głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika piona_ziomek_

muskał palcem Jej dłoń.   tak sobie ostatnio myślałem... może warto coś zmienić...   zaczął cicho  niepewnie.   co zmienić  skarbie?   spojrzał na Nią  próbując wyczuć jakie emocje Jej towarzyszą.   spróbować żyć osobno. niezależnie. zakończmy to  co jest... było  między Nami.   natychmiast po Jej policzku  zaczęły spływać łzy.   dlaczego?   zapytała chrapliwym tonem.   bo nie chcę Cię pokochać za bardzo. wybacz.   odłożył Jej bezwiedną dłoń na chude udo. podniósł się z ławki.   do zobaczenia  kiedyś tam.   rzucił  zostawiając Ją samą.

definicjamiloscii dodano: 23 listopada 2010

muskał palcem Jej dłoń. - tak sobie ostatnio myślałem... może warto coś zmienić... - zaczął cicho, niepewnie. - co zmienić, skarbie? - spojrzał na Nią, próbując wyczuć jakie emocje Jej towarzyszą. - spróbować żyć osobno. niezależnie. zakończmy to, co jest... było, między Nami. - natychmiast po Jej policzku, zaczęły spływać łzy. - dlaczego? - zapytała chrapliwym tonem. - bo nie chcę Cię pokochać za bardzo. wybacz. - odłożył Jej bezwiedną dłoń na chude udo. podniósł się z ławki. - do zobaczenia, kiedyś tam. - rzucił, zostawiając Ją samą.

z wolna otworzyła oczy. pierwszą rzeczą którą sobie uświadomiła było to  że nie spędziła ubiegłej nocy w swoim mieszkaniu. wiedziała od razu gdzie jest. mało kto miał czarno   czerwone ściany i pościel od Niej. zaczęła wydostawać się z pod kołdry  jednak od razu napadła na Nią fala chłodu  i wolała dalej tego nie kontynuować. była w samej bieliźnie. ostatnie co pamiętała z wczoraj  to biba u kumpla  drinki  piwo  wódka. ale jak znalazła się tutaj? wszedł do pokoju  przerywając Jej wewnętrzny monolog. miał na sobie jedynie bokserki. westchnęła.   znowu się mną zaopiekowałeś.   stwierdziła. w odpowiedzi  uśmiechnął się tylko.

definicjamiloscii dodano: 23 listopada 2010

z wolna otworzyła oczy. pierwszą rzeczą którą sobie uświadomiła było to, że nie spędziła ubiegłej nocy w swoim mieszkaniu. wiedziała od razu gdzie jest. mało kto miał czarno - czerwone ściany i pościel od Niej. zaczęła wydostawać się z pod kołdry, jednak od razu napadła na Nią fala chłodu, i wolała dalej tego nie kontynuować. była w samej bieliźnie. ostatnie co pamiętała z wczoraj, to biba u kumpla, drinki, piwo, wódka. ale jak znalazła się tutaj? wszedł do pokoju, przerywając Jej wewnętrzny monolog. miał na sobie jedynie bokserki. westchnęła. - znowu się mną zaopiekowałeś. - stwierdziła. w odpowiedzi, uśmiechnął się tylko.

stali na zakręcie  kilku moim kumpli  On  niektórych w ogóle nie znałam.   cześć  mała.   przywitał się jeden  obejmując mnie prawą ręką w pasie. poczułam wewnętrzna satysfakcję. patrzyłeś.   siema wszystkim.   odparłam z uśmiechem.   zajarasz?   zapytał  blondyn  którego nie widziałam nigdy na oczy. wyjmowałam papierosa z pudełka  kiedy mój ex ukochany  wyrwał mi go z ręki  i mierząc spojrzeniem tamtego syknął 'nie zajara'. uderzyłam Go w ramię.   co Cię obchodzi czy pale?   rzuciłam wściekła. odwrócił się do mnie. szybkim ruchem wziął moją twarz w dłonie i zaczął zawzięcie całować. w końcu zdołałam się od Niego oderwać.   już wiesz  co mnie to obchodzi?   szepnął  po czym oddał papierosa blondynowi.   i spróbuj Jej go dać...   zagroził  odchodząc.

definicjamiloscii dodano: 23 listopada 2010

stali na zakręcie, kilku moim kumpli, On, niektórych w ogóle nie znałam. - cześć, mała. - przywitał się jeden, obejmując mnie prawą ręką w pasie. poczułam wewnętrzna satysfakcję. patrzyłeś. - siema wszystkim. - odparłam z uśmiechem. - zajarasz? - zapytał, blondyn, którego nie widziałam nigdy na oczy. wyjmowałam papierosa z pudełka, kiedy mój ex ukochany, wyrwał mi go z ręki, i mierząc spojrzeniem tamtego syknął 'nie zajara'. uderzyłam Go w ramię. - co Cię obchodzi czy pale? - rzuciłam wściekła. odwrócił się do mnie. szybkim ruchem wziął moją twarz w dłonie i zaczął zawzięcie całować. w końcu zdołałam się od Niego oderwać. - już wiesz, co mnie to obchodzi? - szepnął, po czym oddał papierosa blondynowi. - i spróbuj Jej go dać... - zagroził, odchodząc.

miała kochających rodziców  masę kumpli  prawdziwych przyjaciół. ale nie miała Go. i w sumie to nie było istotne posiadanie tamtych wcześniej wymienionych. do czego szczęście  skoro totalnie nic nie ma sensu? był zarówno dopełnieniem wszystkiego  jak i fundamentem budowli  zwanej życiem.

definicjamiloscii dodano: 22 listopada 2010

miała kochających rodziców, masę kumpli, prawdziwych przyjaciół. ale nie miała Go. i w sumie to nie było istotne posiadanie tamtych wcześniej wymienionych. do czego szczęście, skoro totalnie nic nie ma sensu? był zarówno dopełnieniem wszystkiego, jak i fundamentem budowli, zwanej życiem.

tooo jest dooobre !    teksty japasynu dodał komentarz: tooo jest dooobre ! ;) do wpisu 22 listopada 2010
wszedłeś na gadu  pierwszy raz od kilku miesięcy. serce znów wywinęło kilka koziołków i zaczęło bić nierównym tempem.

definicjamiloscii dodano: 22 listopada 2010

wszedłeś na gadu, pierwszy raz od kilku miesięcy. serce znów wywinęło kilka koziołków i zaczęło bić nierównym tempem.

pomyślałeś  jak bolesne jest patrzenie w bezgwiezdne niebo w samotności?

definicjamiloscii dodano: 22 listopada 2010

pomyślałeś, jak bolesne jest patrzenie w bezgwiezdne niebo w samotności?

blask księżyca niezdarnie wpadał przez szybę  oświetlając Jej twarz. nie mogła zasnąć. otworzyła okno  siadając na zimnym parapecie. zaciągnęła się wilgotnym  nocnym powietrzem. mimowolnie obudziło się w Niej pragnienie Jego obecności. w głowie uparcie kłębiła się wizja tego jak siedzą na tarasie  przykryci grubym kocem w kwiatki  popijając gorącą kawę i śmiejąc się do łez.

definicjamiloscii dodano: 22 listopada 2010

blask księżyca niezdarnie wpadał przez szybę, oświetlając Jej twarz. nie mogła zasnąć. otworzyła okno, siadając na zimnym parapecie. zaciągnęła się wilgotnym, nocnym powietrzem. mimowolnie obudziło się w Niej pragnienie Jego obecności. w głowie uparcie kłębiła się wizja tego jak siedzą na tarasie, przykryci grubym kocem w kwiatki, popijając gorącą kawę i śmiejąc się do łez.

jesteś tylko wtedy  kiedy wszystko Ci się pieprzy.

definicjamiloscii dodano: 22 listopada 2010

jesteś tylko wtedy, kiedy wszystko Ci się pieprzy.

Od pierwszych lat szkoły mówią Ci jaki masz być  eksperci od życia  ci co nie osiągnęli nic

japasynu dodano: 22 listopada 2010

Od pierwszych lat szkoły mówią Ci jaki masz być, eksperci od życia, ci co nie osiągnęli nic

Taak  możesz pomyśleć   ze to idioctwo  że jeszcze mówię do Ciebie ' cześc' albo  że stać Mnie na jaki kolwiek usmiech do Ciebie . Cóż  nauczono Mnie  żeby dla zwierząt też być milym . i tego sie trzymam.

japasynu dodano: 22 listopada 2010

Taak, możesz pomyśleć , ze to idioctwo, że jeszcze mówię do Ciebie ' cześc' albo, że stać Mnie na jaki kolwiek usmiech do Ciebie . Cóż, nauczono Mnie, żeby dla zwierząt też być milym . i tego sie trzymam.

usiadła na ławce  na której zwykle przesiadywali wieczory. wyjęła komórkę. 'zgubiłam się w parku  POMÓŻ!'  wysłała Mu w wiadomości. po dziesięciu minutach usłyszała czyiś bieg. po dwóch sekundach  rozpoznała ten rytm. z uśmiechem i satysfakcją  wyczekiwała  aż Ją 'znajdzie'. zauważył Ją po przebiegnięciu kilku alej. kiedy był wystarczająco blisko  by mogła Go usłyszeć  prychnął cicho.   idiotka. znasz to miejsce  jak własną kieszeń.   powiedział  zadyszanym głosem. zarumieniła się delikatnie.   ale uwielbiam jak mnie znajdujesz.   szepnęła  wpatrując się w Jego oczy  oświetlone blaskiem księżyca.

definicjamiloscii dodano: 21 listopada 2010

usiadła na ławce, na której zwykle przesiadywali wieczory. wyjęła komórkę. 'zgubiłam się w parku, POMÓŻ!', wysłała Mu w wiadomości. po dziesięciu minutach usłyszała czyiś bieg. po dwóch sekundach, rozpoznała ten rytm. z uśmiechem i satysfakcją, wyczekiwała, aż Ją 'znajdzie'. zauważył Ją po przebiegnięciu kilku alej. kiedy był wystarczająco blisko, by mogła Go usłyszeć, prychnął cicho. - idiotka. znasz to miejsce, jak własną kieszeń. - powiedział, zadyszanym głosem. zarumieniła się delikatnie. - ale uwielbiam jak mnie znajdujesz. - szepnęła, wpatrując się w Jego oczy, oświetlone blaskiem księżyca.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć