Ogarnie mnie niesamowita pustka kiedy nie czuję jak powoli i precyzyjnie dopasowujesz dłoń do mojej dłoni. Idę sam przez park zatrzymując się w miejscu gdzie pierwszy raz powiedziałem Ci, że Cię kocham. Nie ma Cię obok mnie. Nie ma już kto co chwilę mierzwić mi włosów i śmiać się z tego jak się denerwuje. Czuję jak łzy napływają mi do oczu i siadając na pobliskiej ławce chowam twarz w dłoniach. Lekki wiatr dotyka nieokryte części mojego ciała. Mam wrażenie, że to Ty. Wyobrażam sobie, że jesteś obok. W jednej chwili widzę Twoje radosne oczy, czuję zapach, słyszę śmiech. Niewiarygodne - znów tu jesteś. Przez łzy uśmiecham się do tych wspomnień. Znów wieje. Wiatr zabiera mi resztki mojego świata, które teraz mieszczą się w tym wyobrażeniu. Już Cię nie ma. Znów odeszłaś. Znów umarłem. \mr.filip
|