nie mogę wyobrazić sobie mojej przyszłości. nadal żyję tym co planowaliśmy. trójka dzieci, duży dom z ogrodem, a co najważniejsze my, do końca życia. a jeśli 2012, to ten dzień razem, z daleka od bliskich, wspólna zagłada. nienawidzę go za to, jak łatwo pozwolił mi odejść, ale mimo wszystko kocham, bo inaczej nie potrafię. kieruję się sercem i czekam na kogoś kogo nie ma. uciekł, zmienił się. najwidoczniej są mi dane tylko i wyłącznie cierpienia.
|