 |
|
tak,cholernie zmieniłam się od czasu gdy przestaliśmy się widywać,od czasu gdy skończyły się przesiadywanie do późna na szkole,śmianie się,rozmawianie o bzdetach.Zmieniłam się nie do poznania, kiedyś w moich ustach nie widziałeś papierosa,nie widziałeś także mnie zalanej do nieprzytomności.Dziś nie wyobrażam sobie dnia bez kilku browarów,paczki fajek a weekendu bez białego./nonapewno
|
|
 |
|
odszedłeś zostawiając pustkę dookoła mnie,zbierałam się i zbierałam,potem przyszedł ten drugi,tak,właśnie nazywam chłopaka która zajął Twoje miejsce.Zebrał jeszcze resztki o których zapomniałam,ułożył mnie do kupy,ogarnął a potem powoli wyniszczał od środka.Amfa,koka,ostre melanże,tanie wina,wódka,browary,ruda zrobiły swoje.Niszczyłam sobie całe zdrowie aby na sam koniec pozostawić mu serce,które i tak złamał.Krótko mówiąc ogarnął moją głowę wyrzucając z niej Ciebie po to aby sprowadzić mnie na totalne dno./nonapewno
|
|
 |
|
cały czas słyszę dźwięk sms'a i za każdym razem mam nadzieję, że to Ty. zapomniałam tylko, że na wiadomość od Ciebie ustawiłam inny dzwonek, którego nie słyszałam już od dłuższego czasu. / kszy
|
|
 |
|
- I co Ci powiedziała ?
- Że jestem ciulą.
- Bo jesteś .
|
|
 |
|
kiedyś jeden za drugim wskoczyłby w ogień,dziś przypadkowo spotykając się na mieście,nikt już nie wykrztusi głupiego słowa Cześć./nonapewno
|
|
 |
|
wpadam w obłęd gdy widzę Cię idące drugą stroną ulicy,pędzącego przed siebie,możliwe że gdzieś się śpieszysz,nie wiem,ale wiem że jeszcze do niedawna przeszedłbyś na drugą stronę,przytulił mnie, powiedział: - Siemanko. Prawdopodobne jest nawet to że kawałek poszlibyśmy razem,śmiejąc się i umawiając się z ekipą na wieczór. /nonapewno
|
|
 |
|
mimo tego że minęło już tyle czasu,nadal jesteś osobą dla której zrobiłabym wszystko, szkoda że jesteś jeszcze gówniarz aby to zrozumieć./nonapewno
|
|
 |
|
(cz.2) wiedziałem że zaraz mnie pocałuje, w sumie nie miałem nic przeciwko.Czując jej oddech na swoich usta odskoczyłem od niej jak poparzony, wtedy wszystko do mnie dotarło.Odszedłem, a wiesz dlaczego?- pokręciłam przecząco głową.-Bo przed pocałunkiem z nią pomyślałem o Tobie, o naszym jedynym pocałunku, wtedy zorientowałem się że tą pustkę,która ogarniała mnie już na początku wypełnisz tylko Ty - zakończył.Popłakałam się po czym wstałam. Również wstałeś,złapałeś mnie za rękę,przybliżyłeś i pocałowałeś.- Wybacz mi,proszę.Byłem totalnym idiotą, ja na prawdę Cię kocham .
Później jeszcze długo się całowaliśmy,wtedy pierwszy raz od wieków poczułam że Bóg jednak istnieje,że pomyślał o mnie a później...później zadzwonił budzik. Nie cierpię snów związanych z Tobą./nonapewno
|
|
 |
|
po tak długim czasie,po zlewaniu mnie w końcu napisałeś,prosiłeś o spotkanie.Niechętnie,ale się zgodziłam.Spotkaliśmy się w parku nad rzeką,był mroźny wieczór,usiedliśmy na zaśnieżonej ławce,długo na mnie spoglądałaś a jak starannie powstrzymywałam łzy,wyrządziłeś mi tyle bólu,zupełnie nieświadomie.Lekko się przybliżyłeś.-Wiesz,ostatnio dokładnie w tym samym miejscu spotkałem się z pewną dziewczyną - zaczął dość nieśmiało.Drżałam i nie do końca byłam pewna czy to z zimna. - I co z tego?Spotkałeś się ze mną tylko po to aby powiedzieć mi o tym,że się z kimś spotykasz?-wybuchnęłam,łzy powoli podchodziły mi do oczu. -Nie-szepnął.-Dasz mi dokończyć?-kiwnęłam głową.-Długo pisałem z tamtą dziewczyną,w sumie kręciliśmy.Umówiliśmy się na spacer,było dokładnie tak samo jak jest teraz.Prószył śnieg,mroźny wieczór dawał się we znaki,tylko że rozmawiając z nią czułem pustkę, nie wiedziałem za bardzo o co chodzi.W pewnym momencie nastała cisza, dziewczyna niebezpiecznie się do mnie zbliżała cdn.
|
|
 |
|
pamiętam jak rok temu na poprzednim koncie tutaj na moblo,pisałam jaka byłam głupia,że na ostatnią klasę przepisałam się do nowego gimnazjum,plułam sobie wtedy w twarz, a teraz oddałabym wszystko aby wrócić do tego gimnazjum na końcu miasta,do tej atmosfery i ludzi,do tego gimnazjum które rok temu było czymś strasznym./nonapewno
|
|
 |
|
nie ma drugiego takiego nieśmiałego,cichego,nie rzucającego się w oczy chłopaka,który w jednej chwili potrafi zmienić się w dupka,przez którego płaczę nocami.Jesteś wyjątkowy,a każdym tego słowa znaczeniu./nonapewno
|
|
 |
|
w tym momencie brakuje mi wszystkiego, brakuje mi gimnazjum,brakuje mi ferii, wakacji,brakuje mi tamtej atmosfery, brakuje mi nawet takiego dupka jak Ty./nonapewno
|
|
|
|