|
Nie jestem już jego, ale nadal do niego należę.
|
|
|
Jest spora różnica pomiędzy poddaniem się, a podjęciem decyzji, że wreszcie masz dość. Nie przenoście gór dla tych, którzy nie podniosą dla was kamienia.
|
|
|
Zawsze byłam sama. Nawet jako dziecko. Obawiam się, że zawsze będę sama. Bo nie wiem jak inaczej być.
|
|
|
Dopóki do mnie nie wróci, będę po prostu udawała, że wszystko jest w porządku. Będę udawała, że płynę, choć tak naprawdę tylko dryfuję. Z trudem trzymam głowę nad powierzchnią wody.
|
|
|
Spędzam kolejną noc wpatrując się w niebo. Spomiędzy warg wydmuchuje powoli dym z papierosa. Czuję jak mocna dawka nikotyny wypełnia moje płuca. Moje myśli wędrują swobodnie. Nie usiłuje ich zatrzymać. Szybują wśród gwiazd. Zaglądają nieśmiało do okien ludzi, których już przy mnie nie ma. Przy jednym z nich zatrzymują się bezwiednie, niewinnie, niepewnie. Przed oczami miga mi kalejdoskop wspomnień. Ty też dzisiaj wyglądasz na nocne niebo. To jedno tylko jeszcze łączy nas, nie dzieli.
|
|
|
Chciałabym położyć się z głową w poduszce i płakać. Płakać tak długo aż poczuję ulgę. Aż zejdą wszystkie emocje. Aż poczuję, że jest mi obojętny. Rozsypać się ma maleńkie kawałki i znów powoli układać się kawałek po kawałku, bez pośpiechu. Stworzyć swoje życie na nowo. Ale jest on. Maleńki chłopczyk, wlepia we mnie te wielkie niebieskie oczy. Dla niego muszę się trzymać by czuł spokój, miłość i bezpieczeństwo. Po prostu zamknę się w sobie. [niekompatybilna_]
|
|
|
Czuję ścisk w żołądku, kręci mi się w głowie, źle mi się oddycha. Kortyzol dawno przekroczył normy. I to uczucie bezradności, niemocy… żyjemy razem ale nic nas nie łączy. Patrzę na Ciebie i widzę obcego człowieka. Nie wiem co jeszcze przede mną ukrywasz. Jak z tym możesz żyć skoro niby jesteś taki wrażliwy… nie rozumiem, nie chcę… chciałabym zniknąć i zacząć od nowa. Dlaczego wybrałam Ciebie? [niekompatybilna_]
|
|
|
Wolę dostosować swoje życie do Twojego braku niż dostosować swoje granice do braku Twojego szacunku.
|
|
|
Śpię bez 'dobranoc', budzę się bez 'dzień dobry'. Mogę żyć bez 'jestem z Ciebie dumny' ponieważ na koniec dnia wszystko co mam to tylko siebie.
|
|
|
Nie jestem kobietą, którą będziesz kochał wiecznie. Pojawię się w Twoim życiu i zanim się zorientujesz przez nie przemknę. Pewnego dnia nie zostanę Twoją żoną i nie dam Ci dzieci. Ja zwyczajnie jestem lekcją. Po prostu jestem tą, która pokaże Ci jak bardzo możesz być kochany. Tą, która pokaże Ci, że nie każdy Cię skrzywdzi. Nie wszyscy złamią Ci serce. Jestem 'etapem', bo kocham bezwarunkowo. W pewnym momencie złamiesz mi serce, a ja pójdę naprzód by stać się etapem dla kogoś innego.
|
|
|
Czekasz na kogoś kto nie ma zamiaru wrócić. Czyli żyjesz swoim życiem z nadzieją, że ktoś odkryje, że nie może żyć swoim bez Ciebie. Takie odkrycia się nie zdarzają.
|
|
|
Życzę Ci odwagi, by w końcu udało Ci się przerwać schematy, do których wracasz. Schematy, które sprawiają, że nie potrafisz znaleźć swojego szczęścia.
|
|
|
|