głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika poika

spazmatycznym płaczem wybuchła tuż po rozdaniu świadectw i apelu. na jego oczach zachowywała się dorośle  uśmiechała się do niego  wymieniała rozumne spojrzenia  pełne dumy w oczach. tak pięknie wyglądał w nowym garniturze. tego dnia  uświadomiła sobie  że on  najcudowniejszy mężczyzna na całym globie  nie będzie już jej. nie cofnie czasu. po kilku godzinach  spacerze z przyjaciółką  uspokoiła się. spotkała dobrą koleżankę z jego klasy. pokazała jej zeszyt z podpisami nauczycieli i dobrze znanych ludzi. gdy zobaczyła jego ksywkę  rozkleiła się tym razem na długo. nie dała sobie rady  chociaż wiedziała  że musi. przecież jest silna.

waniilia dodano: 25 czerwca 2010

spazmatycznym płaczem wybuchła tuż po rozdaniu świadectw i apelu. na jego oczach zachowywała się dorośle, uśmiechała się do niego, wymieniała rozumne spojrzenia, pełne dumy w oczach. tak pięknie wyglądał w nowym garniturze. tego dnia, uświadomiła sobie, że on, najcudowniejszy mężczyzna na całym globie, nie będzie już jej. nie cofnie czasu. po kilku godzinach, spacerze z przyjaciółką, uspokoiła się. spotkała dobrą koleżankę z jego klasy. pokazała jej zeszyt z podpisami nauczycieli i dobrze znanych ludzi. gdy zobaczyła jego ksywkę, rozkleiła się tym razem na długo. nie dała sobie rady, chociaż wiedziała, że musi. przecież jest silna.

dla Ciebie     teksty waniilia dodał komentarz: dla Ciebie ; * do wpisu 24 czerwca 2010
podziwiam Cię i Ty o tym wiesz    teksty waniilia dodał komentarz: podziwiam Cię i Ty o tym wiesz ;* do wpisu 24 czerwca 2010
Dziękować     teksty waniilia dodał komentarz: Dziękować ; * do wpisu 24 czerwca 2010
Dziekuję     teksty waniilia dodał komentarz: Dziekuję ; * do wpisu 24 czerwca 2010
Dzięki     teksty waniilia dodał komentarz: Dzięki ;* do wpisu 24 czerwca 2010
daleko mu do mojego ideału  ale i tak jest cudowny. mimo  że przypomina dużego misia  podoba mi się. ma śliczne blond loczki  oczy w kolorze letniego nieba i delikatne usta. jego oddech jest słodszy od mojej ukochanej czekolady z orzechami. kiedyś był nieśmiały  kochany  miły. teraz jest obojętny i wredny  ale nie przeszkadza mi to. mogłabym pomóc wrócić mu do starego ja. ale zapomniałam  przecież on mnie nie potrzebuje  tyle razy dał mi to do zrozumienia. no tak  muszę wrócić do mojej krainy marzeń i pomyśleć  co by było gdyby ..

waniilia dodano: 23 czerwca 2010

daleko mu do mojego ideału, ale i tak jest cudowny. mimo, że przypomina dużego misia, podoba mi się. ma śliczne blond loczki, oczy w kolorze letniego nieba i delikatne usta. jego oddech jest słodszy od mojej ukochanej czekolady z orzechami. kiedyś był nieśmiały, kochany, miły. teraz jest obojętny i wredny, ale nie przeszkadza mi to. mogłabym pomóc wrócić mu do starego ja. ale zapomniałam, przecież on mnie nie potrzebuje, tyle razy dał mi to do zrozumienia. no tak, muszę wrócić do mojej krainy marzeń i pomyśleć, co by było gdyby ..

nie mogę wyobrazić sobie mojej przyszłości. nadal żyję tym co planowaliśmy. trójka dzieci  duży dom z ogrodem  a co najważniejsze my  do końca życia. a jeśli 2012  to ten dzień razem  z daleka od bliskich  wspólna zagłada. nienawidzę go za to  jak łatwo pozwolił mi odejść  ale mimo wszystko kocham  bo inaczej nie potrafię. kieruję się sercem i czekam na kogoś kogo nie ma. uciekł  zmienił się. najwidoczniej są mi dane tylko i wyłącznie cierpienia.

waniilia dodano: 23 czerwca 2010

nie mogę wyobrazić sobie mojej przyszłości. nadal żyję tym co planowaliśmy. trójka dzieci, duży dom z ogrodem, a co najważniejsze my, do końca życia. a jeśli 2012, to ten dzień razem, z daleka od bliskich, wspólna zagłada. nienawidzę go za to, jak łatwo pozwolił mi odejść, ale mimo wszystko kocham, bo inaczej nie potrafię. kieruję się sercem i czekam na kogoś kogo nie ma. uciekł, zmienił się. najwidoczniej są mi dane tylko i wyłącznie cierpienia.

oddaję Ci tą pier doloną wolność. nienawidzę Cię.    taak ? przecież nie dawno mnie kochałaś.   bo kocham  ale nie mogę  krzywdzisz mnie  oszukujesz  traktujesz jak zabawkę.   nie traktuję  ale jak chcesz.   ja nie chcę  Ty tego pragniesz. po tym jak potraktowałeś mnie  swoją małą istotkę  zrozumiałam  że ważniejsi są koledzy  a ja jestem popychadłem.   czyli zrywasz tak?   nie  nie zrywam.   nie? myślałem  że chcesz.   ja kończe ze sobą  ze swoim życiem .   czekaj Skaa...  rozłączyła się. wypiła rozpuszczone w wodzie tabletki  wyłączyła telefon  umarła. a on pięć dni po niej. kochał ją  naprawdę  ale ona nie wierzyła.

waniilia dodano: 23 czerwca 2010

oddaję Ci tą pier_doloną wolność. nienawidzę Cię. - taak ? przecież nie dawno mnie kochałaś. - bo kocham, ale nie mogę, krzywdzisz mnie, oszukujesz, traktujesz jak zabawkę. - nie traktuję, ale jak chcesz. - ja nie chcę, Ty tego pragniesz. po tym jak potraktowałeś mnie, swoją małą istotkę, zrozumiałam, że ważniejsi są koledzy, a ja jestem popychadłem. - czyli zrywasz tak? - nie, nie zrywam. - nie? myślałem, że chcesz. - ja kończe ze sobą, ze swoim życiem . - czekaj Skaa... rozłączyła się. wypiła rozpuszczone w wodzie tabletki, wyłączyła telefon, umarła. a on pięć dni po niej. kochał ją, naprawdę, ale ona nie wierzyła.

dzień jej śmierci nadchodził  po prostu czuła to w powietrzu. chciała się z nim jakoś pożegnać  ale brakło odwagi. napisała do niego kilka beznaczących słów na gadu gadu  wyjaśnili sobie wszystkie dziecinne wyzwiska. miała zamiar iść do spowiedzi  ale było jej głupio  przez ostatni rok tak bardzo nagrzeszyła. nadeszła chwila. nie chciała spektakularnej śmierci  była tchurzliwa  żadnego noża w sercu  żadnej żyletki i ciepłej wody  tylko tabletki. brała jedną po drugiej by móc przestać ze strachu  ale nie zrobiła tego. wcześniej napisała list  położyła do na biurku  oraz kartkę dla rodziny. odeszła  tak jak chciała.

waniilia dodano: 23 czerwca 2010

dzień jej śmierci nadchodził, po prostu czuła to w powietrzu. chciała się z nim jakoś pożegnać, ale brakło odwagi. napisała do niego kilka beznaczących słów na gadu gadu, wyjaśnili sobie wszystkie dziecinne wyzwiska. miała zamiar iść do spowiedzi, ale było jej głupio, przez ostatni rok tak bardzo nagrzeszyła. nadeszła chwila. nie chciała spektakularnej śmierci, była tchurzliwa, żadnego noża w sercu, żadnej żyletki i ciepłej wody, tylko tabletki. brała jedną po drugiej by móc przestać ze strachu, ale nie zrobiła tego. wcześniej napisała list, położyła do na biurku, oraz kartkę dla rodziny. odeszła, tak jak chciała.

dziękuję bardzo     teksty waniilia dodał komentarz: dziękuję bardzo ; * do wpisu 23 czerwca 2010
nie trzebaa   hii     teksty waniilia dodał komentarz: nie trzebaa , hii ; * do wpisu 23 czerwca 2010
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć