 |
|
tutaj problemy leczy się wódką.
|
|
 |
|
wypiłam 321 kaw, nie przespałam 235 nocy, wypaliłam 987 papierosów.. a Ty nadal nie jesteś ani trochę mój.
|
|
 |
|
tak po prostu, wylecz mnie z siebie.
|
|
 |
|
nie uśmiechaj się do mnie w ten sposób. nie teraz, kiedy mam świadomość, że już nigdy nie będziesz mój, a ja nigdy nie będę mogła dobrowolnie, tego uśmiechu odwzajemniać, zupełnie przypadkowo, wpatrując, się zachłannie w twoje oczy.
|
|
 |
|
Najgorsze, są chwilę, gdy leżąc na podłodze ze słuchawkami, w uszach, uświadamiasz, sobie, że do niczego nie dążysz, że nie masz nikogo, komu by ciebie brakowało, że tak naprawdę nie masz nic.
|
|
 |
|
mówisz, że mogę się z nią o ciebie bić! żartujesz sobie? niby, po co skoro już dawno podjąłeś decyzję, wybierając, ją? żeby dać ci tą pieprzoną, satysfakcję, że wciąż mi na tobie zależy.? nigdy.
|
|
 |
|
Kiedyś bedziesz żałował, ale to przyjdzie z czasem... Wtedy zrozumiesz ile naprawde straciłeś, ile mogłeś mieć, ale tego nie doceniłeś .
|
|
|
|