głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika shokolada

paląc marihuanę byłam skłonna stwierdzić  że miłość jest piękna.

irresolute dodano: 17 listopada 2010

paląc marihuanę byłam skłonna stwierdzić, że miłość jest piękna.

staliśmy na samym końcu molo. oparty o barierkę  leniwie przygryzałeś jabłko. patrzyłeś oschłym wzrokiem w dal.   no  maleńka  czas się rozstać.   powiedziałeś.   idziesz gdzieś?   spytałam z troską w głosie. wyrzuciłeś ogryzek do wody.   tak. teraz pójdę i już nigdy nie wrócę... do Ciebie.   poczułam niesamowity ból  jakbyś wyrwał mi serce.   zapomnij  nie pisz  nie dzwoń  przestań kochać.   rzuciłeś  odchodząc.

irresolute dodano: 17 listopada 2010

staliśmy na samym końcu molo. oparty o barierkę, leniwie przygryzałeś jabłko. patrzyłeś oschłym wzrokiem w dal. - no, maleńka, czas się rozstać. - powiedziałeś. - idziesz gdzieś? - spytałam z troską w głosie. wyrzuciłeś ogryzek do wody. - tak. teraz pójdę i już nigdy nie wrócę... do Ciebie. - poczułam niesamowity ból, jakbyś wyrwał mi serce. - zapomnij, nie pisz, nie dzwoń, przestań kochać. - rzuciłeś, odchodząc.

temperatura moich uczuć wynosi  50'C. nie zbliżaj się. rozsiewam chłód.

irresolute dodano: 17 listopada 2010

temperatura moich uczuć wynosi -50'C. nie zbliżaj się. rozsiewam chłód.

mając na sobie Twoją ulubioną  śliwkową sukienkę  doszłam do wniosku  że znowu chciałabym móc scałować z Twoich ust zimno każdego poranka.

irresolute dodano: 17 listopada 2010

mając na sobie Twoją ulubioną, śliwkową sukienkę, doszłam do wniosku, że znowu chciałabym móc scałować z Twoich ust zimno każdego poranka.

ze złowieszczym uśmiechem na twarzy ukradłeś moje serce  Ty pierdolony złodzieju.

irresolute dodano: 17 listopada 2010

ze złowieszczym uśmiechem na twarzy ukradłeś moje serce, Ty pierdolony złodzieju.

uwielbiałam  kiedy wstawałeś wcześniej ode mnie  by przygotować nam śniadanie na tarasie. robiłeś cudowną jajecznicę i zawsze w niewielkim wazonie stały świeżo zerwane stokrotki z ogrodu. tak cudownie dbałeś o to  żebym dobrze rozpoczęła dzień.

irresolute dodano: 17 listopada 2010

uwielbiałam, kiedy wstawałeś wcześniej ode mnie, by przygotować nam śniadanie na tarasie. robiłeś cudowną jajecznicę i zawsze w niewielkim wazonie stały świeżo zerwane stokrotki z ogrodu. tak cudownie dbałeś o to, żebym dobrze rozpoczęła dzień.

coraz częściej palę  bo wciąż się łudzę  że za chwilę pojawisz się obok i złamiesz mi zapalonego papierosa  tak jak to zawsze miałeś w zwyczaju.  mówiłeś ‘odbierasz sobie minuty życia  a przecież mogłabyś je spędzić ze mną’. i jak można było Ci się sprzeciwić? rzucałam palenie od razu. a teraz? papieros za papierosem  a Ciebie wciąż nie ma…

irresolute dodano: 15 listopada 2010

coraz częściej palę, bo wciąż się łudzę, że za chwilę pojawisz się obok i złamiesz mi zapalonego papierosa, tak jak to zawsze miałeś w zwyczaju. mówiłeś ‘odbierasz sobie minuty życia, a przecież mogłabyś je spędzić ze mną’. i jak można było Ci się sprzeciwić? rzucałam palenie od razu. a teraz? papieros za papierosem, a Ciebie wciąż nie ma…

byłoby dobrze  gdybyś był obok.

irresolute dodano: 15 listopada 2010

byłoby dobrze, gdybyś był obok.

