 |
|
Wyszepczę Ci żebyś podszedł bliżej, jeśli się nie boisz. Między tymi kilkoma krokami opowiem Ci jak bardzo Ciebie pragnę, opowiem Ci o wszystkich nocach gdy zasypiałam otulona jedynie Twoimi słowami a nie ramionami które tak doskonale pasują do całej mnie. Będę stała z sercem przepełnionym pożądaniem czekając aż podejdziesz na tyle blisko bym mogła Cię dotknąć. A kiedy staniesz tuż przede mną zabraknie mi tchu by wyszeptać jak długo na to czekałam. Spojrzę w Twoje oczy płonące pożądaniem i odczytam z nich wszystko to o czym nie zdążyłeś mi powiedzieć i będę już wiedziała, i będę już czuła, że jesteś tylko mój. Przymknę powieki by za chwilę je otworzyć i upewnić się, że to nie sen. Będę błądziła po tym idealnym ciele wdychając zapach Twojej słodkiej skóry i co chwilę łapiąc się na tym, że szepczę w mroku jak bardzo Cię kocham. Zbliżę twarz do Twojej i gdy po raz setny wyznam Ci miłość poczuję Twoje wargi na swoich. Dotknę Cię a Ty nie znikniesz jak w moich snach, tylko mnie przytulisz
|
|
 |
|
Zrób coś, bo chyba nie jest już tak jak kiedyś. Zrób cokolwiek, co da nam siłę, bo chyba mamy jej już coraz mniej. Powiedz mi coś, co utwierdzi mnie w przekonaniu, że nie mam się czego bać, bo chyba za dużo mam w sercu strachu. Daj mi znów poczuć jak to jest, kiedy wokół mnie nie ma zwykłego tlenu, ale powietrze przepełnione szczęściem i miłością. Pozwól mi ratować to, co chyba właśnie zaczyna umierać. Pomóż mi. Przecież równie dobrze jak ja wiesz, że nie możemy pozwolić na autodestrukcję naszych serc. Wiesz, że nie przeżylibyśmy tego, choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli. Zaufaj mi i daj mi do zrozumienia, że to jeszcze nie koniec. Ja wykrzyczę najgłośniej jak potrafię, że kocham cię całą sobą, tylko po to, byś mógł mnie przytulić i wyszeptać, że o tym wiesz, że też mnie kochasz. Ratujmy to, co trzyma nas przy życiu. Ratuj nas. Zrób coś, bo chyba zaczynamy się tracić. /dontforgot
|
|
 |
|
Może nadszedł czas, aby spojrzeć z innej perspektywy na swoje życie. Może teraz trzeba postawić w pewnym rozdziale ostatnią kropkę i zacząć wszystko od początku, gdzie będzie czysta karta? Może nawet muszę rozpocząć pisanie nowego scenariusza do własnego życia, który będzie podstawą nowej książki, w której opiszę to co się będzie dopiero dziać. Może czas najwyższy zamknąć tamte drzwi i wyrzucić do jakiegoś kanału kluczyk, aby nigdy nie dostać się do tamtego pomieszczenia, które tak często nazywane jest przeszłością? Może to właśnie teraz jest czas, kiedy trzeba definitywnie usunąć wszelkie wspomnienia, które zostawiły osoby z przeszłości, które odeszły zapominając spakować wraz ze zniknięciem bólu, jaki zbyt często odradzał się w moim sercu? Może to będzie egoistyczne, bo będę myśleć wyłącznie o sobie, ale chyba tak muszę zrobić. Nie mam innego wyboru. Nie ważne, czy chcę czegoś innego, czy nie. Czuję, że muszę zapomnieć o tym co było i odciąć fragment dawnego życia.
|
|
 |
Może nadszedł czas, aby spojrzeć z innej perspektywy na swoje życie. Może teraz trzeba postawić w pewnym rozdziale ostatnią kropkę i zacząć wszystko od początku, gdzie będzie czysta karta? Może nawet muszę rozpocząć pisanie nowego scenariusza do własnego życia, który będzie podstawą nowej książki, w której opiszę to co się będzie dopiero dziać. Może czas najwyższy zamknąć tamte drzwi i wyrzucić do jakiegoś kanału kluczyk, aby nigdy nie dostać się do tamtego pomieszczenia, które tak często nazywane jest przeszłością? Może to właśnie teraz jest czas, kiedy trzeba definitywnie usunąć wszelkie wspomnienia, które zostawiły osoby z przeszłości, które odeszły zapominając spakować wraz ze zniknięciem bólu, jaki zbyt często odradzał się w moim sercu? Może to będzie egoistyczne, bo będę myśleć wyłącznie o sobie, ale chyba tak muszę zrobić. Nie mam innego wyboru. Nie ważne, czy chcę czegoś innego, czy nie. Czuję, że muszę zapomnieć o tym co było i odciąć fragment dawnego życia.
