spazmatycznym płaczem wybuchła tuż po rozdaniu świadectw i apelu. na jego oczach zachowywała się dorośle, uśmiechała się do niego, wymieniała rozumne spojrzenia, pełne dumy w oczach. tak pięknie wyglądał w nowym garniturze. tego dnia, uświadomiła sobie, że on, najcudowniejszy mężczyzna na całym globie, nie będzie już jej. nie cofnie czasu. po kilku godzinach, spacerze z przyjaciółką, uspokoiła się. spotkała dobrą koleżankę z jego klasy. pokazała jej zeszyt z podpisami nauczycieli i dobrze znanych ludzi. gdy zobaczyła jego ksywkę, rozkleiła się tym razem na długo. nie dała sobie rady, chociaż wiedziała, że musi. przecież jest silna.
|