a kiedy ona się rozpłakała ze szczęścia  że go przy sobie ma  nie wiedział co zrobić. przytulał ją  głaskał po włosach  ocierał jej łzy. co chwila mówił coś takiego  że bezwarunkowo musiała się uśmiechnąć. grymas na jej twarzy coraz bardziej go martwił. obiecał  że jak tylko przestanie da jej ulubionego batonika. cokolwiek  żeby tylko nie płakała. i wtedy spoglądając przez łzy w jego oczy  ujrzała to po raz pierwszy. zależało mu na niej. cholernie mu na niej zależało.

monisiaa93 dodano: 15 listopada 2010

a kiedy ona się rozpłakała ze szczęścia, że go przy sobie ma, nie wiedział co zrobić. przytulał ją, głaskał po włosach, ocierał jej łzy. co chwila mówił coś takiego, że bezwarunkowo musiała się uśmiechnąć. grymas na jej twarzy coraz bardziej go martwił. obiecał, że jak tylko przestanie da jej ulubionego batonika. cokolwiek, żeby tylko nie płakała. i wtedy spoglądając przez łzy w jego oczy, ujrzała to po raz pierwszy. zależało mu na niej. cholernie mu na niej zależało.

od temtego czasu się dużo zmieniło   pamiętasz? zawsze kręciłam loki . teraz prostowane wyglądają lepiej   więc prostuję. kiedyś nie lubiłam chupa chupsów   dziś się nimi obżeram . kiedyś nie lubiłam wieczorem wychodzić na dwór   dziś wychodzę specjalnie po to by zobaczyć zachód słońca . kiedyś do herbaty słodziłam 1 łyżeczkę cukru   dziś słodzę dwie. kiedyś Cię kochałam . teraz już nie .

monisiaa93 dodano: 15 listopada 2010

od temtego czasu się dużo zmieniło , pamiętasz? zawsze kręciłam loki . teraz prostowane wyglądają lepiej , więc prostuję. kiedyś nie lubiłam chupa chupsów , dziś się nimi obżeram . kiedyś nie lubiłam wieczorem wychodzić na dwór , dziś wychodzę specjalnie po to by zobaczyć zachód słońca . kiedyś do herbaty słodziłam 1 łyżeczkę cukru , dziś słodzę dwie. kiedyś Cię kochałam . teraz już nie .

 Jestem jeszcze zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz   że chcę to komuś powiedzieć . To musi być ktoś zupełnie obcy   kto nie może mnie zranić ..

monisiaa93 dodano: 15 listopada 2010

`Jestem jeszcze zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz , że chcę to komuś powiedzieć . To musi być ktoś zupełnie obcy , kto nie może mnie zranić ..

Opuszkiem wskazującego palca  przejechał linię jej delikatnej talii. Dotykał ją delikatnie  jak gdyby bał się  że skrzywdzi ją tym niewinnym gestem. Dostrajał ją wedle swoich wyostrzonych zmysłów  jakie wzbudziła w nim na sam widok.  Piękna    pomyślał  po czym chciał ją mieć  już teraz  by razem mogli unieść się w dzikiej ekstazie wśród tysiąca jęków. Była jego jedyną kochanką  powiernicą wszelkich sekretów  przyjaciółka z którą spędzał każdą wolną chwilę.    I tylko Ty mnie jeszcze nie zdradziłaś.   szepnął cicho  szarpiąc strunami swej gitary.

monisiaa93 dodano: 15 listopada 2010

Opuszkiem wskazującego palca, przejechał linię jej delikatnej talii. Dotykał ją delikatnie, jak gdyby bał się, że skrzywdzi ją tym niewinnym gestem. Dostrajał ją wedle swoich wyostrzonych zmysłów, jakie wzbudziła w nim na sam widok. "Piękna" - pomyślał, po czym chciał ją mieć, już teraz, by razem mogli unieść się w dzikiej ekstazie wśród tysiąca jęków. Była jego jedyną kochanką, powiernicą wszelkich sekretów, przyjaciółka z którą spędzał każdą wolną chwilę. - I tylko Ty mnie jeszcze nie zdradziłaś. - szepnął cicho, szarpiąc strunami swej gitary.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć