Zaszedłem dziś wspomnieniami najdalej, do dnia w którym się poznaliśmy. Wcale nie chciałem iść na tę imprezę, byłem wtedy chory. W ostatniej chwili poprosiłem chłopaków, żeby zaczekali i się ubrałem. W klubie, w którym zawsze pełno tych dziewczyn, w których oczach widać tylko 'weź mnie' tamtego dnia urzekła mnie osoba stojąca pod boczną ściankę z grupką koleżanek. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem jak na mnie spojrzałaś nie wiedziałem co się ze mną stało. Nie znałem Cię wtedy, a mimo to moim jedynym marzeniem na tamtą chwile było Cię przytulić. Przecisnąłem się przez tłum nie zwracając uwagi na to, że zgubiłem chłopaków. Stanąłem przed Tobą nie zwracając najmniejszej nawet uwagi na zdziwiony wzrok Twoich koleżanek. Wziąłem Cię za rękę i wyciągnąłem na parkiet. O nic nie pytałaś, w jakiś sposób czułaś to samo co ja. 'Elizka' powiedziałaś na koniec z uśmiechem, w którym się zakochałem. 'Filip' odpowiedziałem ze świadomością, że na tym tańcu się nie skończy. \mr.filip
|