesteś niesamowita.. teksty mr.filip dodał komentarz: jesteś niesamowita.. do wpisu 28 grudnia 2011
Czase m patrząc w Twoje oczy dostrzegałem w nich drogowskazy których treść mówiła jak żyć. Czasem wpatrując się w Twoje krwiste usta walczyłem z pokusą pocałunku. Byłaś wszystkim dla mnie. Gdybym nazwał Cię człowiekiem godny byłbym miana heretyka  bo Bóg patrząc na ludzi powiedział  że mają oni prawo popełniać błędy. Zwykły człowiek nigdy nie dostąpi do szczebla ideału zaś Ty jesteś jego kanonem. Twa perfekcyjność zawstydzała każdą istotę. Emanowałaś blaskiem piękna  miłości i pożądania. Czasem budząc się rankiem ściskałem Twoje zdjęcie w dłoni  bo wciąż nie dowierzałem że ktoś taki jak ja może być szczęśliwy do tego stopnia  ma prawo w sercu nosić anioła  ściskać Go każdego dnia mówiąc jak bardzo kocha. Nigdy o Tobie nie zapomnę. Jest to jedyna rzecz której jestem pewien po Twym odejściu. Zabrakło Cię  zabrakło mojego sensu  zabrakło mi wiary w Boga  bo co on myślał zabierając Cię do siebie? Cholerny egoista  przecież bez Ciebie ten świat zniknie pod powłoką nienawiści.  mr.filip

mr.filip dodano: 28 grudnia 2011

Czase m patrząc w Twoje oczy dostrzegałem w nich drogowskazy których treść mówiła jak żyć. Czasem wpatrując się w Twoje krwiste usta walczyłem z pokusą pocałunku. Byłaś wszystkim dla mnie. Gdybym nazwał Cię człowiekiem godny byłbym miana heretyka, bo Bóg patrząc na ludzi powiedział, że mają oni prawo popełniać błędy. Zwykły człowiek nigdy nie dostąpi do szczebla ideału zaś Ty jesteś jego kanonem. Twa perfekcyjność zawstydzała każdą istotę. Emanowałaś blaskiem piękna, miłości i pożądania. Czasem budząc się rankiem ściskałem Twoje zdjęcie w dłoni, bo wciąż nie dowierzałem że ktoś taki jak ja może być szczęśliwy do tego stopnia, ma prawo w sercu nosić anioła, ściskać Go każdego dnia mówiąc jak bardzo kocha. Nigdy o Tobie nie zapomnę. Jest to jedyna rzecz której jestem pewien po Twym odejściu. Zabrakło Cię, zabrakło mojego sensu, zabrakło mi wiary w Boga, bo co on myślał zabierając Cię do siebie? Cholerny egoista, przecież bez Ciebie ten świat zniknie pod powłoką nienawiści. /mr.filip

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć