|
" Długo się nie widzieliśmy. A ja się zmieniłam. Stałam się dziewczyną od której chłopaki nie mogą oderwać oczu. i właśnie wczoraj przechodziłam obok ciebie. Zacząłeś gwizdac i mówić 'ulala'. Uśmiechnęłam się pod nosem. Nie poznałeś mnie. Z gracją się odwóciłam, przy czym moja zwiewna sukienka ładnie zawirowała. Uśmiechnęłam się tym uśmiechem, którym obdarzałam tylko ciebie. zaniemówiłeś.Twarz Ci dziwnie pobladła. A więc jednak przypomniałeś sobie kim jestem. Odwróciłam się na pięcie i poszłam przed siebie. Słyszałam słowa Twoich kumpli " Znasz ją?! " -milczałeś. Byłam z siebie dumna. " / bielinqaaa
|
|
|
Zupełnie odechciało mi się spać i najciszej jak mogłam tańczyłam po pokoju. Najchętniej otworzyłabym okno szeroko okno i obwieściła moje szczęście wszystkim sąsiadom, ale wiedziałam, że mogłoby to się spotkać z brakiem zrozumienia. Dlatego ograniczyłam się do wejścia pod kołdrę z telefonem komórkowych w ręku i wystukaniu numeru Patu / bielinqaaa
|
|
|
chce czuć się bepieczna i wiedzieć że zawsze kiedy cicho wymówie jego imie on mnie usłyszy i zjawi się z prędkością światła < ,3 / bielinqaaa
|
|
|
siedziałam na gadu. - kochaanie!- zawołała mama. masz gościa . bez pośpiechu podeszłam do drzwi. to był on. nie odezwałam sie ani jednym słowem słuchając tylko jak sie tłumaczy. nie wiem dlaczego to robiił. przecież naprawde go kochałam. a gdyby odwzajemnił to uczucie nie zdradził by mnie z nią. z tą blondi larwą przez którą zawaliło się całe moje życie . / bielinqaaa
|
|
|
brałam prysznic . w zaparowanej kabinie prysznicowaj narysowałam serce myśląc że on właśnie czuje to samo do mnie. / bielinqaaa
|
|
|
przyszedł do mnie załamany. zupełnie inny niż dotychczas. wzięłam go za rękę i zaprowadziłam do pokoju. usiedliśmy na łóżku. czy ty mnie wgl kochasz ? - zapytał zniecierpliwiony - oczywiście kotuś - odpowiedziałam łapiąc go za dłoń - a obiecasz że nigdy mnie nie zostawisz ? - spojrzał na mnie smutnymi oczyma. - NIGDY! - wykrzyczałam na cały dom. w tym momencie nasze usta spotkały się ze sobą. a ja mam gwarancje na to że on naprawde mnie kocha. / bielinqaaa
|
|
|
wyszłam z nim na spacer. poszliśmy w dość smutne miejsce. na cmentarz. tak właśnie tam. zapalic mojemu kochanemu braiszkowi znicz . usiedliśmy na ławce obok. wtuliłam sie w niego i patrzałam na małe zdjęcie umieszczone na płycie nagrobkowej, myśląc dlaczego . dlaczego akurat on pozbawiony został dzieciństwa. łza spłynęła mi po poliku . wstałam i pociągnęłąm go za rękę mówiąc że już czas iść. nie chciałam sie do końca rozkleić. -.- . bielinqaaa
|
|
|
ledwo na korytarzu mówisz mi 'cześć' . nie piszesz już na gadu . wstawiasz jakieś opisy z imionami lasek . więc powiedz mi . po jaką cholerę się tak na mnie patrzysz ? żeby zrobić mi nadzieje a potem zerwać i wpisać w zeszyt pod tytułem 'zaliczone' ? / nellix3
|
|
|
może i wiesz jak brzmi rytm serca, ale nigdy sie nie dowiesz jak brzmi rytm miłości / bielinqaaa
|
|
|
miała doła. nie mogła znieść widoku szkoły. zaraz przypominały się jej te gęby które dręczyły ja co lekcjaa. i ten niewyparzony ryj kolegii ; c piekło . chciała się zabić, ale usłyszała słowo - stój! była to jej zmarła mama. powiedziała : takie nie pohamowane zachowanie kolegów świadczy tylko o nich . nie przejmuj sie skarbie . odpowiedziała jej w płaczu - ale to ze mnie się śmieją a nie z nich. po tym krótkim ale jakim ważnym zaś dla niej dialogu mama rozpłynęła się w gęstej mgle. nie wiedziała co zrobić wybrać żyletke i żyć w spokoju czy wieczną udrękę. wybrała śmierć. -.- jeszcze tego samego dnia znaleziono ją w szkolnej łazience martwą. tylko trzymała w ręku karteczke, na której napisany był powód śmierci . / bielinqaaa
|
|
|
oo taak alkohol i nikotyna jedna słodycz zabroniona aż do 18 ; xx / bielinqaaa
|
|
|
|