głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika romantiquel

To nie jest tak  że sobie nie radzę. Że widywanie Ciebie i świadomość  że nie mogę Cię mieć  każdego dnia powoli mnie zabija. To nie tak  że przez Ciebie zapomniałam jak żyć. Że już się nie uśmiecham i nie przesypiam nocy. To nie tak  że się starałam i nie wyszło. Że sobie coś ubzdurałam albo moja wyobraźnia za bardzo podziałała. Nie jesteś moim urojeniem. Istniejesz. Siedzisz obok i się uśmiechasz. Mówisz coś do mnie  ale ja skupiam się na Twoich oczach. Jesteśmy tak blisko siebie  a pomiędzy nami wyrasta niewidzialna granica. Bariera  której nie mogę przełamać  choć tak bardzo bym chciała. Pragnę przestać myśleć o Tobie  jak o czymś czego nie mogę mieć. Pomożesz?   yezoo

yezoo dodano: 25 czerwca 2013

To nie jest tak, że sobie nie radzę. Że widywanie Ciebie i świadomość, że nie mogę Cię mieć, każdego dnia powoli mnie zabija. To nie tak, że przez Ciebie zapomniałam jak żyć. Że już się nie uśmiecham i nie przesypiam nocy. To nie tak, że się starałam i nie wyszło. Że sobie coś ubzdurałam albo moja wyobraźnia za bardzo podziałała. Nie jesteś moim urojeniem. Istniejesz. Siedzisz obok i się uśmiechasz. Mówisz coś do mnie, ale ja skupiam się na Twoich oczach. Jesteśmy tak blisko siebie, a pomiędzy nami wyrasta niewidzialna granica. Bariera, której nie mogę przełamać, choć tak bardzo bym chciała. Pragnę przestać myśleć o Tobie, jak o czymś czego nie mogę mieć. Pomożesz? [ yezoo ]

Czy to  że zadaję sobie takie pytania oznacza  że straciłam poczucie rzeczywistości?

pepcius dodano: 25 czerwca 2013

Czy to, że zadaję sobie takie pytania oznacza, że straciłam poczucie rzeczywistości?

Nie żyję. Lecz moje pragnienie daje mi siły  daje mi nadzieję. Czy on mnie zechce? Czy mnie weźmie? Czy mnie skrzywdzi? Czy pokocha?

pepcius dodano: 25 czerwca 2013

Nie żyję. Lecz moje pragnienie daje mi siły, daje mi nadzieję. Czy on mnie zechce? Czy mnie weźmie? Czy mnie skrzywdzi? Czy pokocha?

Już mnie nie obchodzi dlaczego. Nie ma żadnych istotnych powodów. Są tylko wymówki. Znam równie dobrze jak Ty  wszelkie sprzyjające czynniki   ale wiem również  że nie wszystkie dzieci  źle traktowane przez rodziców wyrastają na przestępców  i nie wszystkie dzieci z którymi matki nie potrafią nawiązać kontaktu emocjonalnego stają się zabójcami. W jakimś momencie życia dokonuje się wyboru i kiedy już go ktoś dokona  nie obchodzi mnie dlaczego. Chcę tylko  żeby taki sukinsyn zniknął z powierzchni ziemi raz na zawsze.

pepcius dodano: 25 czerwca 2013

Już mnie nie obchodzi dlaczego. Nie ma żadnych istotnych powodów. Są tylko wymówki. Znam równie dobrze jak Ty, wszelkie sprzyjające czynniki , ale wiem również, że nie wszystkie dzieci źle traktowane przez rodziców wyrastają na przestępców, i nie wszystkie dzieci z którymi matki nie potrafią nawiązać kontaktu emocjonalnego stają się zabójcami. W jakimś momencie życia dokonuje się wyboru i kiedy już go ktoś dokona, nie obchodzi mnie dlaczego. Chcę tylko, żeby taki sukinsyn zniknął z powierzchni ziemi raz na zawsze.

Patrzył jak walczę ze sobą  wiedząc  że nie jestem nawet w połowie tak twarda  za jaką chcę uchodzić  wiedząc  że nie mam nikogo  do kogo mogłabym się zwrócić i na kim się oprzeć. Był świadom  że teraz nie chcę szukać u niego wsparcia. Rozumiał to wszystko  a jednak wyszeptał: Chodź tutaj  i przyciągnął mnie mocniej. Uległam bez żadnego oporu  ta silna  niezależna Zosia. Oparłam głowę na jego ramieniu  czułam  że oboje pasujemy do siebie idealnie  jak dwie połówki tej samej całości. Było mi wygodnie. Panujący wokół hałas i zamieszanie zdawały się odsuwać w odległe tło. Przeciągnął dłonią po moich włosach i pocałował mnie w skroń. Po raz pierwszy od tylu lat  poczułam się spełniona.  Jestem tu z Tobą  mam Ciebie.    powiedział.

pepcius dodano: 25 czerwca 2013

Patrzył jak walczę ze sobą, wiedząc, że nie jestem nawet w połowie tak twarda, za jaką chcę uchodzić, wiedząc, że nie mam nikogo, do kogo mogłabym się zwrócić i na kim się oprzeć. Był świadom, że teraz nie chcę szukać u niego wsparcia. Rozumiał to wszystko, a jednak wyszeptał: Chodź tutaj, i przyciągnął mnie mocniej. Uległam bez żadnego oporu, ta silna, niezależna Zosia. Oparłam głowę na jego ramieniu, czułam, że oboje pasujemy do siebie idealnie, jak dwie połówki tej samej całości. Było mi wygodnie. Panujący wokół hałas i zamieszanie zdawały się odsuwać w odległe tło. Przeciągnął dłonią po moich włosach i pocałował mnie w skroń. Po raz pierwszy od tylu lat, poczułam się spełniona. "Jestem tu z Tobą, mam Ciebie." - powiedział.

Nie mogłam zdobyć się na to  aby powiedzieć  nie . Nie mogłam znieść myśli o tym  że odsunąłby się i zostałabym sama. Zbyt długo byłam sama. Pragnęłam pociechy z jego strony. Pragnęłam jego siły  ciepła jego ciała. Dopiero w jego ramionach czułam  że jestem na właściwym miejscu  po raz pierwszy od dłuższego czasu.

pepcius dodano: 25 czerwca 2013

Nie mogłam zdobyć się na to, aby powiedzieć "nie". Nie mogłam znieść myśli o tym, że odsunąłby się i zostałabym sama. Zbyt długo byłam sama. Pragnęłam pociechy z jego strony. Pragnęłam jego siły, ciepła jego ciała. Dopiero w jego ramionach czułam, że jestem na właściwym miejscu, po raz pierwszy od dłuższego czasu.

Poczułam muśnięcie jego ust na skroni i na policzku. Wbrew słabszej części swej woli uniosłam twarz i pozwoliłam mu  by odnalazł ustami moje wargi. Ciepłe  jędrne  doskonale dopasowane. Uczucie  które mnie przepełniło  było w równej mierze bolesne i przyjemne  gorzkie i słodkie  a pocałunek delikatny  łagodny  proszący  a nie w posiadanie biorący. Oderwałam się od niego nagle i wydukałam: Chcę żebyś wyszedł  niepotrzebnie przyjeżdżałeś.

pepcius dodano: 25 czerwca 2013

Poczułam muśnięcie jego ust na skroni i na policzku. Wbrew słabszej części swej woli uniosłam twarz i pozwoliłam mu, by odnalazł ustami moje wargi. Ciepłe, jędrne, doskonale dopasowane. Uczucie, które mnie przepełniło, było w równej mierze bolesne i przyjemne, gorzkie i słodkie, a pocałunek delikatny, łagodny, proszący, a nie w posiadanie biorący. Oderwałam się od niego nagle i wydukałam: Chcę żebyś wyszedł, niepotrzebnie przyjeżdżałeś.

