 |
|
Każdy odchodzi , każdy zawiesza , wszyscy się kłócą , każdego wyzywają , każdy się wywyższa , najważniejszy jest dla każdego ranking , co to kurwa ma być ? Chyba była już o tym mowa tak ? weźcie kurwa ogarnijcie dupska i zamiast tutaj ' błyszczeć ' po prostu wylewajcie swoje uczucia . Nikt nikogo nie wyzywa , nikt nikomu nie dokucza , że jest gorszy , że nikt go nie czyta . Cieszcie się , że was czytają i przestańcie się kurwa kłócić o byle gówno . zróbmy by moblo było jak kiedyś ! pamiętacie ? skmincie to , że tu każdy jest na równi , każdy ma prawo pisać co chcę , a wcale nie są lepsi ci co są w rankingu . Przestancie zakładać konta , by się promować , lub by promować innych . to jest żałosne . każdy popełnia tu coraz więcej błędów , więc trzeba działać ! każdy przez swoją złość popada tu w jakieś spiny . ogarnijcie , zluzujcie warkoczyki , bo to nie na tym polega . PROSZĘ O UDOSTĘPNIENIE . | sajonara.bitches
|
|
 |
Stanęłam przy umywalce, włączyłam piosenkę Piha ' Śmierć nas nie rozłączy ', szybkim ruchem wzięłam żyletkę leżącą na parapecie,
długo zastanawiałam się czy to zrobić, jednak zrobiłam to, podcięłam sobie żyły przy swojej ulubionej piosence, która wywoływała u mnie
wiele wspomnień. Utonęłam, powoli zatracałam się. ' Kocham cię skarbie ' - wykrzyczałam szybko i bardzo głośno w górę. Sen mnie zmorzył,
miłość do niego wygrała.
|
|
 |
W dzień jego pogrzebu czułam się zestresowana, zdezorientowana, nie miałam siły na nic, jednak musiałam tam być, musiałam być przy nim,
wspierać go, bo to dla niego też ciężki czas. Kiedy już cała uroczystość się skończyła, ludzie się z nim żegnali, ja siedziałam w ławce ze
splecionymi rękami i modliłam się do Boga, by było mu dobrze w niebie, aby zaznał tam wiele szczęścia, radości bo życie go nie rozpieszczało.
Wszyscy już porozchodzili się, ja jednak zostałam, podeszłam do trumny, w której leżał i ze łzami w oczach mówiłam mu, że go kocham, że
był, jest i będzie dla mnie najważniejszy i długo z nim rozmawiałam. W tamtej chwili chciałam być przy nim, chciałam umrzeć i iść do nieba,
by nie czuł się tam samotny. Usłyszałam tupot butów, nie odwracałam się, nie miałam siły. To była jego matka, uklęknęła przy trumnie i teraz
obie milczałyśmy nad nim.
|
|
 |
Nadszedł dzień jego pogrzebu, postanowiłam wygłosić mowę pożegnalną, najpiękniejszą jaką potrafiłam. Ustawiłam się na miejsce, ludzie byli
zdziwieni. ' kim ta dziewczyna była dla niego ' - ludzie się zastanawiali, jednak mnie to nie speszyło, nie robiłam tego dla nich, nie robiłam tego
dla siebie, robiłam to dla niego, by wiedział, że nawet jeśli odszedł z tego świata - to ja dalej o nim pamiętam, dalej jest w moim sercu i nigdy
go stamtąd nie wymarzę, nie potrafię nawet. Mówiłam wtedy, że był wspaniałym człowiekiem, wspaniałym chłopakiem, że znaczył dla mnie
bardzo wiele, opowiedziałam również o tym jak się ze mną pożegnał, to wszystko mówiłam z dławiącym się głosem i łzami w oczach, ludzie
na mnie patrzyli i nie mogli oderwać słuchu od mojej mowy, zafascynowała ich, płakali, głośno płakali. Kiedy już skończyłam, ludzie z płaczem
ruszyli do swoich domów, a ja zostałam przy nim i długo rozmawiałam.
|
|
 |
Panie Boże daj mi taką silną wolę bym mogła siedzieć przy książkach tyle samo czasu co spędzam na fejsie.
|
|
 |
Stań tam i popatrz mi w oczy i powiedz mi, że to wszystko co mieliśmy to kłamstwa.
Pokaż mi, że dla ciebie to się nie liczy.
A ja stanę tutaj jeśli wolisz.
Tak, zostawię cię bez słowa... /birdy
|
|
 |
najśmieszniejsze jest to, że nie wychodziło nam ani życie razem ani życie osobno.
|
|
 |
A przecież tak bardzo chcę Ci oznajmić, że ledwo bez Ciebie oddycham. /?
|
|
 |
Może to się wam wydawać dziwne, ale lubię czasami pójść do niego na cmentarz, usiąść, popatrzeć na jego zdjęcie wyryte na nagrobku i szczerze z nim porozmawiać, to mnie uspokaja, bo wiem że on z całych sił chciałby mi pomóc, ale nie może, jednak wiem, że czuwa przy mnie i nie pozwoli by stała mi się jakakolwiek krzywda, z całego serca mu za to dziękuję.
|
|
 |
Wszystko zniknęło, po naszej miłości zostały tylko odłamki nadziei, że jeszcze kiedyś może wrócisz, że jeszcze kiedyś będzie jak dawniej, że
może nam się jeszcze ułoży, ale to tylko złudne nadziei, dzięki którym jeszcze jakoś się trzymam na tym świecie, bo przecież nikt nie zabroni
mi marzyć, bo przecież jeszcze będzie okej, będzie dobrze, musi być, no cholera musi być.
|
|
 |
Kim ty jesteś że sprawiasz że czuję się tak dobrze? Kim jesteśmy żeby mówić sobie że jesteśmy nieporozumieniem? Oh, kim jestem żeby mówić że jestem zawsze twoja? Kim jestem żeby wybierać chłopaka którego wszyscy uwielbiają ? Oh, nie widzę powodu dla którego nie moglibyśmy być po prostu osobno.. Wpadamy na siebie jakbyśmy zawsze byli w ciemności. Oh, nie sądzę żebyś mnie zbytnio znał, zupełnie, zupełnie... / ellie goulding
|
|
 |
nie mam pojęcia co będzie dalej i kto zostanie, gdy wszystkich wokół zabraknie.
|
|
|
|