Spędzam kolejną noc wpatrując się w niebo. Spomiędzy warg wydmuchuje powoli dym z papierosa. Czuję jak mocna dawka nikotyny wypełnia moje płuca. Moje myśli wędrują swobodnie. Nie usiłuje ich zatrzymać. Szybują wśród gwiazd. Zaglądają nieśmiało do okien ludzi, których już przy mnie nie ma. Przy jednym z nich zatrzymują się bezwiednie, niewinnie, niepewnie. Przed oczami miga mi kalejdoskop wspomnień. Ty też dzisiaj wyglądasz na nocne niebo. To jedno tylko jeszcze łączy nas, nie dzieli.
|