Jakie to niesprawiedliwe  że akurat przy nim czułam się tak bezpiecznie  że szczęście wydawało się być tak blisko  że spoglądając z jego objęć  potrafiłam nagle dostrzec w swoim życiu wszystkie dziury  brakujące elementy  przybladłe kolory i stępione emocje. Jakie to niesprawiedliwe  że uświadomiłam sobie właśnie teraz  gdy już zdecydowałam  że lepiej jest nikogo nie potrzebować  a z pewnością lepiej nie potrzebować jego.

pepcius dodano: 25 czerwca 2013

Jakie to niesprawiedliwe, że akurat przy nim czułam się tak bezpiecznie, że szczęście wydawało się być tak blisko, że spoglądając z jego objęć, potrafiłam nagle dostrzec w swoim życiu wszystkie dziury, brakujące elementy, przybladłe kolory i stępione emocje. Jakie to niesprawiedliwe, że uświadomiłam sobie właśnie teraz, gdy już zdecydowałam, że lepiej jest nikogo nie potrzebować, a z pewnością lepiej nie potrzebować jego.

Znowu przeszył mnie dreszcz. Pozwoliłam swojej głowie spocząć na jego ramieniu. Słyszałam bicie jego serca. Przypomniały mi się te wszystkie razy dawno temu  kiedy mnie obejmował i pocieszał  a ja udawałam  że ta skradziona chwila może trwać wiecznie.

pepcius dodano: 25 czerwca 2013

Znowu przeszył mnie dreszcz. Pozwoliłam swojej głowie spocząć na jego ramieniu. Słyszałam bicie jego serca. Przypomniały mi się te wszystkie razy dawno temu, kiedy mnie obejmował i pocieszał, a ja udawałam, że ta skradziona chwila może trwać wiecznie.

Nigdy nie przestałam go kochać.Po prostu odłożyłam to uczucie do zamykanej szkatułki w głębi serca  żeby go już nigdy stamtąd nie wydobyć. Miałam nadzieję  że ono osłabnie i umrze  ale było tylko uśpione.

pepcius dodano: 25 czerwca 2013

Nigdy nie przestałam go kochać.Po prostu odłożyłam to uczucie do zamykanej szkatułki w głębi serca, żeby go już nigdy stamtąd nie wydobyć. Miałam nadzieję, że ono osłabnie i umrze, ale było tylko uśpione.

Otoczył mnie ostrożnie ramionami  tak jakbym była z kruchego szkła  i przyciągnął do siebie. Kolejne zaproszenie  bym się na nim wsparła  bym się odprężyła. Wiedziałam  że nie powinnam tego robić. Gdybym teraz rozluźniła się na chwilę  to bym przepadła. Musiałam się ruszyć  mówić  robić coś. Gdybym się odprężyła  gdybym zastygła w bezruchu  gdybym nie zajęła się czymś błahym  bez żadnego znaczenia  to fala rozpaczy by mnie zalała  i gdzie ja bym się wtedy znalazła? Bezbronna w ramionach mężczyzny  którego nadal kochałam ale nie mogłam mieć.

pepcius dodano: 25 czerwca 2013

Otoczył mnie ostrożnie ramionami, tak jakbym była z kruchego szkła, i przyciągnął do siebie. Kolejne zaproszenie, bym się na nim wsparła, bym się odprężyła. Wiedziałam, że nie powinnam tego robić. Gdybym teraz rozluźniła się na chwilę, to bym przepadła. Musiałam się ruszyć, mówić, robić coś. Gdybym się odprężyła, gdybym zastygła w bezruchu, gdybym nie zajęła się czymś błahym, bez żadnego znaczenia, to fala rozpaczy by mnie zalała, i gdzie ja bym się wtedy znalazła? Bezbronna w ramionach mężczyzny, którego nadal kochałam ale nie mogłam mieć.

Mylę Cię wciąż  choć nie jesteś jak on.

pepcius dodano: 25 czerwca 2013

Mylę Cię wciąż, choć nie jesteś jak on.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć