 |
|
Chodź, wyjedziemy stąd gdzieś razem, mam ochotę na inny wszechświat z Tobą.
|
|
 |
W pewnym momencie ludzie zaczynają patrzeć na ciebie, jakbyś był niewiadomo kim, a ty jesteś tylko człowiekiem, który zapomniał, czym dla niego jest życie, co ono tak właściwie znaczy; zgubił swoją drogę, zbłądził i potrzebuje drogowskazu w postaci wsparcia i zrozumienia, pozytywnych uczuć. / fadetoblack
|
|
 |
Śmierdzi latem. Nienawidzę lata. To czas fałszywych, ulotnych miłości... Jakby serca zakochanych ogrzewało tylko słońce, ich mózgi spaliłby się na popiół, a zamiast krwi, mieliby alkohol w żyłach. A.V.
|
|
 |
Legenda głosi, że ktoś kiedyś przeżył prawdziwą miłość... Taką aż do śmierci. Właśnie- to tylko legenda. A.V.
|
|
 |
W ogóle nie rozumiem mojej matki. Widzi, że czyjeś dziecko ma problemy i nie pojmuje, że jego rodzice tego nie widzą. Jakby sama widziała... W ogóle nie widzi, nic nie widzi. Jestem obiektem do krytyk, niczym więcej. Reszta mnie to przecież tylko zwykła, normalna nastolatka. Wmawia to sobie, bo wie, że w rzeczywistości jest inaczej... Ale nie zrobi nic. Powinna już dawno zaprowadzić mnie do psychologia. Kilka razy mnie nim straszyła, a ja odpowiedziałam, że mogę iść. To powinno jej dać jeszcze więcej do myślenia. Ale nie... Tak często mówię o śmierci, ale gdybym popełniła dziś samobójstwo, powiedziałaby, że to niemożliwe, jej córka nigdy czegoś podobnego by nie zrobiła, przecież ją zna... Jasne.
|
|
 |
Cierpienie boli. Paradoksalnie, ból nie doskwiera tak mocno, gdy człowiek mierzy się z własnym cierpieniem, ale gdy przygląda się cierpieniu innych. A już zwłaszcza, gdy patrzy się na cierpienie najbliższych, nawet, a raczej szczególnie, gdy chodzi o cierpienie niczemu niewinnych zwierząt. I boli mnie, gdy chwytam to małe, bezbronne stworzonko, patrzę na jego oczko, którego nie potrafi otworzyć i chciałabym zrobić dla niego wszytsko, by mu pomóc, ale nie mogę zrobić nic. Cholernie frustrująca sytuacja. / fadetoblack
|
|
 |
Jest tyle sposobów, by powiedzieć "żegnaj", ale każdy z nich boli równie mocno. / fadetoblack
|
|
 |
Tik tak, tik tak... Czas umyka. Młodość przelewa się przez palce, jak woda, która niebawem zmarszczy moją skórę. Ile tak naprawdę zostało mi czasu? Tik tak, tik tak. Nie powinnam o tym myśleć, wiem. Powinnam w ogóle nie tracić czasu na myślenie o przemijaniu życia, a jednak to robię... Po co? Tik tak, tik tak. Myślę o życiu, ale nie żyję... Tak jakby, nie żyję. Wegetuję, jestem gdzieś na granicy życia i śmierci... Tik tak, tik tak. Młode ciało, stara dusza. Ale te ponure myśli zaczynają pożerać moje ciało. Powoli, jakby nieśmiało atakują moje serce, spokojnie bijące w piersi. Tik tak, tik tak. Powinno walić teraz jak szalone, bo powinnam robić coś, aby żyć. Powinnam szaleć na imprezie, tańczyć z jakimś przystojnym chłopakiem, pływać w jeziorze, siedzieć przy ognisku, cokolwiek. Tik tak, tik tak. Wiem, czas przemija... Życie ucieka, a ja nie robię nic, aby z niego skorzystać. Tik tak, tik tak... Tak, znów patrzę na ścianę, owinięta kocem. Czuję się jak cień. Cień człowieka.
|
|
 |
Mam wrażenie, że zostałeś stworzony tylko po to, aby niszczyć mi życie... Ale nawet to nie wychodzi Ci zbyt dobrze, bo Twoje nieudolne próby czynią mnie silniejszą.
|
|
 |
Czuję się jak szmaciana lalka, którą podźgałeś nożem, wyprułeś duszę, wyrwałeś serce, wyciąłeś usta w podkówkę i na policzkach dorysowałeś łzy. Tak, tak właśnie się czuję. Tak mnie potraktowałeś. Jakbym była zwykłym przedmiotem, całkiem przydatnym i interesującym. Przedmiotem, który chciałeś mieć. Na pokaz. Aby inni zazdrościli, bo oni nie mają czegoś takiego... A później jednak się rozmyśliłeś, ale zamiast oddać mnie do komisu, wolałeś mnie po prostu skatować... Ot, tak sobie, dla zabawy.
|
|
 |
Jest mi smutno. Po prostu. Najzwyczajniej w świecie jest mi smutno... Pomyślałeś kiedyś, że może być mi smutno? Pomyślałeś, że może zwijam się teraz w kłębek, przytulając się mocno do poduszki i licząc na to, że chusteczki same do mnie podejdą i wyskoczą z kartonika? Pomyślałeś kiedyś, że kiedy piszemy, nie mam wcale dobrego humoru? Tyle razy piszesz, "co tam?", a ja odpowiadam "po staremu, to co zwykle". A wiesz, co to oznacza? Oznacza to, że nic się nie zmieniło, wciąż słyszę przykre słowa, więc wolę zamknąć się w pokoju i żyć wśród czterech ścian, odseparowana od świata. Nigdy nie zapytałeś... Jakbyś pisał do mnie, myśląc, że specjalnie dla Ciebie mam uszykowany wyśmienity humor... Z kolei kiedy widać po moich wiadomościach, że nie mam humoru, piszesz "widzę, że nie chcesz ze mną gadać, cześć". A może ja tylko czekam, aż mnie pocieszysz? Tyle razy liczyłam, że zatroszczysz się o mój stan emocjonalny i chociaż spróbujesz mi pomóc... Chciałabym się nie mylić.
|
|
|
|