Jakie to niesprawiedliwe, że akurat przy nim czułam się tak bezpiecznie, że szczęście wydawało się być tak blisko, że spoglądając z jego objęć, potrafiłam nagle dostrzec w swoim życiu wszystkie dziury, brakujące elementy, przybladłe kolory i stępione emocje. Jakie to niesprawiedliwe, że uświadomiłam sobie właśnie teraz, gdy już zdecydowałam, że lepiej jest nikogo nie potrzebować, a z pewnością lepiej nie potrzebować jego.
|