przyszedł do mnie załamany. zupełnie inny niż dotychczas. wzięłam go za rękę i zaprowadziłam do pokoju. usiedliśmy na łóżku. czy ty mnie wgl kochasz ? - zapytał zniecierpliwiony - oczywiście kotuś - odpowiedziałam łapiąc go za dłoń - a obiecasz że nigdy mnie nie zostawisz ? - spojrzał na mnie smutnymi oczyma. - NIGDY! - wykrzyczałam na cały dom. w tym momencie nasze usta spotkały się ze sobą. a ja mam gwarancje na to że on naprawde mnie kocha. / bielinqaaa
|