 |
Chciałbym kiedyś się obudzić bez problemów i bez zmartwień i bez lęków i upajać móc się tlenu każdym haustem. Nie mów mi już co mam robić jak mam żyć bo to nie ważne dziś. [HUCZUHUCZ]
|
|
 |
Szukałem sensu pośród ulic i szukałem pośród ludzi, ale chyba nie ma sensu szukać sensu tu dziś. Co życie daje wart obrać kolejny rok nad kartką.. ta i piszę w nocy bo przeszkadza mi już światło dnia. [HUCZUHUCZ]
|
|
 |
Ile wytrzymać można bólu? Nie wiedziała, który większy, na psychice czy na rękach. Ile musiała rozbić murów moralności? Ile lat musi upłynąć żeby przestała o tym pamiętać? [HUCZUHUCZ]
|
|
 |
|
frajerstwo wypisane na twarzy, skurwysyństwo w genach i jebana podłość płynąca w żyłach .
|
|
 |
|
frajerstwo wypisane na twarzy, skurwysyństwo w genach i jebana podłość płynąca w żyłach .
|
|
 |
Nigdy nie sądziłam, że dotknę tej granicy, że dzisiaj mogę kochać, a jutro nienawidzić, pojutrze nie tęsknić, za tydzień się wyprzeć, wymazać z pamięci, że to po prostu zniknie ot tak, jakby nigdy nic nie znaczyło, wczoraj dałabym się zabić za tę miłość
|
|
 |
"Zrobiła więc najtrudniejszą rzecz w swoim życiu: odwróciła się, wyszła i zamknęła za sobą drzwi.
|
|
 |
Zastanów się i nie mów mi o zaufaniu Jeśli mówiąc, że kochasz myślisz o rozstaniu
|
|
 |
Kiedyś odejdę, zapomnę, przestanę czekać, a wtedy Ty przyjdziesz i będziesz rozpaczliwie szukać mojej obecności. Wtedy będziesz prosił abym jeszcze raz spojrzała w Twoje oczy, ale ja Cię nie rozpoznam, będziesz dla mnie taki obcy. Nie pokocham Cię kolejny raz, we mnie po prostu już nic nie będzie. Pewnie przejdę obok Ciebie niczym kolejny przechodzeń, a wtedy Ty zrozumiesz jak bardzo musiałam cierpieć czekając na Twój jeden mały gest. To będzie moment kiedy dla Ciebie wszystko będzie jasne, ale dla mnie to będzie o chwilę za późno. Kiedyś po prostu przyjdzie dzień, który zmieni wszystko i da mi nowe życie i to właśnie takie, w którym nie będzie już miejsca dla Ciebie. / napisana
|
|
 |
[cz.I] siedziałam na uczelni czekając na zajęcia. standardowo dostałam sms od Krzysia z zapytaniem w jakiej sali mamy, a po chwili kolejnego, że się spóźni i mam zając Mu miejsce. po 20 minutach siedział już koło mnie i słuchaliśmy planu projektu, który mamy przygotować. nagle usłyszałam: "Dżastuś, zajebiste masz perfumy. jakie to?". uśmiechnęłam się, po czym odpowiedziałam "zawsze zadajesz takie głupie pytania wtedy kiedy dobrze znasz odpowiedź? przecież wiesz, że to te od Ciebie." po czym zaczęłam notować to co mówi wykładowczyni. nie minęła minuta, gdy zaczął mnie zaczepiać i uszczypywać za nogę. początkowo starałam się nie zwracać na to uwagi, lecz z czasem zaczęło mnie to denerwować. "kurwa Krzysiu przestań bo połamie Ci te paluchy"- powiedziałam zdenerwowana.
|
|
 |
[cz. II] "haha Słońce nie zrobisz tego, bo za bardzo mnie kochasz"- usłyszałam. "to że Cię kocham to jedno, ale to że mnie denerwujesz to drugie. ostatni raz siedzę z Tobą na zajęciach. zawsze musisz być taki wkurwiający?"- spojrzałam na Niego z uśmiechem. "nie, nie zawsze, tylko wtedy gdy się uśmiechasz, a właśnie wtedy wyglądasz tak słodko. a mówiłem Ci już że masz zajebiste perfumy?" – powiedział znowu mnie zaczepiając. "tak mówiłeś, ale to nie zmienia faktu, że jesteś dzisiaj wyjątkowo wkurwiający.", "za to Ty jesteś wyjątkowo marudna Słońce."- powiedział puszczając oczko. uśmiechnęłam się do niego po raz kolejny i wróciłam do swoich notatek, ciesząc się z tego faktu, że jest jedynym kumplem na tej uczelni, do którego mogę się zwrócić z każdym problemem i jest pierwszym facetem, dzięki któremu zaczynam wierzyć w przyjaźń damsko-męską. / ibelieveinlovex3
|
|
 |
Jeśli nie masz wyboru pozostaje Ci przetrwać, jeśli masz przejebane, to zęby zaciśnij, nie płacz.
|
|
|
|