|
|
 |
|
Nie. Nie pogadam, nie zrozumiem, nie dam szansy, nie spotkam, nie wybaczę, nie wpakuje się znowu na własne życzenie w gówno, z którego ucieczka tyle mnie kosztowała, zniknij.
|
|
 |
|
Musisz mi pomoc, kochanie, musisz, słonce, skarbie, jesteś tak daleko, że chyba jedyne co wypada mi zrobić, to położyć się na podłodze i płakać, a w mojej głowie mówię do Ciebie "wszechświecie", chociaż pewnie już Ci to mówiłam, kochanie, jestem chora psychicznie, kompletnie zwariowałam, a dzisiaj wszystko spadło na moja chora głowę i mam gorączkę, tak, leżę na podłodze i ziemia drży, czuję, zapach kawy, zapach drewna, zapach śmierci, kochanie, bądź! dziś znowu bawiłam się żyletkami, strasznie źle u mnie i dlatego strasznie długo się nie odzywałam, to moje wyznanie, oszalałam, a ludzie odchodzą, chcę Cię, potrzebuję Cię, nie mam ani jednego papierosa, gram z szatanem w kalambury o moją duszę, wszystkie wątki w mojej głowie się mieszają, nie dam rady, potrzebuje to skończyć, dziś teraz już zaraz, bo kurwaniewiemco, umarłam, pomieszały mi się kabelki, zielone z niebieskimi, nie wiem co mam zrobić, jestem maszyną, nie chce życia, nie chce go, tylko końca, spokoju, spokoju i Ciebie.
|
|
 |
|
W tym jesteśmy najlepsi, pakujemy się w bezsensowne związki, których potem nie jesteśmy w stanie skończyć, zbyt przyzwyczajeni jesteśmy, ale to nie miłość, to niemiłość, przecież doskonale zdajemy sobie z tego sprawę.
|
|
 |
|
Jestem pojebanym dzieckiem, takim samym z jakich wciąż się śmieję, jestem popierdolona, głupia, miałam miłość, miałam ją, kochałam i byłam kochana i było to coś tak niesamowitego, coś co zdarza się raz na milion i obiecywałam sobie, obiecywałam sobie kurwa, że mimo kilometrów będę czekać, będę pamiętać, ale jak widać, nie jestem dość silna, ale zamiast czekać spokojnie, to musiałam chodzić chlać, chodzić chlać, palić, spać z innymi, łykać tabletki, poznawać ich, jego i spędzać z nim coraz więcej czasu, coraz bardziej angażować się w niego, coraz bardziej się zmieniać, zapominając jaka byłam dawniej, zapominając o tym co sobie obiecałam. I kurwa, ja głupia, przecież wiedziałam, że nic mi to nie da, przecież nie byłabym w stanie zakochać się w kimś innym i miałam rację, nie kocham go, nie jestem nawet zakochana, ale gdzieś w tym wszystkim, w całym tym gównie, zgubiłam również tamto uczucie, zgubiłam, zdeptałam, przepiłam, przypaliłam tysiącami petów. Głupia, zabiłam wszystko co miałam.
|
|
 |
Pamietam, to jest caly czas zywe we mnie-Twoj dotyk, Twoj zapach, Twoje usta ktore tak delikatnie calowaly, Twoje oczy w ktorych widzialam uczucie...Ale juz nie mam sily dalej w tym byc dalej to ciagnac, bo to jest namietnosc ale nie przyszlosc...
|
|
 |
Nie chc byc juz z Toba, ale kazdego Twojego smsa czytam po pare razy...
|
|
 |
bo kiedy los wystawia Cię na próbę zostajesz sam. masz przy sobie jedynie smutek. wiesz, że nie możesz liczyć na ludzi, bo oni się od Ciebie odwrócili.
|
|
|
|